Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 14 stycznia 2013

nie śmiechy, nie bieganie, ale złamanie i wyznanie nieświętości życia

Jesteśmy przeznaczeni do społeczności z Bogiem. Jesteśmy przeznaczeni do królestwa Niebios, nie geograficznie, ale duchowo. Królestwo Niebios jest porządkiem duchowym, a grzech, będąc duchowy, działa przeciw każdemu przeznaczeniu naszej istoty. Grzech, to nie jest czynienie tego lub tamtego, co określamy różnymi słowami. To liczy się tylko w świecie takim, jak ten. Możecie mówić, że to czy tamto jest grzechem i możecie mieć rację, ale musicie wiedzieć, co kryje się za tymi nazwami, które określają aspekt grzechu. Grzech, to coś innego, niż grzechy. Grzech stoi za wszystkimi grzechami. Jest to coś, co dotyka samego sedna naszej istoty i pokonuje cel, do którego jesteśmy przeznaczeni.

Przeznaczeniem Bożym dla odrodzonego ducha ludzkiego jest przechodzenie z wiary w wiarę i z chwały w chwałę. Końcem tego planu jest przeistoczenie. Upodobnienie do obrazu Chrystusa jest dziełem Bożym i jest to zamiarem i pragnieniem Ducha Świętego, który jest w nas. Grzech temu się sprzeciwia. Dlatego Bóg zawsze rozprawia się w tymi rzeczami w nas, które nie są z Chrystusa. Adam, pierwszy syn Boży był stworzony z możliwościami boskich relacji. Bóg przychodził i spacerował z nim codziennie. Adam był na próbie, z możliwością przeistoczenia. Wy i ja też jesteśmy na próbie przed przejęciem dziedzictwa. Tym dziedzictwem jest w końcu przemienienie i panowanie. Teraz przechodzimy próbę i decyzje, jakie podejmujemy, określą naszą przyszłość. Wielu jest powołanych. Każdy narodzony z Boga jest powołany. Niewielu jest wybranych. To w próbach życia, w naszym zapieraniu się „siebie” i braniu naszego krzyża okaże się, czy jesteśmy wybrani, czy nie. Tam się obecnie znajdujemy.

Pierwszym znakiem pracy Ducha w waszym sercu będzie złamanie i wyznanie waszej potrzeby. Złamanie będzie rezultatem zepsucia twojego serca, widzianego w świetle Jego świętości. Kiedy Duch Święty w was objawi świętość Bożą, wtedy (jak Izajasz w rozdziale 6), zobaczycie Boga. Izajasz zobaczył Pana wysokiego i wywyższonego. Skrawek Jego szaty wypełnił świątynię, a cała ziemia była pełna Jego chwały. Podwoje świątyni zaczęły się trząść. Izajasz zobaczył Boga i w tym świetle zobaczył siebie. To jest objawienie, które przyjdzie. To jest pierwsze działanie Ducha Świętego. On sprowadzi złamanie i wyznanie win.

Izajasz wyznał, „Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg” (Izajasz 6:5). To będzie pierwszy znak, że Duch Święty działa w tobie – nie śmiechy, nie bieganie, ale złamanie i wyznanie nieświętości życia. Kiedy zstąpi Duch Święty, nastąpi ogromne poczucie Bożej obecności. Będziecie chcieli spędzać czas w modlitwie i błaganiach. Dzisiaj mamy nadmierne podkreślanie języków, a nie tego przeżycia. Duch Święty przyniesie objawienie Chrystusa i pragnienie, by być podobnym do Niego. Duch Święty pragnie wypełnić twoje myśli, by Jego światło przeniknęło wszystkie ukryte schowki twojego serca. Jeżeli uświadomisz sobie tą funkcję i pragnienie Ducha Świętego, że On przyszedł przede wszystkim po to, by cię złamać i objawić nieświętość twojego życia, będziesz już blisko Bożego celu, by być Jego kanałem, [Jego naczyniem]. Jesteś pastorem, czy ewangelistą. Bóg używał cię do osiągania pewnych rzeczy. Jeżeli teraz Mu pozwolisz, On objawi ci nieświętość twojego serca, objawiając ci Chrystusa. Może czułeś i wierzyłeś, że Duch Święty jest prawdziwą osobą i w pewnej mierze Go przyjąłeś. Poznałeś Jego działanie w i przez twoje życie, ale On chce, by to objawienie teraz stało się tak wielkie, że wszystkie inne doświadczenia będą wydawać się niczym.

Czy chcesz, by tak było? Przy wszystkich twierdzeniach, że jesteś napełniony Duchem Świętym i przy wszystkim, co widzisz u innych, którzy to twierdzą, czy rozpoznajesz ograniczenia swojego życia? Czy widzisz, jak jeszcze niewiele On mógł wykonać przez ciebie? Czy naprawdę chcesz, by On był przez ciebie wszystkim, czym chce, by każde inne przeżycie w twoim życiu wydawało się niczym? On pragnie być tak realnym dla naszego duchowego człowieka, by było to spotkanie twarzą w twarz. Kiedy to się stanie, będziemy czuć się tak, jakbyśmy nigdy przedtem Go nie widzieli. Będziemy wołać jak Job, „Tylko ze słyszenia wiedziałem o tobie, lecz teraz moje oko ujrzało cię. Przeto odwołuję moje słowa i kajam się w prochu i popiele.” (Job 42:5 i 6).

„Szkoła Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału –Funkcja i pragnienie Ducha Świętego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz