Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 21 stycznia 2013

niech ten umysł będzie w was, który był w Chrystusie Jezusie

Czytamy Filipian 2:5, „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie”.niech ten umysł będzie w was, który był w Chrystusie Jezusie” wg KJV Jeżeli wierzycie Biblii, nie będę miał problemu, by was przekonać, że Duch Święty jest usposobieniem Chrystusa. Paweł pisząc do zboru w Koryncie, powiedział, „Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży.” (1 Kor. 2:11). Zdolność do poznania jest w umyśle. W Nowym Testamencie mamy powiedziane, byśmy byli prowadzeni Duchem. Całe postępowanie ciała jest kierowane z umysłu. Dlatego Bóg mówi do wierzących, „Takiego bądźcie usposobienia” (Filipian 2:5).

Już stwierdziliśmy, że Duch Święty w człowieku wierzącym jest zmysłem Bożym. Tu w liście do Filipian Paweł nie mówi do zboru w Filipii, „Bądźcie napełnieni Duchem”. Akcent jest tu na słowie „niech”. „Niech takie myśli będę w was”. Filipianie już byli napełnieni Duchem Świętym i Paweł mówi do nich, „Niech ten Duch Święty, który jest w was, będzie waszym zmysłem”. Człowiek wierzący ma wybór. Niestety często dokonujemy złego wyboru. Kiedy człowiek rodzi się na nowo, powstaje „nowy człowiek”. „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem;” (2 Kor. 5:17). Nie posklejany „stary człowiek „, ale „nowy człowiek”. Dlatego w ciele prawdziwie narodzonego na nowo wierzącego są dwie osobowości. Jest „stary człowiek” i „nowy człowiek”. Paweł mówi do Filipian i do nas wszystkich, którzy tworzymy kościół, „Niech taki zmysł będzie w was”. Inaczej mówiąc, musicie poprzez akt własnej woli odrzucić cielesność i przyjąć duchowość. Duch Święty nie będzie was zmuszał do abdykacji. On nie zmusza, byście wybrali Boga. Wy, poprzez akt własnej woli musicie podjąć decyzję odnośnie woli Bożej.

By podejmować właściwe decyzje, musicie znać Słowo Boże. Przez Słowo Boże możecie poznać Boga w taki sposób, byście wiedzieli, jak postępować w danej sytuacji. By Duch Święty był waszym zmysłem, musicie wybrać Jego wolę. On was nie zmusi, byście wybrali Jego wolę, ale jeżeli tak zrobicie, On umocni wasz wybór. Nawet po otrzymaniu Ducha Świętego macie możliwość postępować według cielesnego umysłu. Około dziewięćdziesiąt pięć procent aktywności kościoła, to produkt cielesnych umysłów. Większość z tego, co robimy, moglibyśmy robić nawet wtedy, gdyby Boga nie było. Pismo Święte mówi, „Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci.” (Przypowieści Sal. 14:12) Również, „Albowiem zamysł ciała, to śmierć” (Rzymian 8:6). Ten cielesny zamysł musi być odrzucony, a w jego miejsce przyjęta, „Droga, (albo zamysł) której nie widzi nawet oko sępa”. Hiob 28:7 „[There is] a path which no fowl knoweth, and which the vulture's eye hath not seen.” KJV

Kiedy Biblia mówi o widzeniu, mówi o poznaniu, o zrozumieniu. Bóg mówi, że istnieje droga, której nawet oko sępa nie zobaczy. Sęp jest drapieżnikiem, żywiącym się padliną. Taki jest cielesny zmysł. Bóg mówi, że cielesny zmysł nie może widzieć drogi Bożej. By być tam, gdzie jest Jezus, musimy mieć zmysł Boży. Świadomi tej prawdy, popatrzmy na to, co znaczy mieć zmysł Boży. Niech Bóg natchnie naszego ducha tą prawdą. Wszelkie umiejętności pochodzą z umysłu. Całe funkcjonowanie człowieka jest koordynowane przez mózg. Jeżeli pewne części mózgu zostaną uszkodzone, człowiek nie potrafi chodzić. Jeżeli inne części zostaną uszkodzone, człowiek nie może mówić, chociaż te organy wydają się być normalne. Widziałem to. Człowiek ma język i usta, a nie może mówić. Ten organ jest normalny, ale coś się stało tam. Zdolność sportowca zależy bardziej od jego umysłu, niż ciała. Na przykład koszykarz. By wrzucić piłkę do kosza, trzeba siły koncentracji. Jeżeli rzuca z odległości 3 metrów, czy 10 metrów, jego umysł musi w ułamku sekundy obliczyć odległość, określić wysokość rzutu piłką i siłę, jaką należy zastosować, by rzucić do kosza. Zdolność trafienia do kosza jest bardziej produktem umysłu, niż mięśni. Ja potrafię rzucić piłką na odległość 10 metrów, ale nie trafię do otworu kosza, gdyż ta zdolność pochodzi z umysłu, a nie z mięśni.

Ta sama prawda odnosi się do muzyka. Obserwowałem organistę, kiedy jego ręce przesuwały się po klawiaturze w jedną i drugą stronę, a jego nogi grały oddzielnie na pedałach basowych. Chociaż ręce grały na górnej a nogi na dolnej klawiaturze, oczy organisty patrzyły na dyrygenta. Zdolność do tego nie jest w palcach. Ja też mam dobre palce u rąk i nóg, ale nie potrafię grać na organach. Zdolność do grania na organach jest bardziej w umyśle, niż w rękach. Gdyby można było przełożyć mózg tego organisty do mojej głowy, wtedy moje palce mogłyby grać na organach. Czy widzimy ważność posiadania zmysłu Chrystusowego? To samo prawo dotyczy sfery fizycznej, co duchowej. Jeżeli zbór będzie miał zmysł Chrystusowy, wtedy i zbór i poszczególni wierzący będą mieć Jego zdolności. Wraz z Jego zmysłem mamy Jego możliwości. Gdybym miał mózg tego organisty, miałbym zdolność gry na organach. Ze zmysłem Chrystusowym przychodzi zdolność Chrystusowa. Jeżeli On wskrzeszał martwych, kościół też może wskrzeszać martwych. Jeżeli On uzdrawiał chorych, wypędzał demony, otwierał oczy ślepym, powodował, że chromi chodzili, my możemy robić to samo, jeżeli będziemy mieli Jego zmysł.

Nowocześni psychologowie stwierdzili, że co człowiek potrafi zrodzić w umyśle, może do tego dojść. To oznacza, że o czym człowiek myśli, to może zrobić. Jeżeli w swoich myślach może coś zobaczyć, może to doprowadzić do istnienia. Jedynym wymaganiem jest wizualizacja tej rzeczy w umyśle. Popatrzmy na osiągnięcia ludzi. Mówię do was przy pomocy taśmy video, nagranej przez kamery i inny sprzęt. To wszystko powstało kiedyś w umyśle człowieka. Ten mikrofon i nagłośnienie były kiedyś myślą w mózgu człowieka. Ponieważ człowiek potrafi myśleć, może to wykonać. Wszystkie te cuda obecnego wieku były kiedyś myślą w mózgu człowieka. Samochód, którym jeździcie był kiedyś marzeniem człowieka. Dzisiaj to marzenie jest rzeczywistością, gdyż umysł, w którym to powstało, był w stanie to wykonać.

Wiele lat temu nasz rząd wysłał pojazd na Marsa. Pamiętam, jak oglądałem to w wiadomościach wieczornych. NASA wysłała ten pojazd na odległość 320 milionów kilometrów i postawiła na Marsie. Widziałem, jak ten pojazd wysyłał na ziemię kolorowe, trójwymiarowe zdjęcia tego zakazanego świata. Ten pojazd wysyłał te zdjęcia z odległości 320 milionów kilometrów na ziemię i ja oglądałem je w moim domu. Patrzyłem z zapartym tchem, jak człowiek na ziemi wydawał rozkazy tej maszynie, by pobrała próbkę z powierzchni Marsa. Kiedy maszyna zaczęła wykonywać polecenie, coś się popsuło. Człowiek w Huston, oddalony o 320 milionów kilometrów zapytał tą maszynę, „Co się stało”? Nadeszła odpowiedź, że jeden z trzpieni zabezpieczających nie wysunął się. Z odległości 320 milionów kilometrów człowiek na ziemi powiedział tej maszynie, co ma zrobić, by uwolnić wysięgnik i udało się! Aż trudno to zrozumieć. Musicie pamiętać, że tego nie zrobił Bóg. Zrobił to człowiek przy pomocy umysłu, który dał mu Bóg. Ktoś pomyślał i jego umysł pracował, by to wykonać. To mi mówi, że użyteczność chrześcijanina nie polega na wyuczeniu się z książek, ani na jego zdolnościach muzycznych, ale ściśle na jego możliwościach prowadzenia przez zmysł Boży, czyli Ducha Świętego.

Ludzki umysł ma ograniczenia. Pomimo ogromnego i wspaniałego świata, jaki umysł ludzki stworzył, istnieje limit jego pomysłów. Ponieważ te pomysły są ograniczone, ograniczone też są osiągnięcia. Albert Einstein był chyba jednym z najmądrzejszych ludzi w historii. Teoria względności doprowadziła do najbardziej zdumiewających odkryć wszech czasów. Jego myślenie i osiągnięcia drastycznie zmieniły nasz świat. To teoria Einsteina doprowadziła do rozszczepienia atomu, z którego powstała bomba i cały nowy świat mocy. Mimo swoich wielkich możliwości myślenia Einstein śmiałby się, gdyby mu powiedzieć, że ten cały wszechświat może się zatrzymać.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Zmysł Boży

2 komentarze:

  1. Jozue nie zatrzymał słońca. To, że słońce stanęło i przestało świecić, stało się dzięki chmurom, które tak zasłoniły słońce, jakby ono stanęło- przestało świecić. Przeczytaj o tych chmurach w tym opowiadaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie teologiczne liberalne środowiska teologiczne utrzymują, że opis zawarty w Księdze Jozuego jest mitem. Dowodzą nawet, że ten opis nie napisał Jozue, lecz, że mamy tutaj z późniejszą interpolacją kopisty. Nie udało im się jednak udowodnić, że historii tej nie było w manuskrypcie Księgi Jozuego. Ja myślę i wierzę, że u Boga nie ma rzezy niemożliwych.

    OdpowiedzUsuń