Spójrzmy jeszcze raz na kolejność postępowania. Starzec musi śnić swój sen. To znaczy, że ty, jako rzecznik Boży, musisz czekać w obecności Bożej dopóki nie umrzesz dla wszystkiego, oprócz Bożych słów. Z tej komory Bożej pójdziesz do „navi”, by głosić i zwiastować kościołowi to, co Bóg ci powiedział, gdy czekałeś w ukryciu. Nie możesz wszystkich zadowolić. Nie możesz poświęcać całego czasu na gonienie ambulansów. Nie możesz być uwielbianym biznesmenem. Nie możesz co drugi dzień jeść obiadów z kolejnymi członkami zboru. Jeśli chcesz być rzecznikiem Bożym, musisz poświecić się modlitwie i Słowu Bożemu. Jeśli nie jesteś Bożym rzecznikiem dla Jego kościoła, jesteś jego przekleństwem. Skoro Bóg nie może ci przekazać tego, co chce powiedzieć kościołowi, to kościół się tego nie dowie, a jeśli nie będzie o tym wiedział, nie będzie tego czynił. Jeżeli wiernie piastujesz swój urząd Bożego starca, śnisz sen, słyszysz co On mówi i wiesz, co On robi, wtedy zwiastuj to w swoim duchu z Bożym ogniem, a młodzieńcy podchwycą tę wizję. Uchwycą się części tego snu. Sen, który śnisz, stanie się wizją młodzieńców.
Znajdą się tacy, którzy pójdą naprzód i będę pałać tą wizją. Najlepszy sposób na rozmnożenie siebie, to czynienie tego poprzez młodzieńców, którzy przejmą część twego snu i będą nim rozpaleni. Niektórzy młodzi ludzie z mojego zboru zaczęli głosić ewangelię. Kaznodzieje dzwonili do mnie i mówili: „Ten chłopak to niezły kaznodzieja, tylko że zachowuje się tak jak ty”. A dlaczego nie miałby się tak zachowywać? Siedział na tej ławce. To, co umie, nauczył się od tego starca. Płonie częścią mojego snu, który mu przyniosłem powracając z ukrycia w Bogu. Gdy starcy śnią sny, młodzieńcy zaczynają płonąć, a synowie i córki zaczynają prorokować i zachowywać się tak, jak starzec, który sprowadził ogień. Kiedy tak się dzieje, kiedy ogień zstępuje, zamiast zapraszać cię na obiad i trzymać cały czas za rękę, ludzie zaczną ci mówić: „Pastorze, nie martw się o dziesięcinę, ona się znajdzie. Pastorze, nie martw się o moje ciało, ono będzie siedzieć w ławce. Nie martw się o sprzątanie kościoła, o strzyżenie trawników, wszystko zostanie załatwione. Pastorze, śnij swój sen i powiedz mi to, co mówi Bóg”.
Kiedy tak się dzieje, kościół zostaje odnowiony i poprzez takie odnowione naczynie Bóg może wylać Swojego Ducha. Taka jest Boża strategia w czasach ostatecznych. Z tego powodu Bóg powołał tę szkołę [Szkołę Chrystusa], nie tylko po to, by cię uczyć, lecz by uczynić cię naczyniem, przez które Bóg będzie mógł wylać Swojego Ducha.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Odbudowa Bramy, z rozdziału – Odnowa naczynia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz