Zacznijmy to rozważanie od Jakuba 5:14,15 „Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwę w imieniu Pańskim. A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie”.
W Hebr. 11:1 czytamy, „A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.” Najpierw ustalmy sobie, czym wiara nie jest. Wiara nie jest absolutnym przekonaniem o zwycięstwie. Kiedy trzech Hebrajczyków stanęło przed Nebukadnesarem, on powiedział do nich, „Jeżeli się pokłonicie, nie będziecie wrzuceni do ognia, ale jeżeli nie, to będziecie wrzuceni i gdzie jest taki Bóg, który wyratuje was z tego ognia?” Oni odpowiedzieli od razu, „Nie wiemy, czy Bóg nas wyratuje, czy nie”. Oni nie byli tego absolutnie pewni, ale wiedzieli jedno - nie pokłonią się bożkowi. Oni żyli według tego, w co wierzyli. Popatrzcie na Piotra i wielki połów ryb. Pamiętacie, że oni łowili całą noc, ale nic nie złowili. Kiedy wyszli, na brzegu był Jezus i mówi do nich, „Zarzućcie sieci po prawej stronie”. Piotr odpowiada, „Całą noc pracowaliśmy i nie złowiliśmy nic. My znamy te wody”, Potem jednak dodał, „ale na Twoje słowo zarzucę sieci”. Złowił tyle ryb, że rwały się sieci.
Nie masz zawsze absolutnej pewności, że będzie tak, jak chcesz. Nie jest to sprawa specjalnego uczucia. Wiara, to życie według tego, w co wierzysz. Dla tych Hebrajczyków stojących przed piecem ognistym, ich wiara nie miała nic wspólnego z tym, czy będą wyratowani z tego ognia. Ich wiara, to życie według tego, w co wierzyli. Stali tam sami, ale mieli Słowo Boże, a to słowo mówiło, że nie będziesz miał innych bogów przede mną i ich wiara wymagała tego, by się nie pokłonili. Oni żyli swoją wiarą. Bóg wyratował ich z ognia. To zawsze tak działa.
Piotr i Jakub byli wtrąceni do więzienia za to samo, gdyż głosili Słowo Boże. Jednej nocy Jakub został ścięty. Czekali, by po Wielkanocy ściąć też głowę Piotrowi. W międzyczasie przyszli aniołowie i uwolnili Piotra. To nie wiara Piotra sprowadziła aniołów. Wiara Piotra mówiła, „jeżeli mnie uwolnisz, to będę dalej głosił”. Bóg był gotów, by Jakuba przyjąć do domu. Suwerenny akt Boży uwolnił Piotra. Ich wiara objawiała się przez to, że żyli tym, w co wierzyli.
Przypatrzmy się słowu „wiara”. Jest to przetłumaczone z greckiego słowa „axiomatic”, co oznacza „to jest oczywiste”. Kiedy zrozumiesz to znaczenie, nie jest to już dwuznaczne. To słowo zawsze oznaczało to samo i mówiło za siebie. Słuchajcie uważnie. Wiara jest aktem opartym na wierzeniu, aktem podtrzymywanym przez motywację i zaufanie. Każde określenie, które nie dorównuje temu, nie jest odpowiednie. Nie istnieje wiara, aż zacznie się działanie. W twojej światłości jest światłość. Póki nie jesteś gotów wejść w to, co jest od Boga dla twojego życia, nie dochodzi do ciebie światłość. Ta światłość, to działanie wiary, działanie, bez którego nie ma wiary, działanie napędzane i podtrzymywane przez wierzenie i zaufanie.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Wiara z rozdziału – Czym jest wiara?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz