W Hebrajczyków 2:3.czytamy „jakże my ujdziemy cało, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie? Najpierw było ono zwiastowane przez Pana, potem potwierdzone nam przez tych, którzy słyszeli”. Jeżeli zaniedbamy roślinę w ogrodzie, zacznie się naturalny proces pogarszania i roślina zmienia się na gorsze. Jeżeli zaniedbamy jakieś zwierzę domowe, zamieni się ono w dzikie i bezwartościowe. Tak samo dzieje się z ludźmi. Dlaczego człowiek miałby być wyjęty z pod prawa natury? Natura zna go, jako jeszcze jeden gatunek i prawo odmiany gatunku dotyczy całego stworzenia.
Jadąc drogą, widziałem pola zaorane i pięknie utrzymane i pomyślałem sobie w związku z tą lekcją o „powrocie do natury”. Zawsze wzdłuż płotu z drzew i krzewów wiedzę ciernie tylko czekające na najmniejsze zaniedbanie ze strony farmera. Jeżeli zaniedba te drzewa, wkradnie się pustynia i zabierze z powrotem to, co farmer jej zabrał Taka jest również natura człowieka. Na mury świata duchowego, w którym urodziliśmy się, wdziera się stara natura Adama. Czeka cierpliwie, byś zaniedbał to wielkie zbawienie. Kiedy to zaniedbasz, chwasty, wrzośce i przekleństwo starej natury wróci z powrotem. Jeżeli człowiek zaniedba się przez kilka lat, zmieni się w gorszego i niższego człowieka. Jeżeli zaniedba swoje sumienie, zamieni się ono w bezprawie i siedlisko rozpusty. Jeżeli zaniedba swoją duszę, musi ona niechybnie popaść w ruinę i zepsucie.
Tu mamy naturalną podstawę dla postawionego pytania. Jeśli zaniedbamy, mając przed oczami tą uniwersalną zasadę, jak uciekniemy? Nie ma potrzeby udowadniać, że taka zasada jest w każdym człowieku. Jest to potwierdzane w faktach i w analogii do natury. Wszyscy ludzie, którzy siebie znają, są świadomi, że taka tendencja istnieje i jest głęboko zakorzeniona w ich naturze. Teologicznie jest to określane, jako grawitacja w kierunku zła. Biblia nie pozostawia w tym względzie nikogo w ciemności. Istnieje stara natura, którą Chrystus wziął na krzyż, ta stara natura Adama, która naciska i chce ponownie wrócić do życia. Biblia mówi, że człowiek został poczęty w grzechu i ukształtowany w nieprawości. Doświadczenie mówi, że ta ścieżka prowadzi w dół bez żadnego wysiłku. Człowiek może pozwolić zrujnować sobie życie. Na tej zasadzie człowiek jest zgubiony. Jeżeli widzimy człowieka upadającego z dwudziestego piętra, natychmiast mówimy, „ten człowiek jest zgubiony”. Mówimy tak zanim on przeleciał jedno piętro w dół, gdyż taka sama zasada, która powoduje, że zleciał o jedno piętro, ma zastosowanie do końca jego upadku i dlatego jest on martwy już na początku swojego upadku.
Grawitacja grzechu w człowieku działa w taki sam sposób. Stopniowo, w miarę nabierania rozpędu, człowiek oddala się coraz bardziej od Boga i sprawiedliwości i ląduje zgodnie z prawami fizyki w piekle zaniedbanego życia. Ta lekcja wynika też z analogii. Oprócz prawa degeneracji jest też w każdym żywym organizmie prawo śmierci. Myślimy, że natura jest pełna życia, a ona jest raczej pełna śmierci. Nie mówimy, że normalną rzeczą dla rośliny jest żyć. Przestudiujcie jej cechy, a będziecie zmuszeni przyznać, że naturalną jej tendencją jest zdążanie do śmierci. Jest ona zachowywana od śmierci przez tymczasowe wyposażenie, które daje jej przez moment władzę nad żywiołem. Odejmijcie te zdolności na chwilę, a objawi się jej prawdziwa natura. Zamiast przezwyciężyć naturę, natura przezwycięża ją. To wszystko, co wydawało się służyć do jej wzrostu i piękna, teraz działa przeciw niej i powoduje umieranie. Słońce, które ją ogrzewało, teraz ją wysusza, powietrze i deszcz, które ją odżywiały, teraz powodują gnicie. Prawo, które odnosi się do całego świata roślin, odnosi się także do świata zwierząt i ludzi.
Może najbardziej trafną definicją życia jest „suma wszystkich funkcji, które sprzeciwiają się śmierci”. Istnieje wiele definicji życia. Biolodzy mówią, że życie, to zdolność przystosowania się do otoczenia. Podobnie życie duchowe jest sumą wszystkich funkcji, które sprzeciwiają się grzechowi. Atmosferą duszy są codzienne doświadczenia, okoliczności i pokusy tego świata. Życie daje roślinie siłę do spożytkowania elementów, a bez niego elementy wykorzystują roślinę. Bez tego życia, pokusy i doświadczenia tego świata zniszczą duszę. Jak uciekniemy, jeżeli odmówimy ćwiczenia tych funkcji, albo inaczej mówiąc, jeżeli zaniedbamy? Jest to otrzeźwiający fakt, że ten niszczący proces przebiega niezależnie od Bożego sądu za grzech. Boży sąd za grzech jest innym i straszniejszym faktem, którego może to być częścią. Jest to jednak oddzielny fakt, który można sprawdzić, że według czysto naturalnych zasad dusza, która jest pozostawiona samej sobie i nie pilnowana, nie doglądana i nie odkupiona, musi z natury umrzeć.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Upamiętanie, z rozdziału – Degeneracja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz