Ezechiel zobaczył rzekę wypływającą ze świątyni. Ta rzeka nigdy nie opuściła ołtarza. Ołtarz rozprawia się ze wszystkim, co nie jest z Chrystusa. Gdziekolwiek ta rzeka płynęła, na jej brzegach rosły drzewa, które wydawały owoc każdego miesiąca, a liście tych drzew uzdrawiały narody. Drzewa symbolizują ludzi. Gdzie ta rzeka popłynie, tam wyrosną duchowe drzewa, których liście będą uzdrawiać narody. Duch Boży, wiara Boża, wola Boża i Słowo Boże stają się synonimami w sferze Bożej. Kiedy ja dożyłem zbawienia, zobaczyłem te wszystkie drogi; Słowa Bożego, wiary Bożej, Ducha Bożego i woli Bożej. Kiedy modliłem się i studiowałem to, zobaczyłem, że one łączą się i płyną razem. Kiedy przepływa Duch Boży, przepływa wiara, gdyż wiara jest owocem i darem Ducha. Jeżeli pozwolimy, by cokolwiek ograniczało przepływ Ducha Bożego, ograniczony jest przepływ wiary i jej funkcja.
Kiedy wkładamy ręce na chorych, a oni nie są uzdrawiani, kiedy rozkazujemy diabłu wyjść, a on nie wychodzi, kiedy głosimy Chrystusa, a ludzie nie dożywają zbawienia, to znaczy, że coś ogranicza przepływ Ducha. W konsekwencji jest też ograniczony przepływ wiary. Póki nie rozprawimy się z tym, co ogranicza, nic nie będzie się dziać. Co robimy? Prowadzimy zbór z powrotem do ołtarza, by Bóg przez Ducha usunął te ograniczenia wiary. Kiedy to zostanie usunięte i rzeka zacznie płynąć, zacznie też działać wiara. Zadaniem wiary nie jest błaganie Boga, by coś zrobił. „Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna" (Izaj. 58:8). Zycie Boże zacznie przepływać i uzdrawiać wszystko, czego dotknie. Kiedy to ograniczenie zostanie usunięte i rzeka zacznie przepływać, przebudzenie, którego oczekujemy, będzie rzeczywistością.
Zbór, którego pastorem byłem przez 35 lat, narodził się z przebudzenia i trwał w przebudzeniu przez kilka lat. Na każdym nabożeństwie coś się działo. Ludzie byli uzdrawiani, chromi chodzili. Było to cudowne. Potem widzieliśmy tego coraz mniej. Odczułem, że Bóg powołuje mnie do postu. Przemówił do mnie w święta Bożego Narodzenia. Powiedział, bym zrobił wieczerzę Pańską w Sylwestra i nie jadł nic do końca stycznia. Zacząłem pościć 1 stycznia i szczerze szukać Boga. W połowie stycznia zaczęło się przebudzenie. Chciałem przerwać post, ale pamiętałem, że Bóg kazał mi wytrwać w poście do końca stycznia. Przez post i modlitwę coś zaczęło się dziać. Ludzie, których modlitwa nie obchodziła, zaczęli pokutować. Wielu wyznawało, że porzucili ołtarz, zaniedbali Słowo, mieli coś przeciwko bratu czy siostrze. Inni wyznawali, że ukrywali ducha nieprzebaczenia, byli chciwi i nie dawali dziesięciny. Kiedy zbór pokutował przed Bogiem, zaczęło się przebudzenie, które trwało pięć lat.
Zadaniem wiary jest uzdrawianie, zbawianie i wyzwalanie. Kiedy pozwolimy ciału i sprawom cielesnym zmieszać się z rym, co duchowe, następuje ograniczenie przepływu wiary i funkcja wiary jest ograniczona. Jeżeli nie naprawimy błędu, przepływ zostanie całkowicie zatrzymany. Co jest funkcją wiary? Funkcją wiary jest podnieść nas z ruiny i przenieść z miejsca, na którym jesteśmy, na grunt niebiański.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Wiara z rozdziału – Funkcja wiary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz