Dlaczego powinienem pościć?
Ważne jest, abyśmy wiedzieli, że Bóg nie będzie miał nic wspólnego z cielesną
naturą. Żadne ciało nie może się chełpić w Jego obecności (I Kor. 1,29). Jedyną
osobą, z którą Bóg chce mieć do czynienia jest „nowe stworzenie”, Jednak nowy
człowiek zbyt często jest tłamszony przez ciało. Dopóki zasłona ciała nie
zostanie zerwana, nowy człowiek nie może się przejawiać. W Ewangelii Łukasza
17,21 czytamy: „Ale ten rodzaj nie wychodzi inaczej jak tylko przez modlitwę i
post”. Uczniowie próbowali wygonić demona. Wcześniej im się udawało, oto ich świadectwo:
„demony są nam podległe w imieniu Twoim” (Łuk. 10,17). Jednak ten nie był im
poddany. Jezus wygonił demona i gdy byli sami, uczniowie spytali Go: „Dlaczego
my nie mogliśmy go wypędzić?” (Łuk. 17,19). A Jezus im wtedy powiedział: „Z
powodu waszej niewiary”. Niewiara jest produktem naturalnego, cielesnego
człowieka. Kiedy więc Jezus powiedział im, że powodem była ich niewiara, tak
naprawdę mówił im, że próbują wygonić demona własną mocą.
Wiele
z tych rzeczy ma miejsce w dzisiejszym Kościele. Nauczyliśmy się być religijni
bez Boga. Wypowiadamy właściwe słowa, lecz demony nie wychodzą. Wolą Bożą jest,
aby ludzie przychodzący do nas po pomoc byli uwalniani. Nie chce, byśmy ich
odsyłali z powrotem w takim stanie, w jakim do nas przyszli. Mamy być Bożymi
narzędziami do uwalniania. Aby tak było, musimy żyć w miejscu, gdzie to się może
wydarzyć. „Dlaczego my nie mogliśmy wypędzić demona?”. Ponieważ próbowaliście
to robić sami z siebie. Jezus dał im odpowiedź: „Ten rodzaj nie wychodzi
inaczej, jak tylko przez post i modlitwę”.
Kiedy
człowiek pości, wyrzeka się swojego „ja”. Kiedy się modli, nowy człowiek w nim
jest podnoszony. Kiedy duchowy człowiek mówi diabłu „Wyjdź!”, diabeł wyjdzie.
Człowiek cielesny nienawidzi Boga, ale uwielbia bawić się duchowością. Kiedy
angażuje się w religijne działania, przynosi przekleństwo. Kiedy używa
religijnych zwrotów, te nie działają. Ale kiedy człowiek duchowy, namaszczony
przez Boga, mówi do diabła, on odejdzie. Kiedy mówi choremu „bądź uzdrowiony”,
chory będzie uzdrowiony.
Jest tylko jeden sposób, aby
żyć w duchowym wymiarze, a jest nim post i modlitwa. Dlaczego powinienem
pościć? Jednym z powodów jest uśmiercenie
starego człowieka, osłabienie cielesnej natury, tak by przewagę miał człowiek
duchowy. Kiedy pościmy, modlimy się i czytamy Biblię, nasz duchowy człowiek
zyskuje przewagę. Kiedy to się będzie dziać, Bóg będzie uwalniać. Kiedy złożymy
swoje egoistyczne życie, życie Chrystusa wytryśnie w nas. Jezus powiedział:
„jestem światłością świata” (Jana 9,5). Powiedział również: „wy jesteście
światłością świata” (Mat. 5,14). Nie zapala się świecy i nie chowa jej pod
korcem, ani nie tłumi się życia Chrystusa w ciele. Ciało jest łamane poprzez
post, zaparcie się samego siebie. Chociaż Jezus w nas żyje, może być tak, że
ludzie będą widzieć tylko nas. Jeżeli poprzez post i chodzenie z Bogiem łamiemy
naczynia ciała, to Chrystus może być w nas widoczny. Alabastrowy słoik musi
zostać rozbity, zanim wydobędzie się z niego słodki zapach, który napełni całe
pomieszczenie. Tak samo cielesna natura musi zostać złamana, zanim Chrystus
zajaśnieje w nas. Czy nie chcemy, aby ludzie widzieli w naszym życiu Chrystusa?
Jeśli tak, to nie możemy traktować naszego ciała uprzejmie.
Psychiatrzy
przygotowali dla naszego „ja” wygodną kanapę. Nie było to Bożym zamiarem. Bożą
wolą jest złamać ciało przez post i modlitwę. Musimy uchwycić się tej
prawdy. Bóg nie szuka okazjonalnego postu, ale szuka ludzi, którzy będą żyć
postem. Musimy wyznaczyć sobie dni, kiedy będziemy się oddzielać i musimy robić
to regularnie. Nasze „ja” musi umierać codziennie. Jezus nie zamanifestuje się
tam, gdzie działa ciało. Wielkie i nadzwyczajne obietnice są trzymane dla tych,
którzy poprzez post i modlitwę złamią jarzmo ciała. „Wtedy twoje światło
wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi; twoja
sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą.
Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc,
odpowie: Oto jestem! (...) I Pan będzie cię stale prowadził i nasyci twoją
duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i
będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają” (Iz.
58,8-11).
„Odnowienie przesłania
Pięćdziesiątnicy” z rozdziału - Post - ostateczna broń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz