Bert Clendennen

Bert Clendennen

sobota, 5 stycznia 2013

Nowy początek cz.1

Bert Clendennen
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum.
Katarzyna Zieleźnik

Nowy początek cz.1

Jezus powiedział: "...nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo zbawienie pochodzi od Żydów. Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu oddawali cześć w duchu i w prawdzie"(J 4,21-23). Tymi słowami Jezus wyeliminował Świątynię Jerozolimską, religię samarytańską i wszystkie inne formy kultu; innymi słowy Jezus powiedział: "możecie Mnie znaleźć wszędzie tam, gdzie będziecie szukać mnie całym swoim sercem." Złamał zwierzchnictwo religii i wywołał tym samym gniew narodu. Niestety, smutne to, lecz prawdziwe, że jarzmo, które złamał Jezus, zostało przywrócone i znowu mówi się ludziom, że muszą przychodzić do świątyni lub na górę w Samarii. Przywódcy religijni wymyślili boga, którego sami kontrolują. Kościół umieścił Chrystusa w baptysterium i każdego muszą ochrzcić. Kościół Rzymskokatolicki umieścił Go w mszy i muszą odprawiać ceremonie. Zielonoświątkowcy umieścili Go w mówieniu językami. Wszystko to oznacza, że by być zbawionym trzeba przejść przez jakiś system. Tradycja i religijność stały się jak kaftan bezpieczeństwa, który jeszcze raz musi być zerwany, by mężczyźni i kobiety mogli znaleźć Boga.

Jeśli Kościół chce powrócić do swojej prawdziwej mocy i odzyskać cel, musi mieć miejsce nowy początek i wyraźne zerwanie z tym, co jest tylko religią, by prawdziwe doświadczenie Boga mogło się pojawić. Słowo Boże pokazuje tę prawdę bardzo konkretnie na przykładzie życia apostoła Pawła. Spójrzcie na dziedzictwo, historię i tradycję, którymi jego życie było wypełnione. Paweł powiedział sam o sobie : "Obrzezany dnia ósmego, z rodu izraelskiego, z pokolenie Beniaminowego, Hebrajczyk z Hebrajczyków, co do zakonu Faryzeusz"( Fil 3,5 ).  Jako członek Sanhedrynu, bardzo religijny, nikt nie miał bogatszej przeszłości niż Saul z Tarsu. Przełom nastąpił, gdy Paweł spotkał Chrystusa i wszystko stało się nowe. "...wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości , jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa..."( Fil 3, 8 ). Apostoł Paweł poświęcił całe swoje życie by poznać Jezusa Chrystusa. Paweł jest wzorem dla wszystkich, którzy chcą stać się "nowym początkiem", dzięki któremu Bóg oczyści Swój Kościół. Nie popełnijcie tego błędu, zanim przebudzenie przyjdzie, Bóg musi oczyścić swój Kościół z wszystkiego, co nie jest prawdą i co ma domieszkę tego, co nieświęte.

Kiedy Eliasz wyzwał proroków i kapłanów Baala słowami :" ...Ten zaś Bóg, który odpowie ogniem, ten zaiste jest Bogiem..."( 1 Król 18,24 ), nie pozostawił żadnego miejsca na kompromis; w rzeczywistości ten Boży mąż oświadczył, że nie będzie więcej miejsca na teologiczne żonglowanie i na próby połączenia tych dwóch duchowości: "Ten zaś Bóg, który odpowie ogniem, ten zaiste jest Bogiem". Znamy tę historię, kapłani Baala odprawili wszystkie swoje rytuały, zadawali sobie rany, śpiewali, polewali świętą wodą,  żaden ogień jednak nie zstąpił. W końcu, gdy nadeszła pora składanie wieczornej ofiary, Boży mąż powiedział - wasz czas się skończył, teraz ja będę wzywał mojego Boga. Najpierw musiał naprawić zburzony ołtarz - postawić krzyż w miejscu składania ofiar. Kiedy ofiara znajdowała się na swoim miejscu, Boży mąż zaniósł do Boga modlitwę składającą się z pięćdziesięciu słów i ogień zstąpił. Izrael padł na kolana i wołał pokutując :"Pan jest Bogiem, Pan jest Bogiem." Odwrócili się od Baala i zwrócili do Boga i to jest prawdziwe upamiętanie. Mimo, że pokuta była szczera, pozostawała jeszcze praca do wykonania, która zakończy suszę. "Wtedy Eliasz rzekł do nich: Pochwyćcie proroków Baala, niech nikt z nich nie ujdzie. I pochwycili ich, po czym Eliasz sprowadził ich nad potok Kiszon i tam kazał ich zabić" ( 1 Król 18,40 ). Wszystko, co nie jest prawdą musi odejść zanim niebiosa się otworzą.

Oczyść dom - Kościół - a rzeka popłynie.  Iz 58,8 rozpoczyna się słowem wtedy, które oznacza po czymś. Ale po czym ? Po tym jak Kościół zastosuje to, co jest napisane w wersetach 6 i 7 a przez post modlitwa złamie moc ciała. "Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi; twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała PAŃSKA będzie twoją tylną strażą. Gdy potem będziesz wołał, PAN cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem! Gdy usuniesz spośród siebie jarzmo, szydercze pokazywanie palcem i bezecne mówienie, gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe, i PAN będzie cię stale prowadził i nasyci twoją dusze nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają. Twoi ludzie odbudują prastare gruzy, podźwigniesz fundamenty poprzednich pokoleń i nazwą cię naprawiaczem wyłomów, odnowicielem, aby w nich można było mieszkać" ( Iz 58, 8-12 ). By dokonać takiego dzieła oczyszczenia, potrzebne jest naczynie przygotowane przez samego Boga.

Takie naczynie musi przemawiać w imieniu Boga, a nie tylko mówić o Bogu. Przesłanie musi być takie samo, bez względu na to, czy kierowane jest do rzeszy ludzi, czy tylko do jednej kobiety nad rzeką. Naczynie samo w sobie musi być nowym początkiem, powrotem do myśli Wszechmocnego Boga. Prawda i rzeczywistość nie mogą być niczym zastąpione. Takie naczynie zawsze jest przełomem w historii, prawdziwym "Nowym początkiem". John Wesley i zgromadzona wokół niego niewielka grupa osób prawdziwie byli tym nowym początkiem. Kiedy religijni ludzie odrzucili jego przesłanie i zabronili mu to głosić z kazalnicy, udał się na cmentarz i płyta nagrobkowa  jego dziadka posłużyła mu jako podium. To był prawdziwy przełom w historii; przebudzenie, które wtedy przyszło, odcisnęło swoje piętno nie tylko na tym czasie i ludziach, lecz również wpłynęło na bieg historii. Świeccy historycy potwierdzają, że przebudzenie metodystyczne ocaliło resztę Europy przed skutkami Rewolucji Francuskiej. Nie sposób przecenić mocy i wagi nowego początku zainspirowanego przez Boga. Widzimy jednego człowieka Johna Wesleya, zbawionego i powołanego dzięki Bożej łasce, który odrzucony przez współczesnych mu, religijnych ludzi, powstaje pod Bożym przewodnictwem, by zmienić świat dla Chrystusa.

c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz