Kiedy czytam ten fragment Biblii wiem, że
Bóg mówi do kościoła. Wszystko to co przydarzyło
się Izraelowi wydarzyło się dla przykładu dla nas. Bez względu na to, jak mało
czasu mamy zanim nadejdzie sąd, Bóg chce, aby to się wypełniło w kościele
Jezusa Chrystusa. Kościół jako całość, duchowo jest miejscem opustoszałym.
Świat wie o naszym pustkowiu, świat wie, że jesteśmy niczym innym, jak tylko
ziemią leżącą odłogiem. Mówimy o mocy, a nie dajemy żadnych dowodów
zmartwychwstania. Lecz Bóg powiedział, że jeśli będziemy chodzić według
Jego dróg i Jego świadectw, a w naszym duchu będziemy mówić to, co wypływa z
relacji z Nim i będziemy wykonywać wszystko na Jego sposób, On przywróci Swoją
moc i błogosławieństwa. Następny werset jest kluczem do tego wszystkiego. Nawet
gdy przeczytamy te wszystkie dam, dam, dam, będziesz myślał, że jeśli On to
uczyni, to jest to wszystko, co jest potrzebne. Bóg mówi: „Dam”, i mówi: „Jeśli
to powiedziałem, to tak zrobię”.
Słyszałem przesłanie, widziałem Bożą moc
w małych dawkach, ale On mówi, że napełni ziemię swoją chwałą. Czemu to się nie
dzieje? Odpowiedź znajduje się w wersecie 37: „Tak mówi Wszechmocny Pan: Oto jeszcze dam się uprosić domowi
izraelskiemu, aby im uczynić...”. Boża wola nie może się wypełnić bez Boga, ale
On nie wypełni Swojej woli beze mnie. Nie mamy wyboru, jeśli chodzi o modlitwę.
Jeżeli wierzymy we wszystko, w co mówimy, że wierzymy, nie mamy wyboru. Ten dom
musi być Domem modlitwy. Gdyby Bóg wykonał swą wolę nie będąc nawet pytanym
o nią przez wierzących, wtedy ciało zapomniałoby o tym w ciągu trzech dni. Bez
wiary nie można podobać się Bogu. Modlitwa pokazuje, jaką mamy postawę wobec
Niego.
Bóg rozprawi się z naszą postawą względem
jego zaopatrzenia, względem świata, okoliczności, smutku, goryczy i zranień. On
zajmie się także naszą postawą wobec Niego samego
i nic bardziej nie wykaże tego, co czuję wobec Niego, niż moje życie
modlitewne. „Bez wiary nie można podobać się Bogu. Gdyż ten, kto do Boga
przychodzi, musi wierzyć, że On
istnieje, i że nagradza tych, którzy usilnie Go szukają”. Moja wiara nigdy nie
przechodzi takiej próby jak wówczas, gdy klękam przy ołtarzu i każdy demon w
piekle wkracza do tego pomieszczenia, by zobaczyć, co mam zamiar zrobić. Psalm
106,7 mówi: „Ojcowie nasi nie zważali na cuda twoje w Egipcie, nie pamiętali
wielkiej laski twojej i buntowali się nad Morzem Czerwonym”. Oni nie rozumieli
tego wspaniałego wyzwolenia.
Bóg szuka miejsca, w którym mógłby
narodzić się Chrystus i w którym doszedłby do pełnej dojrzałości. Dlatego
właśnie w niebie jest więcej radości z jednego grzesznika, który pokutuje niż
gdziekolwiek indziej, ponieważ nowe stworzenie jest kolejną okazją do tego, aby
Chrystus był objawiony światu. „Niemniej jednak wybawił ich ze względu na swoje
imię, aby jego potężna moc się objawiła. Zgromił również Morze Czerwone, tak że
wyschło; przeprowadził ich przez głębiny jak przez pustynię. I wybawił ich z
ręki tego, który ich nienawidził i wyzwolił ich z ręki wroga”. (Wszystko, o
czym czytacie w tej książce, to przykazania. Nie ma tutaj ani jednej sugestii.)
„I wody przykryły ich nieprzyjaciół; ani jeden z nich nie pozostał. Wtedy uwierzyli
jego słowom; śpiewali na jego chwałę”. „Wkrótce
zapomnieli o jego czynach. Nie oczekiwali na jego radę” (jakie to smutne) - nie
modlili się, nie czekali na Boga. Brak modlitwy objawia serce pełne niewiary
wobec osoby Boga i tego, co On powiedział, że zrobi.
Ewangelia Mateusza 21,12-15 mówi: „I
wszedł Jezus do świątyni, i wyrzucił wszystkich, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, a stoły wekslarzy i stragany
handlarzy gołębiami powywracał. I rzekł im: Napisano: Dom mój będzie nazwany
domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. I przystąpili do
niego ślepi i chromi w świątyni, a On ich uzdrowił. Arcykapłani zaś i uczeni w
Piśmie, widząc cuda, które czynił, i dzieci, które wołały w świątyni i mówiły:
Hosanna Synowi Dawidowemu, oburzyli się”. Jeśli czujesz niezadowolenie odnośnie
tego fragmentu, przeżywasz to samo, co oni. Tak samo było wczoraj, jest
dzisiaj, i będzie na wieki. „I rzekli mu: Czy słyszysz, co one mówią? A Jezus
mówi do nich: Tak jest; czy nigdy nie czytaliście: Z ust niemowląt i ssących
zgotowałeś sobie chwałę? (Mt 21,16). Oto kolej rzeczy. Bóg przychodzi do świątyni i pierwsze, co robi, to oczyszcza ją. Jeśli
znasz Pana jako Zbawiciela, możesz się do tego odnieść. Pamiętasz oczyszczenie.
Oczyszczenie nas jest pierwszą rzeczą, jaką robi Jezus. Najbardziej podły grzesznik może
przyjść do tego źródła i stać się biały jak śnieg.
„Odnowienie przesłania Pięćdziesiątnicy”
z rozdziału - Chore ciało