Bert Clendennen

Bert Clendennen

środa, 12 grudnia 2012

gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi

Przypomnijmy sobie, kiedy zaczynamy tą potężną prawdę, w Szkole Chrystusa, że powodem, dla którego tu jesteśmy, powodem, dla którego poświęciliśmy czas, pieniądze, jest to, iż widzimy, że kościół 20-go wielu nie jest taki, jaki był w pierwszym wieku. Widzimy też, że Bóg chce odnowić Swój kościół w końcu tego wieku. Jezus nie przychodzi po wyczerpaną, podupadłą organizację religijną. On przyjdzie po kościół równy kościołowi w pierwszym wieku. „...na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go.” (Mateusza 16:18)

Mówimy o osobach powołanych przez Boga, aby były naczyniami, do których może On wlać samego siebie, przywracającymi kościół do jego prawdziwego charakteru. „Wielu jest powołanych.” Każdy człowiek narodzony z Boga został powołany. Nowe narodzenie jest powołaniem. Wybór jest dokonywany w codziennych utrapieniach życia. Rzymian 1:16-23, „Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka, Bo usprawiedliwienie Boże w niej bywa objawione, z wiary w wiarę, jak napisano: A sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę. Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumnie serce pogrążyło się w ciemności. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy.” „Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej...” (Rzymian 1:16)

Bóg nie mówi nic bez celu. To jest zasada, która pozwoli ci uniknąć błędu. Jeżeli rozumiesz, że Bóg nigdy nie czyni lub nie mówi nic bez celu, zadając sobie odpowiednie pytania możesz wiedzieć, co jest z Boga, a co nie jest z Boga. Paweł nie przechwala się, jeżeli chodzi o jego śmiałość. Słowo „wstydzić się” przetłumaczone jest tu ze słowa, które oznacza w pierwszej kolejności „być zawstydzonym.” Ono również oznacza  „zniekształcenie”- czyli „odczuwać wstyd.” Dosłownie, Paweł mówi- Nie czuję potrzeby tonowania tej ewangelii, aby była bardziej efektywna. Podaje nam trzy powody dlaczego nie wstydzi się ewangelii Chrystusowej. Po pierwsze, „Jest ona mocą Bożą ku zbawieniu...” Po drugie, „Bo usprawiedliwienie Boże w niej bywa objawione...” Po trzecie, „Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę.” Wielki nauczyciel podaje te trzy powody, dla których nie wstydzi się ewangelii Chrystusowej.

Ewangelia nie potrzebuje regulacji. Jest ona mocą Bożą ku zbawieniu. Tłumić prawdę przez nieprawość oznacza, że poprzez zastosowanie przedstawiony jest niewłaściwy charakter- Bóg nie jest widoczny. Zamiast człowieka jako narzędzie przedstawiające Boga, Bóg jest używany, jako narzędzie przedstawiające człowieka. „Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił” (werset 19). Wszystko co można wiedzieć o Bogu, jest w wierzącym, który został wypełniony Duchem Świętym. Człowiek został stworzony, aby manifestować Boga, nie odwrotnie. Bożym celem przez wieki była prosta linia. Odkupienie zostało dane aby zmniejszyć przepaść stworzoną przez upadek człowieka. Bóg nigdy nie chciał, aby człowiek upadł. Jeżeli wierzysz w to, czynisz Boga odpowiedzialnym za grzech. Bóg wiedział, że człowiek zgrzeszy, więc Jezus został zabity przed założeniem świata. Odkupienie z powrotem umieściło człowieka, jako nowe stworzenie, na drodze Bożego celu. Bożym celem jest kościół, nowy człowiek przedstawiający Boga we wszechświecie.

„Oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim,” Według Efezjan 1:10, ta ziemia będzie wypełniona Jezusem. Wszystko inne będzie piekłem. Prawda jest osobą - Jezus powiedział, „Ja jestem prawdą...”. Największą zbrodnią wszechczasów jest posiadać Jezusa we wnętrzu, a pokazywać siebie na zewnątrz. Grzech „zniekształcenia” Ewangelii sprowadził na ludzi gniew Boży. Rzymian 1:21,”...poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga...” Ludzie w Rzymian 1;23 „...zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka...” Kościół stał się ciałem człowieka, zamiast ciałem Chrystusa. Spójrzmy na religijne obrzędy, które mamy w religii. Niech pastor zwoła spotkanie modlitewne i powie do kościoła, ze nie będzie tutaj obrzędów, ale Jezus, a odkryjesz, że jesteś bardzo samotny. Ogłoś z kazalnicy, że jedna z gwiazd religii będzie w kościele, któregoś wieczora, nie ważne którego, od poniedziałku do niedzieli ludzie będą wydeptywać trawniki. Stworzenie jest wychwalane nad Stwórcę. Bóg jest używany, zamiast czczony. „ Dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości...” Bóg dał im to co chcieli – człowiek stał się obiektem ich uwielbienia. Jeszcze raz spójrzmy na dzisiejsze gwiazdy religijne. Głód wewnętrznego uzdrowienia kładzie cały nacisk na człowieka. Nacisk nie jest kładziony na moc Bożą, ale doradztwo. Wszędzie powstają różne ośrodki . Bóg może ich użyć, ale to nigdy nie było celem Boga, aby mieć różne kafeterie i grupy wsparcia. Bóg chce aby kościół był dozorcą odkupienia. Aby ludzie odnajdywali Boga na jego ołtarzu. Kościół przeniósł akcent z Boga na człowieka. Kiedy powstał obraz, musi powstać teologia dla jego poparcia. „Którzy zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast stwórcy...” ( Rzymian 1:21 ). Przesłanie musi usprawiedliwiać obraz – Ewangelia nie pozwoli na głupotę, jaką dzisiaj mamy. Wywyższenie stworzenia. Tylko jeden jest dobry i jest nim Bóg. Tylko jeden wielki, czyli Chrystus. Tylko „jedno imię pod niebem, przez które moglibyśmy być zbawieni” to jest Jezus. Ewangelia nie będzie tolerować wywyższenia stworzenia. Tak więc musiała zostać stworzona teologia, aby usprawiedliwić przedstawiany obraz. Za kazalnicą stoi psycholog, którego przesłaniem nie jest ukrzyżowane ciało i wywyższony Chrystus, ale raczej lepszy „obraz samego siebie”. Wersety 26 i 27, „Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, Podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą...”

Słowo Boże zostało wypaczone, aby usprawiedliwić przedstawiany obraz. Wszystko trzyma się razem dzięki słowu Jego mocy. W momencie, kiedy słowo zostało wypaczone, kiedy autorytet Bożego słowa został odrzucony, nie zostaje nic, co mogłoby powstrzymać wypaczenie. To wszystko z powodu ludzi, którzy poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga, pozwalając Mu być widocznym w ich życiu. Kiedy kazalnica wypaczyła Słowo Boże, wypaczenie pokazało się wszędzie. Gdyby kościół  pozostał wierny Bożemu Słowu, wypaczenie, które przenika każdy segment naszego społeczeństwa nie mogłoby mieć miejsca. Wypaczenie naznaczyło koniec każdego wieku. Grecy, Rzymianie, Partowie, ktokolwiek, ich wiek zakończył się duchem homoseksualizmu przenikającym wszystko. Powód w każdym wieku jest ten sam. Kościół odszedł od autorytetu Ewangelii i zmienił prawdę Bożą, aby pasowała do jego sposobu myślenia i życia.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Drogi do mocy, z rozdziału – Tłumienie prawdy przez nieprawość

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz