Bert Clendennen
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum. Katarzyna Zieleźnik
Od dzisiaj, w każdą sobotę, będziemy publikować na Blogu książkę "Odnowa naczynia". Dzięki tłumaczeniu siostry Kasi mamy tę możliwość zapoznania się z kolejną publikacją pastora Berta Clendennena. Niech Duch Święty poprowadzi nas w tych rozważaniach.
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum. Katarzyna Zieleźnik
Od dzisiaj, w każdą sobotę, będziemy publikować na Blogu książkę "Odnowa naczynia". Dzięki tłumaczeniu siostry Kasi mamy tę możliwość zapoznania się z kolejną publikacją pastora Berta Clendennena. Niech Duch Święty poprowadzi nas w tych rozważaniach.
Chrześcijaństwo kiedyś i dziś
Rozdział 1
Malachiasz 3,6 - „
Ponieważ Ja, Pan nie odmieniam się, więc dlatego wy, synowie Jakuba, nie
jesteście zniszczeni.” ( BT )
List do Hebrajczyków 13,8 -
„ Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki”
Ewangelia Mateusza 28, 18-20 -
„ A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa : Dana jest mi wszelka moc
na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc
je w imię Ojca i Syna, i Ducha
Świętego, Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez
wszystkie dni aż, do skończenia świata.”
Chrześcijaństwo jest objawieniem
historii. Gdyby nie życie, śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego, Zielone
Święta ( zesłanie Ducha Świętego ) nigdy by nie miały miejsca. Połączenie z bezosobowym absolutem nie ma
żadnej mocy, by przemienić życie człowieka. Obecne tylko w chrześcijaństwie objawienie się
Boga poprzez krzyż, jako miłości i
czystości absolutnej oraz poprzez zmartwychwstanie, jako mocy absolutnej, musiało
się wypełnić najpierw, by Duch Święty mógł być dany. Kiedy objawienie się
dokonało i kiedy Kościół przyjął je poprzez wiarę, zesłanie Ducha stało się
koniecznością. Żywy Ojciec poprzez Syna znalazł ludzi zdolnych do przyjęcia
Jego daru i Duch Święty mógł być wylany. Od tej chwili ludzie wierzący
wiedzieli, że relacja z takim właśnie Bogiem może być bardzo bliska i mocna.
Wiedzieli, że ich prawdziwe życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu i, że duchowy
rozwój ma miejsce tylko w tym, co zostało im objawione. Czy nie wydaje się to
zbyt mocnym stwierdzeniem kiedy myślimy o zwykłym chrześcijaninie ?
Czy nie jest prawdą pogląd
dotyczący chrześcijańskiego objawienia mówiący, o tym, że nie ma ograniczenia
dla mocy Ducha Bożego w wierzącym człowieku wyłączając miarę jego wiary i, że
wystarczy tę moc przyjąć ? O co chodzi w obietnicy dotyczącej Ducha dla
Kościoła ? Jak dalece możemy liczyć na Boga w kwestii podtrzymywania i
przemieniania nas ? Jak bardzo możemy zbliżyć się do Boga w danym czasie ? Czy
prawdziwe jest stwierdzenie, że Bóg nadal jest stwórcą w swoim świecie wszędzie
tam, gdzie znajduje wiarę w człowieku ? Czy w Bogu nadal są zasoby życia, o
których nam się nie śniło, a które po prostu czekają na naszą wiarę, byśmy mogli je otrzymać ?
Odpowiedź na wszystkie pytania
brzmi następująco : Bóg jest Bogiem niezmiennym, cokolwiek było możliwe kiedyś,
nadal takie jest. ( I List do Koryntian 2,9 ) „ Czego oko nie widziało i
ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg
tym, którzy Go miłują.” Bóg jest niezmienny w swej łasce,
Kościół natomiast zawiódł, jeśli chodzi o zastosowanie się do pierwszych
warunków przyjęcia tej łaski. Zwiastowanie, w który głosi się, że Bóg
ograniczył nasze zasoby nie ma uzasadnienia w objawieniu. Wszędzie się
przyjmuje, że wierzący mogą liczyć na moc Ducha Bożego w dzisiejszych czasach,
z taką samą pewnością jaka im towarzyszy, gdy liczą na Bożą opiekę. Jedyne lekarstwo na naszą
porażkę to skupienie wszystkich naszych wysiłków i modlitwy na zadaniu, które ma
na celu ożywienie Kościoła. Cała nieograniczona moc Ducha Świętego, która była
dostępna w czasach pierwszego Kościoła wciąż jest także dla nas dzisiaj. Ta moc oczekuje powstania nowego
pokolenia mocniejszego w wierze i miłości od obecnego pokolenia. To oznacza, że
kościół może mieć tylko jedną, prawdziwą postawę – wyznać swój grzech, powrócić
do Bożego ołtarza i czekać tak długo, aż ponownie zostaniemy obdarzeni Jego
mocą.
Poszukiwanie i znalezienie
nadnaturalnej mocy Ducha Świętego jest jedynym warunkiem sukcesu w Bożym
Królestwie. Wszystkie bolączki, na które Kościół cierpi dotyczące spadku liczby
członków lub braku mocy, aby wypełnić swoje powołanie wypływają z braku
obecności Ducha Świętego. Przyznanie się do tego, że nie mamy Ducha Świętego to
zaledwie pierwszy krok, drugi to odzyskanie Go. W 17 rozdziale Ewangelii
Mateusza i w 9 rozdziale Ewangelii Marka Jezus bardzo wyraźnie tłumaczy, że
brak mocy było bezpośrednio związane z brakiem modlitwy i postu. Modlitwa jest
Bożą metodą na połączenie Jego nieograniczonej siły i mocy ze służbą w Bożym
Królestwie.
Bóg warunkuje rozprzestrzenianie
się i obfitość Swego Królestwa od wierności i oddania Jego dzieci w modlitwie.
Modlitwy świętych są najwyższą formą chrześcijańskiej służby. Modlitwa jest
największym wysiłkiem do jakiego zdolny jest nasz duch. Wydajności i mocy w
modlitwie nie można osiągnąć bez cierpliwej wytrwałości i praktyki. Modlitwy
uczymy się modląc się. Podstawową potrzebą nie jest mnożenie liczby spotkań
modlitewnych, lecz, by każdy z osobna
nauczył się modlić. Spora część Kościoła Zielonoświątkowego straciła wiarę w
moc Ducha i teraz próbuje zastąpić ją ludzkimi wysiłkami i pomysłami. Musimy
wrócić do Bożej mądrości, do żywej mocy Jezusa Chrystusa, musimy wrócić przez
modlitwę, by dotrzeć do źródła wszelkiej mocy. Musimy zrobić wszystko by
propagować duchowość i nawyk modlitwy pośród wszystkich Bożych pracowników.
Musimy dać im do zrozumienia, że ich brak wiary i połowiczne oddanie blokuje
szybkie rozrastanie się Królestwa Bożego.
cdn.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz