Po drugie, musi nastąpić zmiana opinii na temat charakteru grzechu w odniesieniu do relacji z Bogiem. Grzesznicy nie wiedzą, dlaczego Bóg tak srogo karze za grzech. Oni tak bardzo kochają grzech i nie wiedzą, dlaczego Bóg miałby za to osądzać na wieczne potępienie.
Większość z tych, którzy przychodzą do naszych ołtarzy modlitwy, dochodzi do tego miejsca. Widzą grzech tak, jak widzi go Bóg. Teraz trzeba im tylko zmiany towarzyszących temu uczuć, by stali się chrześcijanami. Często ich serce nie zgadza się z tą opinią. Jest to sprawa diabła i złych duchów w piekle. Zwróćcie uwagę, że zmiana opinii jest konieczna dla prawdziwego upamiętania. Musimy głosić przeciw grzechowi. Tu jest miejsce na wkroczenie zakonu. Musimy głosić zakon. Musimy głosić, czym jest grzech, że jest to przestąpienie prawa Bożego, by doprowadzić ludzi do zmiany ich opinii o grzechu. Grzesznik patrzy na grzech, jako coś cudownego i nie może zrozumieć, dlaczego Bóg go nienawidzi. Kiedy głosimy prawo Boże i człowiek zobaczy grzech tak, jak widzi go Bóg, zmienia się jego opinia na temat grzechu. Zanim zaczną temu towarzyszyć odpowiednie uczucia, opinia o grzechu musi zgadzać się z opinią Bożą.. Serce nigdy nie zwróci się do Boga w prawdziwej pokucie, jeżeli najpierw nie nastąpi zmiana opinii. To jest powód, dlaczego większość ludzi w kościele nigdy nie narodziła się na nowo. To jest powód, dlaczego ponad dziewięćdziesiąt procent ludzi, którzy przyszli do naszych ołtarzy modlitwy po zbawienie, nie narodziło się na nowo. Tam była zmiana opinii bez pokuty. Nie będzie prawdziwego upamiętania, aż człowiek zostanie doprowadzony do miejsca, gdzie zmieni swoją opinię o grzechu. Człowiek może być doprowadzony do miejsca, gdzie zobaczy grzech tak, jak widzi go Bóg, a jednak nie pokutuje. To może być zmiana opinii bez upamiętania.
Człowiek może widzieć grzech tak, jak widzi go Bóg, a nie pokutować z grzechu. Jeżeli nie będzie pokutował z grzechu, nigdy nie odczuje grzechu tak, jak odczuwa go Bóg. Prawdziwe upamiętanie nastąpi po zmianie tych uczuć. Prawdziwie pokutująca dusza nie tylko widzi grzech, jako coś strasznego, ale tak, jak Bóg, nienawidzi grzechu. Co dzieje się z ludźmi, którzy są doprowadzeni do zmiany opinii o grzechu, a nie pokutują? Oni widzą grzech tak, jak widzi go Bóg. Mogą widzieć, że to zasługuje na wieczne potępienie w piekle, ale ich uczucia się nie zmieniły. Oni ciągle kochają grzech. Dlatego kościoły są pełne ludzi nie nawróconych. Zostali przekonani o grzechu, ale nie upamiętali się. Tacy ludzie ciągle kochają grzech i z tego powodu są raz w górze, raz na dole i nigdy nie są duchowo stabilni. Ich opinia się zmieniła, wiedzą, że grzech jest straszny i zasługuje na wieczne potępienie w piekle, ale oni dalej go kochają i dlatego ciągle upadają i grzeszą.
W waszych umysłach jest świadoma zmiana poglądów i uczuć odnośnie grzechu, jeżeli wasze upamiętanie jest szczere. Czy wiecie, że od tego moment tu następuje w was zmiana? Uważam, że my, jako słudzy Chrystusa, musimy zadawać to pytanie ludziom, których prowadzimy do Chrystusa. Jakie jest twoje uczucie odnośnie grzechu? Kiedy nastąpi prawdziwe upamiętanie, znika skłonność do powtarzania grzechu. To nie oznacza, że człowiek nie może popaść w gniew, ale skłonność do powtarzania grzechu zniknęła. To Biblia ma na myśli, kiedy mówi, „Tak więc. jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 Kor. 5:17). To nie oznacza, że mężczyzna czy kobieta są doskonali w swoim postępowaniu. Oni są raczej doskonali w swoich pragnieniach. Nie mają już pragnienia, by grzeszyć. Ta skłonność została zmieniona. Jeżeli prawdziwie pokutowałeś, nie kochasz już grzechu. Trzymasz się z dala od grzechu nie ze strachu. Nie grzeszysz, gdyż nienawidzisz grzechu.
Szkoła Chrystusa” - cykl Upamiętanie, z rozdziału – Prawdziwe upamiętanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz