Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 14 grudnia 2012

prezentujemy niewłaściwy obraz i świat widzi nas, zamiast Chrystusa

Wypaczenie jest Bożym osądem na takie zło. Ścieżka wiedzie zawsze na dół, od nieczystości do perwersji. Od perwersji do niecnych zmysłów. „A ponieważ nie uznali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów...” Werset 28. Niecny zmysł oznacza, że zwiedzeni naprawdę wierzą w swoje przesłanie. Ludzie zmienili prawdę Bożą, aby pasowała do przedstawionego obrazu. Człowiek stał się obiektem uwielbienia. Za każdym razem lub gdziekolwiek pozwala się ciału działać w rzeczach duchowych, diabeł odbiera sobie z tego chwałę. Dałeś mu prawo do tej świątyni. Jezus powiedział, „Przyszedłem wypełnić wolę Twoją o Boże, jak jest napisane o mnie w zwoju księgi” , bardzo ważne jest, abyśmy ty i ja wiedzieli, co jest tą wolą. Istnieje wiele aspektów woli.

Jezus przyszedł szukać i zbawić to, co jest zgubione. Ale dużo więcej było zgubione, niż dusza ludzka. Cel Boży został zgubiony w upadku. Bożą wolą jest miejsce, uwielbienie, chwała, niezrównane w tym wszechświecie. Za każdym razem, kiedy pozwalasz ciału działać, oddajesz diabłu prawa, on odbiera sobie z tego chwałę. Człowiek jest wywyższany ponad Boga. Kiedy tak się dzieje, prezentowany jest zły obraz. Nie jest to teraz obraz Chrystusa, jest to obraz człowieka. Zapominając o prawdzie, że wszyscy, którzy są narodzeni z Boga, są przeznaczeni, aby upodobnić się do obrazu Jezusa Chrystusa. Wolą i celem Boga jest odtworzyć w każdym z nas, z biegiem czasu, moralny charakter Jezusa Chrystusa. Jest to dzieło Ewangelii. W czasie pochwycenia otrzymamy ciało, jak Jego wspaniałe ciało. Ale zanim to nastąpi, dostosowywanie się do obrazu Jezusa Chrystusa jest sprawą duchową i moralną. To Bóg odtwarza w wierzącym duchowy i moralny charakter Jezusa Chrystusa. Kiedy tak się dzieje, Bóg posiada wszelkie prawa.

Kiedy Jezus chodził po tej ziemi, był Bogiem i człowiekiem. Kiedy mówimy o byciu jak On, mamy na myśli człowieka Chrystusa Jezusa. Nie jesteśmy bogami, nigdy nie będziemy bogami, ale, „jak On był na tym świecie, tak my jesteśmy.” Jego służba jest naszą służbą. Moc, jaką On miał, my też mamy. „Jak Bóg namaścił Jezusa z Nazaretu Duchem Świętym.” On wykonywał wolę Bożą, jako człowiek, dzięki mocy Ducha Świętego. To, co On robił, mamy robić i my. Jak On żył, tak my mamy żyć. To wszystko dzięki Duchowi Świętemu, któremu pozwalamy żyć życiem Jezusa przez nas, tu i teraz.

Kiedy żyjemy takim życiem i kiedy Duch Święty może pokazać Jezusa poprzez to, że składamy nasze ciała jako żywą ofiarę, spełnia się wola Boża. Chrystus przyszedł, żył, umarł i zmartwychwstał. Po zmartwychwstaniu oddał siebie samego Bogu. Uzyskał wszystkie prawa Boga. Miejsce, uwielbienie, chwała Boża były w nim niezrównane. Bożą wolą jest odtworzenie tego w kościele. Każde odchylenie od Chrystusa jest wypaczeniem Ewangelii. Prezentujemy niewłaściwy obraz i świat widzi nas, zamiast Chrystusa. W tym miejscu wypaczyliśmy Ewangelię Chrystusową. I tak, jak pewne jest, że iskry lecą do góry, tak pewne jest, że duch homoseksualizmu zostanie uwolniony na tej ziemi. Wypaczona Ewangelia, która czyni człowieka obiektem, stoi za wszystkimi wypaczeniami i niemoralnością w kościele i poza nim.

Wiele z tego, czego się dzisiaj naucza i zwiedzenie, którego obecnie doświadczamy, nie dzieje się poprzez ludzi, którzy umyślnie zwodzą. Zwiedzenie przychodzi poprzez ludzi, którzy bawili się wypaczeniem diabła i Bóg wydał ich na pastwę niecnych zmysłów. Są oni teraz zwiedzeni. Są ludźmi o niecnych zmysłach. Wierzą w to, co głoszą. Jedna rzecz, to być zwiedzionym, a druga, to być tym, który zwodzi. Wielu Antychrystów, którzy przyszli, Jan powiedział, że wielu wyszło od nas, byli zielonoświątkowymi Antychrystami. [ta sama odważna myśl może obejmować zwiedzenie poprzez imitację czyniona przez Antychrystów baptystycznych, ewangelicznych czy innych] Jest to jedyny rodzaj, jaki mógł nas zwieść. Oni musieli przyjść działając tak, jak my, mówiąc językami, prorokując. [Nauczając, mówiąc, zachowując się podobnie do nas] Musieli przedstawiać zewnętrzne znaki tego, co prawdziwie mamy w naszych sercach. Ale aby zaatakować to święte miejsce, zielonoświątkowy Antychryst musiał być swego czasu jednym z nas.

Patrzymy na to, co dzieje się w wypaczeniu Ewangelii, tonowaniu jej, dostosowywanie jej do Hollywoodu i polityków, którzy nigdy nie zmienili stylu swojego życia. Mimo wszystko, patrzy się na tych ludzi, jak na trofea łaski Bożej. Kiedy to widzisz, rozumiesz, co się stało. Ludzie zmienili Ewangelię, aby objąć to duchowe wypaczenie, a robiąc to, stali się ofiarami swojego własnego zwiedzenia. Nie tylko zwodzą innych, ale sami są zwiedzeni. Wierzą w kłamstwo, które głoszą. To jest straszny dzień. Jako słudzy Boży będziecie mieli do czynienia z umysłami codziennie atakowanymi wlewaną w nie wypaczoną Ewangelią. Poprzez telewizję, radio, drukowane słowo, kasety, wierzący jest bombardowany inną ewangelią, będącą wypaczeniem tej prawdziwej. Przed nami jest wielka praca. Tylko Bóg może to zmienić. Żadne religijne nauczanie nie jest w stanie samo z siebie tego zrobić. Musi się to stać dzięki mocy żyjącego Boga.

Obserwujemy kłamstwo szatana przedostające się do kościoła zielonoświątkowego. Homoseksualiści mówią, Bóg mnie takim uczynił, a religijni ludzie wierzą w to. Skoncentrowana na sobie, samowolna osoba, twierdząca, że zna Chrystusa, jest wypaczeniem wszystkiego, czego naucza Ewangelia. Izajasz 59:2 mówi, „Lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga.” Słowo „winy”, kiedy je się prześledzi, oznacza samowolę. Działałeś sam z siebie. Jest to w gruncie rzeczy powodem każdego grzechu.

Adam miał w Edenie do wyboru dwie drogi. W 1 Mojżeszowej 2:16, 17, Bóg powiedział, „...z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz. Bóg nie powiedział, że zabije go drzewo. Jego bunt przyniesie śmierć. Wybór Adama był prosty. Albo zostanie w Adamie, albo zostanie w Bogu. Wybór jest zawsze taki sam. Jakakolwiek nie byłaby pokusa, wybór, to „mam zostać w sobie, czy zostać w Bogu.” Człowiek został stworzony, aby manifestować Boga. Manifestować „siebie”, to wstydzić się Ewangelii Chrystusowej. Paweł powiedział, „Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej.” Kiedy Chrystus umarł, zawinął w siebie „starego człowieka”, wziął go do grobu i zostawił go tam. Chrześcijanin musi teraz uznać „starego człowieka” za zmarłego. Manifestować to, co Bóg odrzucił, oznacza wstydzić się Ewangelii Chrystusowej. Jest to jednak smutnym komentarzem, kiedy zdasz sobie sprawę, że większość kontrowersji Ewangelii powoduje człowiek, próbujący zmusić Boga aby zaakceptował to, co już odrzucił.

Kiedy Adam zgrzeszył przeciwko Bogu, on nie skręcił po prostu w złą drogę, Adam umarł dla Boga. Adam stał się całkowicie innym stworzeniem, niż uczynił go Bóg. Bóg stworzył go jako ducha, duszę i ciało. Taka jest kolejność i funkcja. Kiedy Adam zgrzeszył przeciwko Bogu, zniszczył funkcję i porządek. Jego naruszony duch poddał się duszy i Adam stał się istotą duszewną. Zdeprawowany, zepsuty, nie pasujący do Bożej obecności. Pociągnął za sobą rodzaj ludzki. W Adamie wszyscy zginęli. Poprzez jeden grzech człowieka wszyscy staliśmy się grzesznikami. Bóg wygnał to człowieczeństwo z Ogrodu, co jest rodzajem Bożej obecności, przy bramie umieścił cheruby i płomienisty miecz wirujący, potem powiedział Adamowi, twój rodzaj już nigdy nie będzie mógł wrócić do mojej obecności.

Kiedy ludzie widzą „nas”, a nie Chrystusa, wypaczamy Ewangelię. Bóg nienawidzi takiego działania. W ostatnich 11 wierszach 1-go rozdziału listu do Rzymian mamy do czynienia z najbardziej graficznym językiem Biblii. W jedenastu krótkich wersetach od wierzących do ludzi o niecnych zmysłach. Ta straszna historia została powtórzona w 20-tym wieku. Aby odnowić kościół i uczynić go przedstawicielem Jego samego w miejscu, gdzie jest odrzucony, Bóg musi mieć naczynie, w które będzie mógł włożyć Swoją wizję i wylać ją na innych. Bóg będzie miał taki kościół i bramy piekielne go nie przemogą. Gdyby przyszedł po to, co nazywamy kościołem, to nie wypełniłby Swojej misji. On nie przyjdzie po złamane, religijne, zwiedzione, debatujące społeczeństwo. Kościół, po który przyjdzie, będzie wspaniałym kościołem. „Chwała tych ostatnich będzie większa niż tych pierwszych.” Chwała Bogu, że zaprosił mnie i ciebie, abyśmy byli częścią tego Wspaniałego kościoła. Dzięki ci Jezu!

Szkoła Chrystusa” - cykl Drogi do mocy, z rozdziału – Tłumienie prawdy przez nieprawość


Więcej na ten temat:
Książka pastora Berta Clendennena „Upadek cywilizacji” w wersji PDF

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz