Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 21 grudnia 2012

każdy atom starej natury musi być przybity do krzyża

Jezus chodził po ziemi, jako namiot Boży. Bóg był w Chrystusie, świat z Sobą jednając. Jego świadectwo było proste. „Ja nie czynię nic innego, tylko to, co czyni mój Ojciec”. „Kto mnie widział, widział Ojca” (Jan 14:9). Kościół musi być dla Jezusa tym, czym Jezus był dla Ojca. Nie mamy własnej woli; istniejemy tylko dla życia, które jest w nas. „Dla mnie życiem jest Chrystus..” (Filipian 1:21).. Jezus powiedział – Ja żyję dla Ojca. „Kto mnie widział, widział Ojca”. Jan powiedział, „Jaki On był na świecie, tacy my jesteśmy”. Jesteśmy tu w jednym celu, by być Jego ciałem. Kiedy ludzie widzą prawdziwy kościół, powinni widzieć Chrystusa i tylko Chrystusa. Bożym celem w nas jest uwolnienie nas ze wszystkiego, co nie jest z Chrystusa. W ciele nie mamy nic, co moglibyśmy ofiarować Bogu w sposób duchowy. On chce tylko naszego ciała i naszej woli. „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza.” (Rzymian 12:1).

Niech Bóg uczyni to realnym w waszym duchu dzisiaj. Przebudzenie kosztuje wszystko. Nic nie możecie ukryć przed Bogiem. Bóg nie będzie dzielił się Swoim życiem z waszym życiem. Dwie osoby z różną wolą nie mogą zajmować tego samego ciała. To powoduje kłopoty. Dawid, wzór tego, co duchowe, nie mógł zasiąść na tronie, aż Saul, reprezentujący ciało, został usunięty. Każdy atom starej natury musi być przybity do krzyża. To jest koszt przebudzenia. Kiedy widziany jest Jezus, kiedy odnowione jest objawienie Chrystusa, rezultatem jest przebudzenie. Przebudzenie nigdy nie przychodzi na innych podstawach. Chłopiec z naszej historii (Łukasza 9:13-17) oddał wszystko. Kiedy zgodził się oddać wszystko, otrzymał wszystko.

Na zakończenie popatrzmy na moc krzyża. Jeżeli krzyż nie jest w centrum, inne rzeczy wychodzą naprzód. Tylko krzyż usuwa wszystko, co nie jest z Chrystusa. Dopóki nie usuniemy wszystkiego, co nie jest z Chrystusa, przebudzenie nie jest możliwe. Popatrzmy na moc krzyża i jego skuteczność w zachowaniu nas od tego, co nie jest z Chrystusa. Popatrzmy na przybytek w Starym Testamencie. Przybytek składał się z dziedzińca zewnętrznego, miejsca świętego i miejsca najświętszego. Był on prostokątny i gdyby przeciągnąć linie przekątne pomiędzy kątami, w miejscu ich przecięcia znajdował się ołtarz. Ołtarz był w miejscu centralnym.  (!) To jest krzyż. By Izrael mógł przyjść przed oblicze Boże, musiał przejść koło ołtarza. Nie było innego dojścia do miejsca świętego, niż przez krzyż. Ołtarz mówił o śmierci. Było to miejsce, gdzie były składane w ofierze zwierzęta. Krzyż był miejscem śmierci dla wszystkiego, co nie jest z Chrystusa. Jako dziecko Boże, stałeś się nie tylko celem Bożym, ale też narzędziem, przez które ten cel jest osiągany. Duch Święty jest w nas dla jednego celu, by przez nas żyć życiem Chrystusa. By to mógł wykonać, musi rozprawić się ze starą naturą. Bóg nie dał nam Ducha Świętego, by uczynić nas szczęśliwymi lub dać nam radość. Jezus jest tym wszystkim. „W Jego obecności jest pełnia radości, a po Jego prawicy rozkosz na  wieki”. Duch Święty przyszedł, by zaprowadzić nas na krzyż, gdzie to, co nie jest z Chrystusa, będzie usunięte. Póki nie jesteśmy ochotni, by tak się stało, nie ma możliwości, byśmy byli narzędziami przebudzenia.

W obecnych czasach ostatecznych będzie przebudzenie. Bóg będzie miał swój lud. Bóg będzie miał ciało, przez które Jego Syn będzie żył. Jeżeli nie chcemy, by Dych Święty zaprowadził nas na krzyż i rozprawił się ze wszystkim, co nie jest z Chrystusa, nie możemy być narzędziem przebudzenia. Jesteście w tej szkole, gdyż odczuliście powołanie Boże, by nieść to poselstwo życia. Celem tej szkoły jest uczynić was prawdą. By tak się stało, musicie pozwolić Duchowi Świętemu, by rozprawił się ze wszystkim, co nie jest z Chrystusa. Nic nie może być nietykalne! Wszystko musi być przyprowadzone pod krzyż i w oślepiającym blasku krzyża ujawnione. Musimy chcieć opuścić wszystko, co nie jest z Chrystusa, bez względu na to, jak bolesne to jest. Taki jest koszt przebudzenia! Kiedy Bóg dał nam Ducha Świętego, dał nam wszystko, co nam jest potrzebne, byśmy wykonali wszystko, do czego nas powołał. Jest wiele rzeczy pomocnych, jak systemy nagłośnienia, instrumenty muzyczne i śpiewacy, ale nie jest to konieczne. Paweł ani Piotr nic z tego nie mieli, a ci ludzie zdobyli swoją generację dla Boga. Oni wiedzieli, że w Duchu Świętym jest wszystko, co jest potrzebne do wykonania tego, do czego Bóg ich powołał. W Duchu życia jest wszystko. Duch Święty jest Duchem życia, życiem Bożym. On wie, czego Bóg chce i ma możliwość wypełnienia woli Bożej. By to wykonać, musi mieć ciało. W tym miejscu my wkraczamy do Bożego celu. By On mógł mieć moje ciało, muszę być jak Paweł, który ogłosił, że jest ukrzyżowany z Chrystusem i żyje dla Chrystusa. To jest znak wierzącego, przez którego Bóg może dać przebudzenie.

Jeżeli nie damy wszystkiego, nie będzie cudu. Cud ma miejsce tylko na drugiej stronie zmartwychwstania, a nie może być zmartwychwstania bez śmierci. Dajcie wszystko Bogu, a On da wam też wszystko. On stanie się El Shadaj, „Bóg, który jest więcej, niż wystarczający”. Jeżeli sobie coś zatrzymasz, On też zatrzyma. Jeżeli oddamy siebie bez reszty w ręce błogosławionego Ducha Świętego i powiemy, „Pójdę tam, gdzie Ty chcesz” i jeżeli powiemy to szczerze z serca, będziemy przeżywać przebudzenie”.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie, z rozdziału – Koszt przebudzenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz