Bert Clendennen

Bert Clendennen

środa, 14 listopada 2012

głównym tematem w Biblii jest życie

To życie nie podlega prawom naturalnym. Bóg nie potrzebuje skalpela ani pigułki, by uzdrowić. Nie potrzebuje żadnego ośrodka, by uwolnić alkoholika, ani kaftanu bezpieczeństwa dla opętanego przez diabła. To życie nie stosuje się do naturalnych praw. Ono będzie przeskakiwać granice, łamać prawa grawitacji i uwalniać ludzi. Mówię o prawdziwym życiu. Takie jest zadanie Kościoła. Ten świat czeka na życie. Jezus powiedział: „Z wnętrza waszego popłyną rzeki wody żywej”, a czegokolwiek ta rzeka dotknie, będzie żyło. Głoszę już od wielu lat i z doświadczenia wiem, że wszystko, co robimy, to utrzymywanie się przy życiu. Przez krótki czas było wiele ekscytacji, ale potem powróciliśmy do codzienności.

Jesteśmy jak osoba, która leży w szpitalu z igłami w ramionach, a maszyna pompuje do naszych płuc powietrze. Maszyna ta może jedynie podtrzymać tę odrobinę życia, jakie w nas jest. Jak smutny jest obraz Kościoła, o którym Bóg powiedział, że mają z niego wypływać rzeki żywej wody, a po obu brzegach tej rzeki mają stać drzewa, rodzące owoc każdego miesiąca, i że ma przynosić temu światu tchnienie życia. Zamiast przekazywać to tchnienie życia. Kościół sam z ledwością jest w stanie utrzymać tę odrobinę życia, jakie jest w nim. Każdy prawdziwy przepływ Ducha jest szybko pochłaniany przez puste do połowy naczynia i dlatego tak naprawdę nigdy nie wypływa, aby nieść życie martwemu światu.

Trzema kluczowymi słowami w Ewangelii Jana są życie, światło i miłość. Ewangelia Jana jest ewangelią do Kościoła, bo posługuje się językiem listów do Efezjan i do Kolosan. Jan traktuje Kościół jako organizm, żywe tchnienie, organizm przynoszący radość, usługujący życiem otoczeniu. Ezechiel widział to. Widział Kościół reprezentowany przez świątynię i gdy na nią spojrzał, zobaczył wypływającą z niej rzekę. Najpierw rzeka była po kostki, potem po kolana, a potem było na tyle głęboka, że można było w niej pływać. I wszystko, czego rzeka dotknęła, zaczynało żyć. To jest zatem służba, zadanie Kościoła. W Ewangelii Jana 7 czytamy, że Jezus zawołał: „Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego  popłyną rzeki wody żywej” (Jana 7,38). Rzeka ta popłynęła w dniu wylania Ducha Świętego. Kiedy wypłynęła najpierw ze 120 osób, to w ciągu jednego dnia dotknęła i dała życie następnym trzem tysiącom. W Dziejach Apostolskich w 1. i 2. rozdziale czytamy, że rzeka ta uzdrowiła chromego człowieka i wskrzesiła 5 tysięcy osób, martwych w swoich przewinieniach i grzechach.

Przez wieki był to jedyny rozpoznawalny znak: jeśli kościół przynosi życie, jest Bożym kościołem. Jeśli ślepi widzą, głusi słyszą, sparaliżowani chodzą, a martwi (w przewinieniach i grzechach) są wzbudzani do życia, jest to Boży Kościół, bez względu na to, czy został założony w pierwszym, czy w dwudziestym wieku. W każdej dziedzinie przynosi on zwycięstwo życia. „Toteż gdy go ujrzałem, padłem do nóg jego jakby umarły. On zaś położył na mnie swoją prawicę i rzekł: Nie lękaj się, Jam jest pierwszy i ostatni. I żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła” (Obj. 1,17-18). „Przed tronem także jakby morze szkliste podobne do kryształu; a w pośrodku, wokoło tronu cztery postacie pełne oczu z przodu i z tyłu” (Obj. 4,6). Księga Objawienia, będąca punktem kulminacyjnym Biblii, jest księgą ostatecznego triumfu Baranka, zwycięstwa w każdej sferze. Tego, który mówi „Ja jestem...żyjący”, jak i cztery żywe istoty oraz wszystko to, co reprezentują, łączy triumf życia. Jest to zwycięstwo życia.

Stwierdzenie samego Pana jest stwierdzeniem ogromnego zwycięstwa. „Ja jestem żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła”. To jest zwycięstwo i jest to zwycięstwo życia. To samo prawdziwe jest też w odniesieniu do czterech żywych istot. W końcu znalazły się w Niebie, w końcu znalazły się na tronie! Było to olbrzymie zwycięstwo. Była to sprawa przeciągającego się konfliktu dysputy na temat życia, jakie zaczęło się w ogrodzie, a kończy się w Objawieniu. Musimy pojąć fakt, że głównym tematem Biblii jest życie. Biblię można podzielić na wiele części, ułożone jedna po drugiej w duchowej kolejności i wszystkie one, od początku do końca, koncentrują się na tym jednym temacie - na życiu. Wszystkie kłopoty, wyzwania i trudności sprowadzają się do sprawy życia.

W Starym Testamencie jest krótkie wprowadzenie, obejmujące pierwsze trzy rozdziały Pierwszej Księgi Mojżeszowej. Część ta przedstawia tematykę życia i dotyczące jej konflikty. To, co dzieje się w ogrodzie, odnosi się do życia wiecznego, symbolicznie przedstawionego w drzewie życia.  Tak wiec zaczyna się walka. Zaczął się spór i jest to konflikt, który ciągnie się od wieków przez całą Biblię, aż dojdziemy do końca. Ale koniec jest taki, że drzewo życia triumfuje! Jest życie. Pierwsza główna część Starego Testamentu, począwszy od rozdziału czwartego Pierwszej Księgi Mojżeszowej do końca Piątej Księgi Mojżeszowej, przedstawia nowe spojrzenie na tę samą sprawę. Jest to test dotyczący życia, ale już nie w odniesieniu do poszczególnych osób, lecz do zbiorowości, najpierw rodzaju ludzkiego, potem narodu. Spora cześć mówi o szczególnych czterdziestu latach w historii Izraela, latach spędzonych na pustyni. Jak wiemy, liczba czterdzieści zawsze wskazuje na czas próby i część ta jest historycznym świadectwem narodu przechodzącego próby związane z kwestią życia. W tej części Biblii życie jest połączone z pokutą i jest to główny temat.

Symbolami z tego okresu są kapłan i ołtarz. Wielkie święto, wielka ofiara, miejsce miłosierdzia, krew pokropienia - to są wszystko najważniejsze rzeczy. Cała sprawa życia skupia się na odkupieniu i w odniesieniu do tej kwestii ludzie przechodzą próby. Na końcu tej części widzimy, że ludzie umierają. Cały naród, oprócz dwóch osób, umiera na pustyni. Nie przeszedł próby, więc nie dziedziczy wielkiego dzieła odkupienia. Druga część ciągnie się od Księgi Jozuego do Księgi Estery; próba życia jest tu połączona z czymś innym. Chociaż dotyka ona tematów związanych z ołtarzem, kapłanami, krwią i odkupieniem, to dominującym tematem jest tu sprawa autorytetu. Zaczyna się to na samym początku Księgi Jozuego, gdy Jozue widzi męża z wyciągniętym mieczem, oznajmiającego, że jest kapitanem Pana zastępów, któremu Jozue ma poddać wszystko. W tym momencie cała kwestia autorytetu zostaje sprowadzona do symbolu tronu, przy czym łączą się z tym król i życie. Kwestia życia jest tu związana z Bożym autorytetem pośród Bożego ludu. Pośród nich ustanowiona zostaje w określonym porządku niebiańska władza.

„Odnowienie przesłania Pięćdziesiątnicy” z rozdziału - Życie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz