z rozdziału "Nagi krzyż"
Przeczytamy z 5 Mojżeszowej 16:21,22 o tym, dlaczego upamiętanie odgrywa tak ważną rolę w przyprowadzeniu kogoś do Chrystusa. „Nie będziesz sobie sadził świętego drzewa jakiegokolwiek rodzaju przy ołtarzu Pana, Boga twego, który sobie zbudujesz. Nie postawisz tez sobie pomnika, którego Pan, Bóg twój nienawidzi”
Jak już wiecie, krzyż jest reprezentowany przez dawne ołtarze Izraela. Wokół ołtarza nie mogło być żadnych gajów ani dekoracji. Poganie mieli swoje ołtarze - podróbki prawdziwego ołtarza. Moderniści mówią, że ewangelia o krwi z krzyża jest inspirowana przez pogańskie krwawe ofiary i ołtarze. Jest odwrotnie. Pogańskie ofiary, to naśladowanie, świadome lub nieświadome autentycznych ofiar z Pisma Świętego. Ponieważ oni nie chcieli patrzeć na ponury widok ich ołtarzy zalanych krwią, sadzili wokół nich drzewa, by zmniejszyć tą ostrość. Kościół musi zawsze pamiętać, że krzyż jest straszny. Nie jest to widok przyjemny, jest to krwawy horror.
Wielki kaznodzieja G. Campbell Morgan powiedział, „Są tacy, którzy patrzą na krzyż Chrystusa, jako na coś ordynarnego. Zgadzamy się, że jest to najbardziej ordynarny przedmiot w historii świata, ale czyja jest ta ordynarność? Nie Syna Bożego, który oddał Swoją krew, by zmyła nasze grzechy. Jest to ordynarność tych, którzy Go tam przybili, którzy bluźnierczo odrzucają jego potrzebę. Jest to ordynarność tych, którzy krytykując Biblię, czynią grzech lekkim. Ponieważ Boży ołtarz w dawnych czasach był straszny i odrażający. Ludzie sadzili gaje z drzew wokoło, ale Bóg tego zabronił. Ofiara jest straszna. Musimy przedstawiać światu i sobie obnażoną wspaniałość - krwawą chwałę krzyża. Tylko wtedy ludzie staną twarzą w twarz z okrucieństwem grzechu
I zobaczą, do czego grzech doprowadził. Jeżeli to się nie stanie, to człowiek nie będzie nienawidził grzechu tak, jak Bóg go nienawidzi, nie będzie prawdziwie pokutował i nie narodzi się na nowo. Krzyż musi być naszą jedyną ucieczką. Sam krzyż musi być jedyną atrakcją. Strasznie złe jest to, kiedy organizuje się jakieś przynęty, by przyciągnąć ludzi na nasze nabożeństwa. Kiedy widzę pantomimy, klownów, sztuczki cyrkowe i programy, które obliczone są na zainteresowanie ludzi, by przyszli do domu Bożego, moje serce krwawi. Jakiż smutek musi to powodować w sercu Boga. Duch Święty będzie honorował proste głoszenie nagiej prawdy, ze Jezus zbawia przez krew Jego krzyża. To ma być jedyną atrakcją. W 2 Mojżeszowej 34:13 Bóg polecił zniszczenie gajów nieprzyjaciela „wytnijcie ich święte drzewa.” W naszym tekście mamy Boże przykazanie, by nie sadzić gajów imitujących pogańskie ozdabiane ołtarze. „Nie będziesz sadził gajów”. W 5 Mojżeszowej 31:29 mamy proroctwo Mojżesza o nadchodzącym upadku i nieposłuszeństwie Izraela. W księdze Sędziów 3:7 mamy opis wypełnienia tego proroctwa o upadku i nieposłuszeństwie. Słuchajcie tego: „Synowie izraelscy czynili tedy zło w oczach Pana i zapomnieli o Panu, Bogu swoim, i służyli Baalom i Aszerom.” Jeżeli lud Boży wtedy upadł, my też możemy. Oni stracili wizję i popsuli wzór.
Wygląda mi na to, że jakieś osiemdziesiąt lat po zesłaniu Ducha Świętego my zielonoświątkowcy utraciliśmy prostotę i chwalę krzyża. Nie może być żadnych gajów, żadnego upiększania, żadnego umniejszania tej surowości. Musimy głosić w absolutnej wierności to, co Bóg nam dał. Czym będziemy bliżej chwały tego nagiego krzyża, tym więcej chwały Pana będzie nas otaczać. Jesteśmy szczęśliwi, mogąc to głosić, a grzesznicy są poruszani prostotą tej nieupiększanej i nieozdabianej Ewangelii. Żadne ziemskie i fizyczne piękno nic może zakrywać surowości i tragedii tej niewinnej śmierci. Ozeasz 4:13 pokazuje ludzi ciągle upiększających swoje ołtarze. Słuchajcie tego: „Na szczytach gór składają ofiary, a na pagórkach spalają kadzidła, pod dębem, pod białą topolą i pod terebintem, bo ich cień jest przyjemny”. Widzicie to? „Ich cień jest przyjemny”. Światło jest przekonujące i powoduje, że grzesznicy czują się lekko przy krzyżu. Łagodzenie surowości Słowa, by uczynić uświęcenie i odpowiedzialność lżejszymi, jest obrzydliwością dla Boga. Nie może być gajów, jedynie palące światło prawdy Bożej.
Szkoła Chrystusa” - cykl Upamiętanie, z rozdziału – Nagi krzyż cz. 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz