Bert Clendennen

Bert Clendennen

sobota, 24 marca 2012

walutą w Niebie będzie wiara wypróbowana w ogniu

Wiara, jako akt oparty na Słowie Bożym, wsparty zaufaniem do tej akcji, zaczyna przemieniać rzeczy, których się spodziewamy. Zaczyna to pracę pragmatyzowania na scenie widzialnej tego, co niewidzialne. [Pragmatyzm to postawa polegająca na realistycznej ocenie rzeczywistości i podejmowaniu jedynie takich działań, które gwarantują skuteczność.] To takie działanie, oparte na Słowie Bożym powodowało, że starsi Starego Testamentu mieli dobre świadectwo. Popatrzcie na Rzymian 4:1, „Cóż tedy powiemy, co osiągnął Abraham, praojciec nasz według ciała?” Niewiele, bo gdyby Abraham był usprawiedliwiony, czyli traktowany przez Boga, jakby był sprawiedliwy przez swoje uczynki, gdyby jego uczynki uczyniły go podobnym do Boga, miałby się czym chlubić. Nie przed Bogiem, gdyż Bóg go znał. Co mówi Pismo? Abraham uwierzył Bogu. Stale wierzył Bogu. Miał nadzieję wbrew nadziei w tą akcję, [ w to działanie] która przeistoczyła nadzieję, która pragmatyzowała rzeczy niewidzialne. Abraham w tym wytrwał i ta wiara została mu poczytana jako sprawiedliwość, gdy kto spełnia uczynki, zapłaty za nie nie uważa się za łaskę, lecz za należność;” (Rzym. 4:4) Próbujecie pracować na swoją sprawiedliwość. Wasza zapłata jest mierzona w kategoriach waszych osiągnięć. Bóg powiedział, że w sprawiedliwości jest życie. Jeżeli wasza sprawiedliwość jest produktem, wtedy otrzymujecie zapłatę z tego, co Bóg jest wam winien. Zobowiązanie jest proste. Nie podołacie, a jeżeli nie będziecie doskonali, zapłatą jest śmierć. Tylko Bóg może traktować bezbożnych tak, jakby byli bogobojni, „gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość”. To znaczy, że wiara tej osoby poczytana jej zostaje za sprawiedliwość. Nie potrafisz być doskonały, ale możesz mieć wiarę. Najmniejsze potkniecie, jeżeli chcesz być doskonały, ma być wykreślone. Najmniejsza ekspresja wiary zapala połączenie, gdzie Bóg może dać sprawiedliwość, jako Jego dar. Jeżeli to masz, będziesz czysty i święty. Bóg usprawiedliwia bezbożnych. To nie znaczy, że Bóg nie ma wpływu na twój styl życia. Bóg daje nam Swojego Ducha, jako dar. To jest Jego życie. Jego istota i ta istota dosłownie wkracza i staje się dla nas życiem. Jest to Jego obietnica wiary.

Doskonałość nie jest do osiągnięcia, ale wiara jest. Walutą w Niebie będzie wiara wypróbowana w ogniu, która jest o wiele cenniejsza, niż złoto wypróbowane w ogniu. Niebo jest w nieustannej pogoni za tym, co Bóg chciał, by człowiek miał i czym miał być, kiedy został stworzony. Szatan sprzeciwił się planom Bożym, a człowiek przez upadek jeszcze bardziej je oddalił. Teraz Bóg poprzez nowe Stworzenie po prostu na nowo ustawia scenę, ale czyni to z ludźmi, których wiara jest wypróbowana w ogniu i którzy Mu ufają. Niebo, jeżeli pojmiemy go tak, jakim jest, a nie jak sobie go wyobrażamy na podstawie tradycji, jest podniecające i warte oczekiwania. Bóg, który dał nam taką naturę, nie może istnieć bez celu i znaczenia. On włoży w nas Swoje pragnienia. Niebo jest tym, czym było od początku, jak powiedział Paweł, jak statek, który wychodzi z doku. Jesteśmy w nowym stworzeniu, ale większość z tego jest jeszcze przed nami.

Jeżeli nie ma wieczności, to wy i ja jesteśmy idiotami, będąc chrześcijanami, ale jeżeli wieczności istnieje, to szaleństwem jest nie przygotować się na nią. Wszystko, co mamy, pochodzi od Boga. Bóg daje nam możność zdobywania bogactwa.  „Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie.” (Jan 8:36). Bóg dawał Izraelowi codziennie piętnaście ton chleba. Potem im powiedział, „Upieczecie mi dwanaście bochenków każdego tygodnia”. Niewierni ludzie przestali to robić i stracili wszystko. Bóg daje nam zasady, a potem dodaje obietnicę, co On uczyni dla nas, jeżeli będziemy postępować zgodnie z tą zasadą, że jeżeli będziemy najpierw Jemu płacić procent, dziesięcinę, to On nam odpłaci. On nie tylko daje nam obietnicę, ale stwarza możliwość, byśmy naszą wiarę wprawili w ruch w najprostszych, zwykłych sprawach życia, czyli co robić z naszymi pieniędzmi. On przemienia to w wieczną nagrodę, która procentuje.

Powód dla którego sądowa stolica Chrystusowa pojawia się, jako ostatnie wydarzenie w historii, zanim przejdziecie do wieczności jest taki, że chce do końca naliczyć odsetki. Paweł jest bogatszy codziennie. Na świecie nie ma takiego miejsca, gdzie ta maksyma jest prawdziwsza, niż w wieczności. Bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. Paweł jest bogaty w wiarę i staje się bogatszy z każdym dniem, gdyż za każdym razem, kiedy ktoś głosi według pism Pawła i życie ludzi jest przemieniane, Bóg dodaje do jego konta. [ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną.  Albowiem gdzie jest skarb twój - tam będzie i serce twoje. Ew. Mateusza 6:20-21] Paweł był w więzieniu i wierzył Bogu. Rzym nie chciał słuchać, ale granice jego żniwa poszerzały się wtedy, kiedy był w więzieniu. Tak, jak chrześcijanie w Filipii, wspieranie służby, która przyniosła wam życie, procentuje aż do przyjścia Jezusa. Nie ma innej czynności, dla której Bóg otworzył tak wiele drzwi do skarbów w Niebie i do nagrody, która procentuje przez cały czas, jak przynoszenie dziesięcin i ofiar, które składamy u stóp Boga.

Szatan wkroczył i spaczył tą zasadę w kościele, obracając ją w coś, co przynosi Bogu hańbę. Dzięki Bogu za Filipian. List do Koryntian mówi, że jeżeli nie masz z czego dać, ale chcesz, Bóg widzi twoje serce. Wiara jest akcją opartą na wierzeniu, wspartym zaufaniem, że jeżeli Bóg tak powiedział, Bóg też tak uczyni.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Wiara z rozdziału – Czym jest wiara?

1 komentarz: