Bert Clendennen

Bert Clendennen

czwartek, 22 listopada 2012

inną przeszkodą do zwycięstwa jest grzech zaniedbania

Ja poślubiłem moją żonę w roku 1946. Minęło 3 lata zanim staliśmy się chrześcijanami. Nigdy nie byłem jej niewierny, nawet wtedy, kiedy nie znałem jeszcze Boga, ponieważ ją kochałem. Jeżeli ta miłość do Jezusa, którą mieliście na początku, kiedy narodziliście się na nowo jest w was ciągle, nie będzie miejsca na bożki. Inną przeszkodą w zwycięskiej modlitwie, a uważam, że również jest to powszechny grzech w kościele, jest duch nieprzebaczenia. Jest to powszechna przeszkoda w zwycięskiej modlitwie. „A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam wasze przewinienia.” (Marek 11:25). We wzorcowej modlitwie naszego Pana, fakt, że my przebaczyliśmy naszym winowajcom jest cytowany, jako podstawa, na której możemy prosić Boga o przebaczenie naszych win. (Mat. 6:12).

Na zakończenie tej modlitwy Jezus pokazał, że człowiek przy ołtarzu, proszący Boga o jakąś potrzebę, który nie przebaczył bratu czy siostrze, jest grzesznikiem i Bóg nie może wysłuchać jego modlitwy. Jeżeli komuś nie przebaczyliśmy, to i nam nie przebaczono; dlatego nie jest możliwe zwycięstwo z Bogiem. W Nowym Testamencie są dwa aspekty przebaczenia i nie rozpoznanie ich prowadzi do zamieszania i błędnej teorii, że nauka Chrystusa w Ewangeliach nie ma zastosowania do obecnego wieku. Po pierwsze, jest początkowe przebaczenie grzesznikowi, kiedy pokutuje. Najpierw grzesznik wyznaje tylko to, że jest grzesznikiem. Pierwsze przebaczenie nie wymaga od grzesznika, by wyznawał grzechy, jako takie.

Ja miałem 27 lat, kiedy się upamiętałem. Nie mogłem pamiętać grzechów z 27 lat. Moje wyznanie brzmiało, „Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu”. To jest bezwarunkowe przebaczenie dla grzeszników. To jest nasze, kiedy pokutujemy i wierzymy Ewangelii. „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić...” (Dzieje Apost. 2:38). To oraz nowe narodzenie wprowadza grzesznika do społeczności z Bogiem Ojcem i Synem. Od tego momentu ma do nas wszystkich zastosowanie przebaczenie warunkowe. Nasza społeczność z Ojcem jest możliwa, kiedy popełnione przez nas grzechy zostaną wyznane i przebaczone. (1 Jana 1:9). Warunek jest taki, że one nie będą nam przebaczone, jeżeli ich nie wyznamy. Jeżeli wierzący nie wyznaje grzechów, nie uzyskuje przebaczenia, chociaż jest dzieckiem Bożym. Dziecko, które odmawia uznania swoich złych czynów, odrzuca przebaczenie Ojca, przestaje cieszyć się społecznością i jeżeli upiera się przy tym, może zostać wydziedziczone. „Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy” (Hebr. 10:26).

Kiedy chowamy w sercu grzech nieprzebaczenia, jak może Pan słuchać naszego wyznania grzechów i przebaczyć to, czego my nie chcemy uczynić innym? Jest to niezmiernie ważne w związku z nauczaniem o zwycięskiej modlitwie. Każdy z nas uświadamia sobie potrzebę przebudzenia. Odczuwamy, że Bóg powołał nas do społeczności z Nim, byśmy byli narzędziami, przez które przebudzenie może przyjść. Nie mogę zbyt mocno podkreślić ważności usilnej modlitwy. Duch goryczy trzymany przez chrześcijanina w stosunku do kogoś może zatrzymać rzekę błogosławieństw od całego ciała Chrystusa.

Słynne „cztery punkty” Evansa Robertsa, które otworzyły bramy przebudzenia w Walii, mówiły o niewyznanym grzechu, zajmowaniu się rzeczami wątpliwymi, bezwarunkowym posłuszeństwie Duchowi Bożemu i publicznym wyznaniu Chrystusa. W drugim punkcie Roberts mówił do ludzi, „Czy przebaczyliście wszystkim”? Grzech nieprzebaczenia jest bezpośrednią przeszkodą dla zwycięskiej modlitwy. Inną przeszkodą do zwycięstwa jest grzech zaniedbania. To są oczywiste przeszkody dla zwycięskiej modlitwy. „Umiłowani, jeżeli nas serce nie oskarża, możemy śmiało stanąć przed Bogiem” (1 Jana 3:21). Czy sumienie nas nie oskarża odnośnie tego, co Bóg nam kazał zrobić? Czy przestrzegamy Jego przykazań? Jak możemy z odwagą stanąć przed Bogiem, jeżeli nasze sumienie oskarża nas za nieposłuszeństwo w naszym życiu? Nie przestrzeganie najważniejszego przykazania Chrystusa, by „miłować jedni drugich” i by to czynić „ uczynkiem i prawdą, gorliwie i z ochotą”, jest oczywistą przeszkodą w zwycięskiej modlitwie. Tego naucza Stary Testament. Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego”. Salomon przypomina nam, „U tego, kto odwraca ucho, aby nie słyszeć nauki, nawet modlitwa jest ohydą.” (Przypowieści 28:9).

Miłość nie może nic innego, jak usługiwać w potrzebach innych według swoich możliwości. „Bóg tak umiłował,... że dał” (Jan 3:16). Wierzący, którzy są skąpi i samolubni z tym, co im Bóg dał, kiedy wokoło nich są oczywiste potrzeby i kiedy praca Boża cierpi z braku funduszy, nie muszą dalej szukać, dlaczego Bóg nie wysłuchuje ich modlitw. „Kto zatyka ucho na krzyk ubogiego, nie będzie wysłuchany” (Przyp. 21:13). Po śmierci wielkiego wstawiennika George’a Millera odkryto, że z pieniędzy, które otrzymał na swoje życie, oddał 81.490 funtów. W tym czasie funt był wart około 5 dolarów. On oddawał swoje własne pieniądze. Takie ofiarne dawanie było bez wątpienia kluczem do jego zdolności zwyciężania z Bogiem. Inny częsty grzech zaniedbania dotyczy obietnic, które składamy Bogu. „Gdy złożysz Bogu ślub, nie zwlekaj z wypełnieniem go” (Kaznodzieja Salom. 5:3).

Jeżeli złożyliśmy Bogu ślub, jeżeli obiecaliśmy coś zrobić, a nie zrobiliśmy tego, utraciliśmy nasze prawo do zwycięskiej modlitwy. Wielu w trudnych chwilach powiedziało, „Panie, oddaję się Tobie. Będę uczęszczał na spotkania modlitewne”. Kiedy jednak minie problem, zapominają o przyrzeczeniu. Tacy ludzie stracili prawo do zwycięstwa z Bogiem. Człowiek, który nie oddaje tego, co pożyczył, nie może prosić o następny kredyt. Ręce, które podnosimy w świątyni, nie są święte, jeżeli nie wykonaliśmy tego, co ślubowaliśmy. Z drugiej strony dotrzymanie ślubów daje nam moc z Bogiem. (Izajasz 19:21-22, Psalm 50:14, Jonasz 2:9 i 10).

„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie, z rozdziału – Podnosząc święte ręce – część II

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz