Bert Clendennen

Bert Clendennen

czwartek, 28 marca 2013

dozwól sługom swoim, aby głosili z odwagą...

Po trzecie, musimy być odważnym ludem. Nieśmiała wiara będzie zastraszona. Modlitwą pierwszych świętych było, „dozwól sługom swoim, aby głosili z odwagą...”Ta modlitwa spowodowała, że dom się zatrząsł. Bóg był zadowolony. Poruszeni wizją wielkości Boga, uzbrojeni prawdą, że „nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.” Modlę się, aby Bóg dał studentom tej szkoły odwagę, aby świadczyć. Niewierzący Robert G Ingersoll był cierniem w boku duchownych w jego czasach. Pewnego razu wynajął pomieszczenie, aby głosić tam swoją doktrynę ateizmu. Kiedy przyjechał jego pociąg, na stacji czekały na niego władze miasta i duchowieństwo. Duchowieństwo poprosiło Ingersolla, aby opuścił to miasto. Nie chcieli, aby dzieci słyszały jego diabelską doktrynę. Ingersoll zadał im pytanie, „dlaczego nie, panowie?” Ja przynajmniej wierzę w to, co głoszę, a wy nie wierzycie w to, co głosicie. Nauczyciele byli zaszokowani, że zostali oskarżeni przez ateistę o brak wiary w głoszoną przez siebie Ewangelię. Powiedzieli ateiście, jak śmiesz dokonywać takiego oskarżenia i skąd przychodzisz? Ingersoll odpowiedział, „jeżeli wierzyłbym, że istnieje jezioro ogniste zwane piekłem i że ludzie, którzy nie znają Jezusa spędzą wieczność w tym ogniu, chodziłbym po tych ulicach, zatrzymywałbym każdego człowieka i nie puściłbym go, dopóki nie ostrzegłbym go przed nadchodzącym gniewem.”

Jakimi powinniśmy być ludźmi? Musimy być ludem wizji, ludem oddanym i ludem odważnym. „...dozwól sługom twoim, aby głosili z całą odwagą słowo twoje.” (Dzieje Apostolskie 4:29) Bogiem jest Słowo (Jana 1:1) Odważnie głosić słowo, to ogłaszać charakter Boga- kim On jest i co On robi. Jak Bóg daje odwagę? „Wyciągając rękę, aby uzdrawiać i aby się działy znaki i cuda przez imię (charakter) świętego Syna  twego, Jezusa.” (Dzieje Ap. 4:30) „Odwaga” jest przetłumaczona ze słowa oznaczającego mówić szczerze, bez ogródek, z przekonaniem i pewnością. Odwaga, to mówić z wiarą o wielkości Boga. „Apostołowie zaś składali z wielką mocą świadectwo o zmartwychwstaniu...” ( Dz. Ap. 4:33) Słowo „moc”, jest przetłumaczone ze słowa oznaczającego cudowną moc, zazwyczaj potwierdzoną samym cudem. Oznacza moc, siłę, gwałtowność, zdolność.

Odwaga, o którą się modlili, nie była odwagą dla zapytania się człowieka, czy chce być zbawiony, ale odwagą uczynienia Jezusa tym, kim On jest. W tym wieku sceptycyzmu, wieku New Age, kiedy ludzie zwracają się do wschodnich religii i są związywani przez okultyzm, nadszedł czas, by kościół powstał i głosił Chrystusa, który jest w stanie dokonać rzeczy w sposób niezwykły, obfity, ponad to, o co możemy prosić lub myśleć. Odwaga, to ogłaszać chorym, „Jezus Chrystus cię uzdrawia.” Do opętanych demonami, nie musisz tak żyć, możesz być wolny. Do milionów, którzy stali się  ofiarami narkotyków, nie potrzebujesz ośrodka odwykowego. Nie potrzebujesz, aby ktoś ci mówił jak zostać uwolnionym. Jezus Chrystus może cię uwolnić przy ołtarzu modlitwy. Teraz! W tej chwili!

Odwaga, to ogłaszać wielkość Boga. Z wielką odwagą ogłaszali wielką prawdę. Musimy powrócić do tego. Musimy się o to modlić. Musimy być ludem wizji. Musimy widzieć to, czego inni ludzie nie mogą zobaczyć. Musimy widzieć wielkość Boga interweniującego w tych czasach. Wizja musi prowadzić nas poza granice ludzkiego rozumu, tak, aby jedynym powodem, dla którego tu jesteśmy, było oddanie siebie samego Bożemu celowi. Musimy być odważnym ludem, aby głosić tą wizję wśród świata, który wierzy, że prześcignął Boga.

Po czwarte, ale nie ostatnie, musimy być ludźmi współczucia. Nie jesteśmy robotami. Jesteśmy żyjącymi ludźmi. Aby pomóc ludziom, musimy okazywać troskę. Musimy głosić z Bożą miłością. Musimy głosić z przekonaniem. Musimy ogłaszać nasze przesłanie. Musimy mówić o grzechu takim, jakim jest. Musimy głosić prawość Boga. Musimy mówić o gorącym piekle i wspaniałym Niebie. Jezus jest poruszony uczuciem naszej słabości. Jako ciało Chrystusa, musimy też odczuwać zranienia innych ludzi. „Wiara jest czynna w miłości.” Wiara jest darem Bożym. To jest Jego wiara. Bóg daje wiarę i możliwość uwolnienia wiary, którą On daje. „Bóg jest miłością.” Wiara jest czynna w miłości, co oznacza, że wiara jest czynna w Bogu. Bóg patrzy na tych, którzy są złamani, skruszeni i współczujący.

Tak jak Jezus był na tym świecie, tak i my jesteśmy. Jezus posiadał współczucie. Jezus troszczył się. Płakał nad Jerozolimą. Jak bardzo płakałeś nad Ameryką, [Polską] nad swoim miastem? Aby dotrzeć do środowiska, gdzie powołał cię Bóg, musisz mieć współczucie. Musisz płakać nad twoim środowiskiem, jak Jezus płakał nad Jerozolimą. Musi być lud, który się troszczy. Jeremiasz usiadł w bramie Jerozolimy i płakał, „Oby moja głowa zamieniła się w wodę, a moje oczy w źródło łez.” Kiedy płakał, powiedział do tych, którzy wchodzili i wychodzili przez bramę, czy to dla was nic nie znaczy, wy wszyscy, którzy przechodzicie obok.

Ten duch musi nas opanować. Musimy być ludźmi współczucia. Jezus płakał nad grobem Łazarza. Wiedział, że za chwilę ten człowiek wyjdzie z grobu, a mimo to płakał. Jeżeli Jezus prawdziwie w nas mieszka, będziemy ludźmi współczucia. Będziemy ludźmi, którzy się troszczą. Stąd pytanie, „Jakimiż powinniśmy być my?” Musimy być ludźmi, których nie można wstrząsnąć. Ludźmi dostosowanymi do obrazu Chrystusa. Ludźmi, którzy widzieli Jezusa, a widząc Go, nie widzą nic innego. Ludźmi, których jedynym celem życia jest znać Go i sprawiać, aby inni Go poznali.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Drogi do mocy, z rozdziału – Jakimiż powinniście być wy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz