Bert Clendennen

Bert Clendennen

wtorek, 5 marca 2013

bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi

Czytamy w  Rzymian 8:14, „Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.” Przeszukiwałem Biblię w poszukiwaniu formy prowadzenia nabożeństwa w kościele. Myślałem, że ponieważ każdy większy kościół ma jakąś formę, to gdzieś w Biblii będzie na pewno właściwa forma lub procedura, której należy przestrzegać. Uważne sprawdzenie słowa Bożego pokazało, że nie ma takich instrukcji. Stwierdziłem, że mamy po prostu być prowadzeni Duchem Bożym. Tu znajduje się największy błąd kościoła. Systemy religijne ukuły swoje formy i rytuały i zaprosiły Boga, by wraz z nimi wprowadził to w praktykę. W wielu kościołach wręczą wam w drzwiach program, z którego dowiecie się co do minuty, o której co będzie miało miejsce.

Kiedyś byłem w takim miejscu, by usługiwać. Pierwsza rzecz, jaka mnie przywitała po przybyciu, to wielki napis przed kościołem, zapewniający wszystkich, że o ósmej będzie wszystko zakończone. Ponieważ nabożeństwo zaczynało się o siódmej, pomyślałem, „Dla mnie zostanie mało czasu”. Jednak kiedy przesiedziałem godzinę w suszy i samotności, miałem odczucie, że dłużej, niż godzinę, nikt by nie słuchał. Bóg nigdy nie chciał, by takie było uwielbianie. Bóg chciał, by to było żywe i ekscytujące, pełne cudów i działania Ducha. Historia Izraela i ich podróży do Ziemi Obiecanej jest historią prowadzenia Duchem. Bóg dał Izraelowi Ducha w formie ognia w nocy i obłoku w dzień. Mieli polecenie, „Idźcie, kiedy obłok idzie, a stójcie, kiedy obłok stoi”. Kiedy Izrael był posłuszny, zawsze mieli obfite błogosławieństwo Boże. Bóg powiedział do Mojżesza, „Nie pójdziesz przed Duchem, ani nie będziesz daleko z tyłu”.

Należy zauważyć, że Duch Boży nie prowadził ich tam, gdzie była manna, ale manna padała tam, gdzie był Duch. Gdyby kościół mógł nauczyć się tej jednej lekcji, gdyby był prowadzony Duchem, wszelkie błogosławieństwa niebios spadałyby tam, gdzie jest ten wspaniały Duch. Bóg nie zaprenumeruje naszych programów. On nie namaści naszych kazań tylko dlatego, że otrzymaliśmy je z jednostki nadrzędnej. Będziemy odnosić sukcesy tylko wtedy, kiedy będziemy prowadzeni Duchem. Żadne dwa zwycięstwa nie były osiągnięte dokładnie tak samo i tylko Duch zna sposób. Mury Jerycha upadły, kiedy Izrael maszerował wokoło i wydał okrzyk, ale miasto Ai temu się nie poddało. Dla tego zwycięstwa trzeba było szukać rady Ducha. Wielki kościół zielonoświątkowy [i inne również] zredukował siebie do maszyny i jak robot maszeruje wzdłuż murów, które się nie poddają. Człowiek może odnieść połowiczny sukces w kościele, napisać książkę, jak to zrobił i taka książka będzie bestsellerem wśród kaznodziejów. Paweł napisał dwa listy do Tymoteusza, ostrzegając przed tym, co dzieje się w naszych czasach. Ten wielki kaznodzieja widział dzień, kiedy będzie forma bez mocy, kiedy kościół nie będzie już pochodził z Nieba i nie będzie rządzony przez Ducha Bożego, ale będzie instytucją kierowaną przez biskupów, [pastorów] prałatów i papieży.

Chcemy mieć moc i błogosławieństwo Boże, ale nie chcemy obrać jedynej drogi, która prowadzi do tych błogosławieństw, a to jest droga pięćdziesiątnicy. Staramy się interpretować słowo Boże z punktu widzenia nauki, a czyniąc to, redukujemy Biblię do ziemskiej książki. Biblia jest objawieniem i zawiera objawienie. By poznać te prawdy, musi nam to objawić Duch. Jezus zapytał w Mat. 16:15 i 16, „A wy za kogo mnie uważacie?” Piotr szybko odpowiedział,  „Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.”. Jezus natychmiast powiedział,  „Nie ciało i krew ci to objawiły”. Sprawy Boże są rozsądzane duchowo. Cielesny umysł nie może pojąć ich głębokiego i ukrytego znaczenia, a mimo tego kościół trwa w cielesnych wysiłkach, by interpretować Boga.

Nasze pokolenie było świadkiem pojawienia się na rynku wielu książek, które ułatwiają zdobywanie dusz. Uważne studium takich książek prowadzi krok po kroku przez program zdobywania dusz dla Chrystusa. Ignoruje to fakt, że każdy człowiek potrzebuje innego podejścia. Gdyby zdobywanie dusz można ograniczyć do taktyki handlarzy chodzących od domu do domu, każdy kościół w naszym kraju pękałby w szwach. To wszystko jest działaniem kościoła Laodyceńskiego. Człowiek przejął kierowanie kościołem i ominął Ducha swoimi pomysłami. W wyniku tego płacz nowo narodzonych niemowląt w Chrystusie jest w kościele rzadkością. Atrakcją kościoła jest być prowadzonym przez Ducha. Tam, gdzie jest kościół prowadzony przez Ducha, tam ludzie są prowadzeni do kościoła. Ludzie nie przyjdą do Boga, jeżeli nic ich nie pociągnie, a siła, która ich pociągnie, wydaje się być w kościele rządzonym i prowadzonym przez Ducha Świętego. Noe i budowanie arki jest klasycznym przykładem tej prawdy. Bóg powiedział do Noego, by zbudował arkę, podał mu wymiary i styl konstrukcji, jaki chciał mieć. Noe prowadzony i kierowany przez Ducha zbudował arkę dla zachowania siebie i rodziny oraz zwierząt, które Bóg chciał zachować przy życiu. Kiedy arka została dokończona, zwierzęta same weszły na miejsca, które były dla nich przygotowane.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Prowadzeni Duchem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz