Mateusz 18:18-20, „Zaprawdę powiadam wam:
Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; i cokolwiek
byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. Nadto powiadam wam,
że jeśliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz,
otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie. Albowiem gdzie są dwaj lub
trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich.” W tej lekcji chcę was
poprowadzić z powrotem do pięćdziesiątnicy; do narodzenia kościoła chrześcijańskiego.
Modlę się, by Bóg oczyścił nasze umysły ze wszelkich domysłów i pozwolił nam
ujrzeć wyraźną wizję. W Zielone Święta
zostały objawione wielkie podstawowe zasady, w których kościół znajdzie
przepisy odnośnie służby i triumfu nad mocami ciemności. Cokolwiek myśleliście,
chcę byście popatrzyli na to tak, jakbyście widzieli to pierwszy raz. Kiedy
patrzymy na to, co Bóg zostawił nam jako przykład i widzimy zesłanie Ducha
Świętego przy narodzeniu kościoła i czym to było dla nich, i jeżeli możemy to zrozumieć,
wtedy nasze możliwości są nieograniczone.
Jeżeli w świetle osiągnięć chrześcijan
pierwszego wieku wy i ja dojdziemy do wniosku, że niemożliwe jest
zewangelizowanie świata w tej ostatniej generacji kościoła i jeżeli mamy coś
zyskać na przyznaniu się do tego, musimy zbadać różnicę pomiędzy pierwszym
kościołem, a nami. Wy i ja twierdzimy, że jesteśmy częścią i rezultatem wielkiej
wiary zielonoświątkowej, ale jeżeli czytamy księgę Dziejów Apostolskich i widzimy
narodzenie kościoła, musimy czuć się winni. Jednak musimy tam wrócić, jeżeli
chcemy odkryć tajemnicę wykonywania woli Bożej. Wolą Bożą jest, byśmy zanieśli
to poselstwo całemu światu i wszelkiemu stworzeniu. Jeżeli tego nie robimy, będziemy
musieli stanąć przed Bogiem, jako nieużyteczni słudzy. Jezus nie tylko dał nam Ducha Świętego, ale dał nam również zapis o
tych, w których On zamieszkał. Dał to, jako żywą demonstrację tego, co On jest
w stanie zrobić dla nas i przez nas, jeżeli Mu pozwolimy. Ludzie nie są tak
zainteresowani abstrakcyjnymi pomysłami, jak tymi, którzy reprezentują te
pomysły. Kościół pierwszego wieku jest
przykładem i rękojmią tego, co Duch Święty może uczynić w człowieku, kiedy
opanuje go całkowicie. Paweł był pod panowaniem Ducha Świętego. On
powiedział, „Dla mnie życiem jest Chrystus”. Mówimy o ludziach opętanych przez demony.
Historia przekazała nam galerię obrazów tych, którzy panowali w tym pokoleniu
dlatego, że byli całkowicie opanowani przez diabła. Tu natomiast mamy przykład tego, co może stać się w tym 20 wieku,
jeżeli wy i ja będziemy opanowani przez Boga. Jeżeli kościół 20 wieku ma być
tym i czynić to, co Bóg chce, musi przestudiować wzór pięćdziesiątnicy.
Wy i ja nie powinniśmy być zadowoleni
niczym mniejszym, niż poświęceniem dziełu rozgłaszania Chrystusa wszędzie.
Drzewo może być silne tylko wtedy, kiedy trzyma się korzenia, na którym się
urodziło. Przebudzenie, o które się modlimy w kościele może przyjść tylko przez
powrót do pięćdziesiątnicy. Bóg nie jest zainteresowany niczym innym i my nie
możemy być zainteresowani niczym mniejszym. Koniec zależy od początku i wraca
do początku. Jedyna moc do ewangelizacji świata w tym pokoleniu leży w poznaniu
tego, czym jest pięćdziesiątnica i w wierze w Ducha.
Kościół musi wierzyć w Ducha Świętego.
Bóg nam Go dał. Nasz tekst mówi, „I otrzymacie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi
na was”. Kościół musi w to wierzyć. Nie ma
znaczenia, czy ja coś czuję, nie są to uderzenia zimna czy gorąca. Czy wierzę Duchowi
Świętemu? Bóg dał mi Swojego Ducha Świętego. Powiedział, otrzymacie moc, kiedy
Duch Święty zstąpi na was. Musimy w to wierzyć i iść naprzód w wierze, że On
jest w nas, by wykonywać to, co Bóg rozkazał nam czynić. Wielki nakaz
misyjny został dany w połączeniu z pięćdziesiątnicą, a jego wypełnienie zależy
całkowicie od nas. Widzimy to w Dziejach 1:8, „ale weźmiecie moc Ducha
Świętego, kiedy zstąpi na was” i w Łukasza 24:49, „Wy zaś pozostańcie w mieście,
aż zostaniecie przyobleczeni mocą z wysokości.” On przychodzi z mocą. Zielonoświątkowy
[ w znaczeniu oparty na Pięćdziesiątnicy] nakaz może być wykonany tylko przez
zielonoświątkowy kościół w mocy pięćdziesiątnicy.
Powstaje wielkie pytanie, jak może
kościół być przyprowadzony z powrotem do dyscypliny pierwszego kościoła, kiedy
przez moc Ducha Świętego czynili to, czego żadne inne pokolenie nie czyniło.
Oni zdobyli całą generację dla Chrystusa. Kościół zielonych świąt był nie tylko
przykładem i rękojmią tego, co Bóg może czynić, ale jest objawieniem woli Bożej
odnośnie tego, czym kościół powinien być. Przyjmijcie to. To nie był specjalny dzień kościoła. Bóg chciał, by to był normalny
dzień kościoła. My, którzy zostaliśmy napełnieni Duchem, mamy chodzić w Duchu i
mieć te same oznaki, jakie znajdujemy w księdze Dziejów Apostolskich. Pozycja
zielonoświątkowa jest jedyną, która zadowala Boga i powinna być jedyną, która
zadowala nas. Chcę, byśmy to przyjęli do naszego ducha. Bóg nas powołał i
na nas spoczywa odpowiedzialność za poruszenie kościoła, by wykonywał wolę
Bożą, niosąc to poselstwo do narodów na ziemi. By to wykonać, musimy odkryć,
jak robili to jedyni ludzie, którzy tego kiedyś dokonali. Zobaczymy, jak to u
nich działało i jeżeli będziemy chodzić w tym samym duchu, będąc Mu
posłusznymi, możemy jeszcze raz powtórzyć sukces pierwszego wieku.
„Szkoła
Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Pierwszy kościół i Duch Święty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz