Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 18 stycznia 2013

Bóg może z niczego zrobić coś, szuka tylko naczynia

Kluczem do wszystkiego jest pięćdziesiątnica. Prawdziwa pięćdziesiątnica tworzy taką społeczność Nowego Testamentu, która stale przyciąga ludzi. Tam była moc. To nas tam prowadzi. Społeczność Ducha jest mocą na różnych poziomach. Po pierwsze jest to moc na poziomie fizycznym. Jeżeli ten sam Duch, który mieszkał w Chrystusie, mieszka w nas, mówi Apostoł, ożywi On nasze śmiertelne ciała. Będziemy mieli siłę, by czynić to, co On chce, siłę na poziomie fizycznym. Ja tego doświadczyłem. Bóg przez Ducha Świętego przygotował wszystko, co nam jest potrzebne, byśmy byli tym i czynili to, do czego On nas powołał. Po drugie, ona daje moc na poziomie umysłowym. Bóg użył głupich rzeczy, by zawstydzić mądrych. Tak było zawsze. W pewnym programie religijnym talk show kilka lat temu kilku ludzi miało świadczyć, zanim ja głosiłem słowo. Pierwszą osobą była kobieta, która o północy miała być w Las Vegas. Byliśmy w Kalifornii, a ona miała być w Las Vegas o północy, by śpiewać w jednym z wielkich kasyn, dlatego wzięli ją pierwszą. Powiedziałem do kogoś, kto był ze mną, „Co ona ma do powiedzenia w tym programie religijnym”. „Hm… Ona będzie mówić o nowym narodzeniu” brzmiała odpowiedź. Ja powiedziałem, że nigdy nie słyszałem o kimś, kto narodził się na nowo i dalej śpiewa w klubach nocnych i kasynach. Ich to bardzo rozdrażniło. Później było jeszcze gorzej.

Po programie byłem sam w moim pokoju hotelowym w modlitwie i rozmawiałem o tym z Bogiem. Zadałem Mu pytanie, „Jak Ty masz zamiar oczyścić ten kościół?” Pan odpowiedział natychmiast, „Nie użyłem Saula, by zabił Goliata”. On nigdy nie użył tej religijnej gwiazdy, ani tego geniusza, ale wybrał prostego pasterza, nie zepsutego przez ten świat i jego użył. Bóg może z niczego zrobić coś. Szuka tylko naczynia. Nie szuka przedstawienia, ale mieszkania i jeżeli pozwolimy Duchowi Świętemu mieszkać w nas i prezentować przez nas Chrystusa, znajdziemy potrzebną siłę. Zrozumiemy siłę na poziomie umysłowym.

Jest siła na poziomie fizycznym, umysłowym i moralnym. Obecnie, kiedy tyle się dzieje, niektórzy z wielkich kaznodziejów upadli moralnie. Oni oglądali się za nierządnicami. Niektórzy to robili przez całe życie. Głosili do tłumów i prości święci wierzyli, że są namaszczeni. Człowiek może się nauczyć robić pewne rzeczy. Wielki „mistrz dusz” może manipulować ciałem [i psychiką] a kąkol wierzy, że to Bóg. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla was i dla mnie, gdybyśmy upadli moralnie, jeżeli jesteśmy pełni Ducha Świętego. W innych lekcjach widzieliśmy, że Duch Święty jest świętością Bożą i jeżeli człowiek chodzi w Duchu, „.. nie będzie pobłażał żądzy cielesnej” (Galacjan 5:16).

Duch Święty daje siłę na poziomie moralnym. W Starym Testamencie widzimy, że Józef był sprzedany w niewolę, gdzie musiał służyć w domu Potyfara. Ten miał piękną żonę, która zwróciła uwagę na tego młodzieńca i próbowała go skusić. Józef jest młodym mężczyzną i jest samotny. Wiem, że jemu podobała się ta kobieta, ale on uciekł. On uciekł nie od tej kobiety, ale od Józefa. To jest uczciwość. Duch Święty daje siłę na poziomie moralnym. Nie musisz zawieźć Boga. Jakaż to zniewaga, gdybyśmy będąc powołani, by nauczać ludzi o łasce Bożej, która uczy nas wyrzekać się bezbożności i świeckich pożądliwości, sami temu ulegli. Dla tego nie ma wytłumaczenia. Ludzie przyłapani szukają najróżniejszych wymówek. Nie ma żadnych. To przeżycie wprowadziło do życia tych ludzi siłę na poziomie fizycznym, umysłowym, moralnym i wreszcie na poziomie duchowym. „Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was”. (Dzieje 1:8). To oznacza moc na poziomie duchowym, by wykonywać dzieła Boże. „.. W Moim Imieniu...” To znaczy, zamiast Niego. To może być tylko wtedy, kiedy ja funkcjonuję przez Ducha Świętego. Imię Jezus jest charakterem i mocą Chrystusa. Tylko Duch Święty może to przez nas uczynić. W Jego imieniu oznacza, że Duch Święty żyje Chrystusem przez was. Jesteście tu zamiast Niego. Już nie ja, ale Chrystus. Kiedy żyję i funkcjonuję w Duchu, diabeł i choroby są mi poddane w Jego imieniu. To daje moc na poziomie fizycznym, umysłowym, moralnym i duchowym.

Człowiek mówi o sukcesach, Bóg mówi o aprobacie, Jeżeli narodzisz się według woli Bożej, bez względu na to, jakie będą rezultaty, będziesz służyć woli Bożej. Nie ma wymówki, gdyż z Duchem Świętym Bóg dał nam wszystko, co jest potrzebne do życia, pobożności i służby.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Społeczność Ducha Świętego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz