Bert Clendennen

Bert Clendennen

sobota, 17 listopada 2012

Nowa misa cz. 1

"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum. Katarzyna Zieleźnik
Bert Clendennen

Duchowa odnowa zawsze wymaga naczynia, przez które Bóg wyleje samego Siebie. W każdym czasie pozostawała resztka, która nie zginała swych kolan przed Baalem. W czasach Daniela, Samuela czy Beniamina pozostali ci, którzy nie utożsamiali się z duchowym stanem dominującym w ich czasach. Przykłady odstępstwa od oficjalnie obowiązujących norm zawsze były początkiem Bożego działania. To właśnie przez takich ludzi, Bóg odnawiał wszystko. W pierwszym rozdziale pytaliśmy czy to pokolenie może powtórzyć sukces pierwszego pokolenia chrześcijan. Doszliśmy do wniosku, że nie tylko ten sukces może być powtórzony, ale również, że ktoś powstanie i odpowie na to wyzwanie. To ostanie pokolenie zyska dla Chrystusa swoje pokolenie. W tym rozdziale , zatytułowanym „Nowa misa ” bardzo dokładnie przyjrzymy się naczyniu odnowy .

Rzekli więc obywatele tego miasta do Elizeusza: Oto dobrze się mieszka w tym mieście, jak to mój Pan sam widzi, lecz woda jest za i ziemia jest niepłodna. A rzekł do nich: Przynieście mi nową misę i nasypcie do niej soli. I przynieście mi. Wtedy on poszedł do źródła wody i wrzucił do niej sól, mówiąc: Tak mówi PAN: Uzdrowiłem tę wodę, nie wyjdzie z niej odtąd ani śmierć ani poronienie.” ( 2 Król. 2,19-22 )
Cały czas mówimy o naczyniu odnowy, które wykuwa Bóg. Przez nie nadejdzie przebudzenie, które z kolei przygotuje przyjście Pana. W moim sercu nie pojawia się pytanie dotyczące czasu, w którym się to stanie. Jesteśmy na progu największej Bożej interwencji od czasu zasłania Ducha Świętego. Jedyny człowiek, który dostrzegł chmurę wielkości ludzkiej ręki, to ten, który jej wypatrywał. Jedynymi uszami, które usłyszały dźwięki stąpania po krzewach balsamowych, to uszy, które nasłuchiwały, by ten dźwięk usłyszeć. (2 Sam. 5:23) Wypatrywałem i nasłuchiwałem, i teraz widzę i słyszę obrazy i dźwięki nadchodzącego przebudzenia. Wszędzie znajdą się odpowiedni ludzie i podatny grunt do tego by Bóg mógł zadziałać. Ludzie są głodni prawdy, to trzecie pokolenie od czasów przebudzenia zielonoświątkowego w Los Angeles na ulicy Azusa jest już zmęczone sztuczkami i gierkami, oni naprawdę szukają rzeczywistości Boga. Oni są bardzo podobni do ludzi z Księgi Jeremiasza 50, 4-7 : „W owych dniach i w owym czasie – mówi PAN, przyjdą synowie izraelscy wraz z synami judzkimi, pójdą z płaczem i będą szukać PANA, swojego Boga. Będą się pytać o Syjon, ku niemu zwrócą swoje spojrzenie: Chodźcie, a przyłączmy się do PANA w przymierzu wiecznym, które nie będzie zapomniane! Mój lud był trzodą zabłąkaną; ich pasterze wiedli ich na manowce, tak że tułali się po górach, schodzili z góry na pagórek, zapomnieli o swoim legowisku. Wszyscy, którzy ich spotykali, pożerali ich, a ich wrogowie mówili: Nie my jesteśmy winni, że zgrzeszyli przeciwko PANU, niwie sprawiedliwości i nadziei ich ojców.” 

Ci ludzie nie są grzesznikami w powszechnym tego słowa znaczeniu – są to ludzie Boży. To jest Izrael, Kościół Starego Testamentu, który błaga, by ktoś pokazał im jak wrócić do Bożej rzeczywistości. „W owych dniach i w owym czasie – mówi PAN, przyjdą synowie izraelscy wraz z synami judzkimi, pójdą z płaczem i będą szukać PANA, swojego Boga.” ( Jer. 5,4 ). To chyba jest najsmutniejszy, a zarazem najbardziej pełny nadziei fragment Biblii - smutny i przerażający, bo pokazuje, że cały system może zbłądzić, a jednocześnie w większości podążać na przód, jak gdyby nigdy nic; pełen nadziei, ponieważ resztka się budzi i uświadamia sobie swoją zgubę. Ten sam płacz i wołanie można usłyszeć dzisiaj na placach i tylko Bóg mógł poruszyć te serca do płaczu. Podnieście swe głowy, pomoc nadchodzi !

Popatrzmy teraz na samo naczynie. W Ewangelii Marka w rozdziale dziewiątym, wersecie pięćdziesiątym czytamy, pamiętając o słowach Elizeusza : „Przynieście mi nową misę i nasypcie do niej soli”. Sól to dobra rzecz, ale jeśli sól zwietrzeje, czymże ją przyprawicie ? Miejcie sól w samych sobie i zachowujcie pokój między sobą.” (Mar. 9,50 ). Prawdziwie wierzący człowiek zdeklarował się, by być solą ziemi ( Mt 5,13 ). Nowa misa, o której mówi Elizeusz to Kościół, nowe naczynie, które nie jest lekarstwem, lecz ma je zawierać. Boże Słowo mówi o naczyniach do celów zaszczytnych i pospolitych. (2 Tym. 2:20) Naczynie samo w sobie jest neutralne, to zawartość determinuje czy jest ono przeznaczone do celów zaszczytnych, czy pospolitych. Musimy ciągle przypominać sobie, że nie jesteśmy rzeką, my jesteśmy naczyniem, przez które ta rzeka ( Duch Święty ) popłynie. Jeśli Kościół, jako całość, nie zrozumie tej fundamentalnej prawdy, może okazać się, że zajmuje niewłaściwą pozycję, funkcjonując na granicy bałwochwalstwa. Kiedy Kościół wierzy w to, że jest lekarstwem, wtedy jego jedynym cele staje się liczebny wzrost. To błędne przekonanie zmienia Kościół w system religijny mający miękkie podbrzusze i nie przynoszący żadnych efektów w walce z ciemnością. Kościół, który miał być miejscem przebywania Boga, stał się cyrkiem, którego jedynym celem jest zadowolenie kąkolu. Obecnie kaznodzieje są sprawdzani przez specjalne komitety, które upewniają się, że w ich kazaniach nie ma niczego potencjalnie obraźliwego. Zasada mówi, że wszystko się namnaża zgodnie ze swoim rodzajem, a zatem mamy całe mnóstwo potomków Ismaela i tak nie wielu potomków Izaaka. Systemy religijne i światowe kościoły nigdy nie promują sprawy Bożej!

Jeśli w ogóle ma dojść do odnowy, prawdziwie wierzący człowiek musi sobie zdać sprawę z tego, że jego jedynym powodem dla którego istnieje, jest bycie wypełnionym Stwórcą. Miarą naszej skuteczności jest miara Chrystusa w nas. Ta rzeka musi płynąć jeśli Chrystus ma być widoczny w nas. Wszelka celowa ingerencja ciała nie tylko powstrzyma proces upodabniania się do Jego obrazu, ale również odwróci kolejność i przyniesie skutek odwrotny od tego, który zamierzał Bóg. A takie efekty są zbyt straszne, by się nad nimi w ogóle zastanawiać. „Ciemne wieki” były efektem przejścia od Bożego kierownictwa do planów cielesnego umysłu.

c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz