Bert Clendennen

Bert Clendennen

środa, 21 listopada 2012

lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga

Zajmujemy się jednym imperatywem, „duch modlitwy”. Gdziekolwiek narodzi się taki duch w ludzkim sercu, jest to prawdziwy sygnał o nadchodzącym przebudzeniu. Kiedy gdzieś ludzie zaczynają odczuwać potrzebę modlitwy, Bóg działa. Paweł wyraził ten ciężar słowami, „Chcę tedy, aby się mężczyźni modlili na każdym miejscu, wznosząc czyste ręce, bez gniewu i bez powątpiewania”. (1 Tym. 2:8). Psalm 24:4-5. „Kto ma czyste dłonie i niewinne serce, ten dostąpi błogosławieństwa”. Psalm 66:18, „Gdybym knuł coś niegodziwego w sercu moim, Pan nie byłby mnie wysłuchał.” Jeżeli pozwolimy w naszym życiu na coś, co wiemy, że jest grzechem, to nam nie pozwoli na zwycięstwo z Bogiem. Słowo „niegodziwe” oznacza tu świadomy grzech. Społeczność z Bogiem jest uniemożliwiona przez nieosądzony grzech w naszym życiu. Powód jest oczywisty, jeżeli zwrócimy uwagą na Boży charakter, „..Bóg jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności. Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy.” (1 Jana 1:5-6). To do Bożego ludu Izajasz napisał słowa: „Lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga, a wasze grzechy zasłoniły przed wami jego oblicze, tak że nie słyszy.” (Izajasz 59:2).

Ręce, które mają być podnoszone do Boga, kiedy wchodzimy na świętą górę Bożą, muszą być święte, gdyż inaczej Bóg powie tak, jak dawniej, „A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi.” (Izajasz 1:15). Tej sytuacji oni mogli zaradzić. Jeżeli w naszym życiu jest coś, na co Bóg nie zezwala, blokujemy kanał modlitwy i przebudzenie nie może przyjść. Tak, jak wtedy, sytuację możemy zmienić. „Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu...” (Izajasz 1:16). Krew oczyszczenia i woda uświęcenia są dostępne dzisiaj i można je stosować przez wyznanie wiary (1 Jana 1:9).

Jeżeli ukrywamy jakiś grzech myśli, słowa lub uczynku, nie możemy stwarzać pozoru modlitwy, aż nastąpi wyznanie tego grzechu i pokuta. „Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły..” (Izajasz 1:13). Takie modlitwy, według słowa Bożego są nie tylko nieefektywne, ale obrażają świętość Bożą. Takie modlitwy są zniewagą o wiele większą, niż ziemski poddany, który by stanął przed królem w podartym i brudnym ubraniu, albo na przywitanie wyciągnąłby do prezydenta brudne ręce. Jakub, pisząc do świętych, powiedział, „Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie o rozdwojonej duszy”. (Jakub 4:8). Narodzenie na nowo niekoniecznie czyni cię na tyle czystym, byś mógł wejść na świętą górę i wstawiać się za ludem Bożym. W twoim życiu musi być manifestacja świętości, jeżeli masz zwyciężać.

Zajmujemy się tymi rzeczami, które przeszkadzają w modlitwie. W dodatku do ogólnych grzechów i nieprawości, są grzechy specjalnie wymienione w piśmie, jako bariery dla zwycięskiej modlitwy. Te grzechy należy uważnie obserwować. Jednym z nich jest bałwochwalstwo. Bóg najbardziej nienawidzi bałwochwalstwa. Bałwochwalstwo czyni Boga takim, jakim On nie jest. O niektórych ze starszych Izraela Bóg powiedział, „...Ci mężowie oddali swoje serca bałwanom...Czy tacy mają prawo nachodzić mnie o radę?” (Ezechiel 14:3). Bóg odwróci się świadomie od tych, którzy w sercach mają bałwany. Właściwa relacja pomiędzy władcą i poddanym jest fundamentem wszelkiej modlitwy. Bałwochwalstwo temu zaprzecza. Jak wy i ja możemy spodziewać się, że Ten, kogo podobno miłujemy całym sercem, duszą i umysłem, będzie spełniał nasze prośby, jeżeli On widzi w naszych sercach to, co kwestionuje Jego władzę? Jeżeli w twoim życiu jest coś, co wydaje się być ważniejsze, niż Bóg, to jest bożek. Jak może Bóg, którego podobno miłujesz bardziej, niż dom, rolę, żonę i dzieci obdarzać cię zaufaniem, jeżeli widzi w twoim życiu coś, co kwestionuje Jego władztwo? „...wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę.” (Hebr. 4:13).

Bożkiem można nazwać osobę lub rzecz, która pozbawia Boga Jego pierwszego miejsca w twoim życiu. Jezus powiedział, że chciwość jest bałwochwalstwem. Człowiek, który nie chce przynosić swojej dziesięciny do domu Bożego, jest bałwochwalcą, gdyż ta dziesięcina stała się jego Bogiem. Jeżeli relacja z przyjacielem lub kimś bliskim powoduje, że nasze życie duchowe zamiera, możemy być pewni, że ta osoba stała się bożkiem. Jeżeli bardziej staramy się o powodzenie naszego biznesu i materialny dostatek, niż dostatek duchowy, powinniśmy sprawdzić samych siebie, czy może nie jesteśmy związani z bożkiem. Jeżeli nasze domy i rodziny stają się wszystkim i jesteśmy gotowi pójść na kompromis z wiarą, by ich zadowolić, jeżeli czas wolny lub czas na wypoczynek zbytnio zajmuje naszą uwagę, albo jeżeli bardziej zwracamy uwagę na nasz wygląd zewnętrzny, niż na stan naszych serc, jeżeli nasze umysły są stale pełne zdobyczy materialnych lub ludzkich ambicji, jesteśmy winni bałwochwalstwa jak każdy Izraelita, który skłaniał swoje kolana przez Baalem! Cóż za społeczność świątyni Bożej z bałwanami? (2 Kor. 6:16).

Jeżeli zostaną wykryte bałwany, muszą być brutalnie zniszczone. Ponieważ zapobieganie jest lepsze, niż leczenie, ważne jest, by słuchać ostrzeżenia z 1 Jana 5:21, „.. wystrzegajcie się fałszywych bogów”. Najpewniejszym zabezpieczeniem jest zachowanie pierwszej miłości do Pana Jezusa Chrystusa i jednej pasji - Jezusa. Problemem zboru w Efezie było, „ że porzuciłeś pierwszą twoją miłość.” (Objaw. 2:4). Oni byli bardzo zajęci uczynkami i czynieniem rzeczy, które były dobre, ale ich miłość skupiała się wokół ich uczynków, a nie Pana Jezusa Chrystusa. Praca Boża może stać się bożkiem dla waszego serca, jeżeli stanie się ważniejsza, niż Pan Jezus Chrystus. Tak, jak bałwochwalstwo jest przeszkodą nie do ominięcia dla zwycięskiej modlitwy, tak samo pochłaniająca zupełnie miłość do Jezusa Chrystusa jest potężnym czynnikiem w zwycięskiej modlitwie. „Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje!” (Psalm 37:4). „Ponieważ mnie umiłował...wzywać mnie będzie, a Ja go wysłucham” (Psalm 91:14 i 15. Wszyscy wielcy wstawiennicy w Biblii charakteryzowali się intensywnym poświęceniem dla Boga. To jest znak, który uchroni nas przed bożkami.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie, z rozdziału – Podnosząc święte ręce – część II

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz