Chrześcijanie muszą wiedzieć, że istnieje inna, wspanialsza prawda. Prawdą tą jest to, że Krew Jezusa Chrystusa nie tylko oczyściła mnie, lecz wciąż oczyszcza wszystkie moje grzechy. Nie przeciwstawiamy się diabłu w dobroci ciała, przeciwstawiamy mu się w odkupiającej Krwi i autorytecie Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Marcin Luter opowiadał, jak przyszedł do niego szatana z długim zwojem, w którym wymienione były wszystkie jego (Lutra) grzechy i upadki. Luter powiedział: „Czym więcej czytał, tym bardziej stawałem się chory, ponieważ to wszystko było prawdą”. Kiedy szatan skończył, rzucił zwój pod nogi Lutra i rzekł: „Tutaj to masz, Lutrze, wszystko to jest prawdą, co na to powiesz?” Luter powiedział, że nadepnął na manuskrypt i rzekł: „To prawda, Lucyferze, ominąłeś jednak najważniejszą rzecz”. Diabeł na to: „Co jest tą najważniejszą rzeczą?” Luter odrzekł: „Krew Jezusa Chrystusa oczyszcza mnie od wszystkich tych grzechów!” Nie możemy pozwolić, by diabeł nas onieśmielił drwiąc z nas i szydząc. Oni drwili z nich. Drugim elementem strategii nieprzyjaciela jest to, że lżył ich i uprzykrzał im się. Powiedział: „Spójrzcie, co na was mam. Obnażę was. Zrujnuję was, ponieważ nie jesteście doskonali”. Nie usprawiedliwiam beztroskiego życia. Wiecie, że wierzę w świętość. Bóg nie może i nie będzie używał tego. co nie jest święte. Nikt z nas nie jest zupełnie doskonały w słowach i pragnieniach, nie możemy jednak pozwolić diabłu nas zastraszyć. Nie występujemy przeciwko niemu w swoim imieniu ze swoją reputacją. Przychodzimy w Imieniu Jezusa Chrystusa i z Jego reputacją.
Szatan podsuwa nam te złe myśli, a potem wykorzystuje je przeciwko nam. Te złe myśli nie pochodzą z twojego ducha, dostają się do twojego umysłu na skrzydłach Belzebuba. Są to duchy demoniczne wlatujące prosto do twojego umysłu. „Kiedy nieprzyjaciel nadejdzie jak powódź, Duch Pana wzniesie przeciwko niemu sztandar” (Izajasza 59:19 - tłum z ang.). Patrzcie na sztandar. Trzecią rzeczą, której diabeł użył przeciwko nim było kłamstwo. Drwiny, lżenie i kłamstwo. Powiedzieli do Nehemiasza: „Cóż wy to tu wyczyniacie?” Słowo „to” pochodzi od hebrajskiego słowa „dabar” i wymawiane jest jako dał-bałr. Po hebrajsku oznacza ono to samo, co „rema”. Spójrzcie na to! Wróg Boży powiedział do Synów Bożych „Cóż wy za „remę” tu wyczyniacie? Czy buntujecie się przeciw królowi?” Próbował kłamać i przekręcić ich cel, chcąc nakłonić ich do czegoś innego niż odbudowanie miasta. Do mnie, jako pastora, dzwonią ludzie, którzy również do was będą dzwonili i mówią: „Przyjedź do nas i pomóż nam w proteście anty-aborcyjnym”. Zawsze kiedy dzwonią, moja odpowiedź brzmi: „Nienawidzę aborcji, lecz kościół Jezusa Chrystusa istnieje w tym mieście dla jednego tylko celu, aby ugruntować Królestwo Boże. Słuchajcie, nie jesteście uczestnikami krucjaty przeciwko niegodziwości człowieka. Nie jesteśmy tu po to, by powstrzymać każde zło na tym świecie. Jezus nigdy nie organizował krucjaty przeciwko Rzymianom. Był tu po to, by założyć Królestwo w ludzkich sercach. Żadna kobieta mająca w sobie to Królestwo nie będzie usuwać dziecka.
Nie możemy pozwolić, by Boże „rema” dla nas odnośnie zdobycia miasta i odbudowy Bożego królestwa zostało użyte na czysto humanistyczne wysiłki. Nie możemy pozwolić, by tak się stało. Kościół nie jest sługą grupy ludzi, żadnej grupy, czy jest to grupa przeciwna aborcji, wojnie, narkotykom czy innym temu podobnym rzeczom. To nie jest naszym „rema”. Nehamiasz nie został wysłany do Jeruzalemu by walczyć z niegodziwością jego mieszkańców. Został wysłany przez króla by odbudować mury i bramy miasta, by założyć królestwo. Kościół nie po to jest na świecie, by uczynić ten świat lepszym miejscem do zamieszkania. Jesteśmy po to, by ugruntować królestwo Boże w sercach ludzi. Kiedy Jezus przyjdzie, będzie panował nad ziemią. Boże „rema” dotyczy odbudowy Jego królestwa tam, gdzie jesteśmy. Bóg wyposażył nas, dając nam Siebie, Swoje życie i Swego Ducha. Moja nadzieja związana z tą szkołą jest taka, że będzie to miejsce zrodzenia wizji, która z wiedzy teoretycznej przekształci się w rzeczywistość i wyda owoc życia. Cała energia kościoła musi obracać się wokół tego i tylko tego. Będziemy rozmawiać z innymi, będziemy głosić innym, lecz kościół to coś większego niż pojedyncza kwestia społeczna. Nieprzyjaciel próbował przekręcić prawdę, wyczerpać energię męża Bożego i skierować ją na boczny tor. Nie możemy pozwolić, by coś takiego się przydarzyło mężowi Bożemu. Musimy stanowić Bożą Bramę. Jest to droga do Jego obecności. Ta brama jest miejscem, gdzie Bóg spotyka się z człowiekiem, człowiek z Bogiem, a niebo dotyka ziemi.
"Szkoła Chrystusa" - cykl Odbudowa Bramy, z rozdziału – Determinacja