Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 8 marca 2013

przyszedł wierzyciel, aby zabrać moich synów

Dzisiaj wiele mówi się, że z kościoła uciekają młodzi. Powód tej tragedii jest bardzo prosty. Kościół stracił swoją zdolność ekscytowania. Bóg sprawił, że młodzi są ekscytujący. Jeżeli poddamy się Duchowi Bożemu i pozwolimy Mu przez nas oczyszczać trędowatych, uzdrawiać chorych, wskrzeszać umarłych, to największą publicznością będzie młodzież.

Kobieta z księgi Królewskiej, która miała oddać swoich synów wierzycielowi, by spłacić swoje długi, jest typowym przykładem kościoła naszych czasów. Ona krzyczała do proroka (który przedstawia Boga) w 2 Królewskiej 4:1, „przyszedł wierzyciel, aby zabrać moich synów”. Prorok zapytał, „Co masz”? Ona odpowiedziała, „trochę oliwy”. Taki jest stan w wielu miejscach. Mamy trochę oleju (Ducha), ale nie na tyle, żeby spłacić dług. Prorok powiedział do tej niewiasty, by z chłopcami poszła do sąsiadów i napożyczała naczyń. Potem ona wraz z chłopcami weszła do domu i zaczęła nalewać, a resztę historii znacie. Olej nie przestał się lać. Ona napełniła nim wszystkie naczynia, sprzedała tyle, by spłacić dług, a resztę miała na utrzymanie.

Kościół jest winien temu pokoleniu wszelkie największe korzyści z Ewangelii – uzdrowienie, zbawienie itd. Paweł powiedział, że jest dłużnikiem wszystkich ludzi. Jeżeli nie spłacimy naszych długów, będziemy tracić naszą młodzież. Odpowiedź na twój problem długu jest w historii tej niewiasty. Musimy zebrać naczynia kościoła do domu Bożego i pozostać tam tak długo, aż będziemy tak napełnieni Duchem, by mieć nie tylko na spłacenie uczciwych długów, ale też na podtrzymanie bogatego i pełnego życia kościoła. Kościół, jako ciało Chrystusa, jest realnością Chrystusa na ziemi, a jego największym bogactwem jest olej Ducha Świętego. Tak było zawsze. Od pierwszej wzmianki o domu Bożym w 1 Mojżeszowej, kiedy tak stwierdził Jakub w czasie ucieczki przez Ezawem, do dnia dzisiejszego, Duch Święty jest liną życia. Kiedy sobie uświadomił, że miejsce, na którym jest, to nic innego, tylko dom Boży, Jakub natychmiast nalał oliwy na kamień. Bez Ducha jesteśmy niczym i jeżeli nie będziemy prowadzeni Duchem, kiedy On przyjdzie, rozminiemy się z planem i celem Bożym. Paweł, pisząc do zboru w Koryncie, mówi, „Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże” (1 Kor. 2,10). Kończy to kazanie słowami, (16) „Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.”

Być napełnionym Duchem, to mieć myśli Chrystusowe. Niech Bóg nam pomoże, byśmy tego użyli, albo raczej, byśmy byli użyteczni. Nie ma takiej rzeczy na świecie, za którą Chrystus umarł, kiedy był na ziemi, której nie mógłby uczynić kościół prowadzony Duchem. On otwierał oczy ślepym i my też możemy. On uzdrawiał trędowatych i my też możemy. On wskrzeszał martwych i my też możemy. Biblia uważnie wskazuje, że On chodził w mocy Ducha. Dzieje 10:38, „o Jezusie z Nazaretu, jak Bóg namaścił go Duchem Świętym i mocą, jak chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opętanych przez diabła”. Potem w Łukasza 4:18, „Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność”. Łukasza 4:14, „I powrócił Jezus w mocy Ducha do Galilei, a wieść o nim rozeszła się po całej okolicznej krainie.” To wystarczy, by nas przekonać, że to, co Jezus czynił, czynił przez moc tego samego Ducha Świętego, który obecnie jest dany kościołowi. Jeżeli będziemy napełnieni Duchem Świętym i pozwolimy Mu, by nas prowadził, będziemy czynić to, co Jezus czynił, a świat się odwróci i spojrzy inaczej na kościół Jezusa Chrystusa. Bądźcie prowadzeni Duchem.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Prowadzeni Duchem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz