Praca nieprzyjaciela polega na niszczeniu jedności zboru. Jeśli kiedykolwiek zbierzemy się razem w jedności, Bóg nie będzie czekał inną okazję. Ześle ogień i życie. Tego nieprzyjaciel przez cały czas się boi. Zawsze się obawia, że Dzień Zielonych Świąt wydarzy się ponownie i że kościół stanie się jednością, tak jak w drugim rozdziale Dziejów Apostolskich i znów nagle z nieba zstąpi Boży wiatr. Gdy bracia w zgodzie mieszkają to nie tylko jest „dobrze”, lecz również jest „miło”. Hebrajskie słowo tłumaczone jako „miło” brzmi „naiym”. Oznacza ono „rozkosznie lub przyjemnie”. „O, jak dobrze (jak rozkosznie), gdy bracia w zgodzie mieszkają!” (Psalm 133:1). Jakże niewygodnie jest, gdy każdy robi to, na co ma ochotę i ignoruje człowieka, któremu Bóg powierzył zarządzanie kościołem.
Każde większe dzieło Boże rozpoczęło się w duchu jednego człowieka. Bóg powołał człowieka, włożył w niego Swoje życie i umieścił go gdzieś, aby wydał na świat to życie. Tak zawsze się dzieje. Kiedy mężczyźni i kobiety w kościele zaczynają robić to, na co mają ochotę i ignorują męża Bożego, pojawia się rozłam. Gdziekolwiek pojawia się rozłam. Boże życie nie ma możliwości by rozlać się w sercach zgromadzonych ludzi. Na początku zawsze jest tylko jeden człowiek. Kiedy Bóg zapragnął mieć Swój naród, powołał człowieka, Abrahama. Kiedy chciał odkupić świat, powołał człowieka, Jezusa. Zawsze tak się dzieje, „jak dobrze i miło, gdy bracia w zgodzie mieszkają” (Psalm 133:1). Kim są bracia?
Poprzez głoszenie Słowa Bożego mamy za zadanie skłonić ludzi do takiej jedności, aby Bóg mógł wylać Swoje życie nie tylko na tych ludzi, lecz także poprzez nich. Bracia to ludzie, którzy są ze sobą spokrewnieni poprzez wewnętrzny system wartości, który wspólnie dzielą. Tak się stanie tylko wtedy, gdy Boży posłańcy wypełnią swe zadanie jako Boży głos i będą to zwiastować. Będąc posłańcem, musisz dopilnować, by to co głoszone jest z kazalnicy i w sali szkółki niedzielnej było zupełnie jednomyślne i zgodne z wizją, jaką Bóg włożył w serca ludzi, których powołał do służby. Musisz dopilnować by ludzie byli braćmi, poprzez których będzie przepływać jedność życia, którzy wierzą że Jezus jest Panem, Duch Święty jest realny, a Jezus wkrótce powróci.
Bracia nie tylko są ze sobą spokrewnieni, lecz także są do siebie podobni. Jest to podobieństwo serca i życia, które powstaje w wyniku działania Słowa Bożego. Tej prawdy nie da się powiedzieć zbyt dobitnie. Musimy głosić i zwiastować z konsekwencją poselstwa i Ducha, dopóki nie uczynimy z ludzi braci, których system wartości opiera się na tym, w co wierzą. Musimy z ludzi czynić braci, którzy są ze sobą spokrewnieni, ponieważ mają ten sam system wartości, tą samą wizję i te same pragnienia w życiu. Budujemy, motywujemy i kształtujemy siebie nawzajem. Biblia nazywa nas szczególnymi ludźmi, królewskim kapłaństwem. Słowo „szczególny” oznacza ukształtowany według obrazu Jezusa. To czyni nas braćmi.
Podstawowe znaczenie słowa „bracia” oznacza, że „jesteśmy związani przymierzem”. W tym momencie nie jesteśmy podobni do siebie tak, jak byśmy chcieli. Jest wiele rzeczy, z którymi musimy się uporać, lecz trwamy w przymierzu. Chcę zadać bardzo ważne pytanie i odpowiedzieć na nie. Co to znaczy być związanym przymierzem? Spójrzmy na Abrahama. Abraham dostarczył zwierzęta na ofiarę. Podzielił je i położył części po obu stronach rowu, tak, że mógł chodzić pomiędzy nimi. Gdy krew spływała do rowu, Abraham dosłownie chodził we krwi. Ptactwo niebieskie zleciało się do padliny. Pamiętacie tę historię, Abraham odpędził ptaki od ofiary. Zawsze, gdy jest mowa o przymierzu i napotykamy ptactwo niebieskie, inne niż orzeł lub kruk, zawsze reprezentuje ono duchy demoniczne. Ty i ja czynimy z ludzi braci, którzy będą ze sobą związani przymierzem, ludzi, poprzez których Bóg będzie mógł wylać Swojego Ducha. Całe piekło się temu przeciwstawi. Spójrzmy więc na Abrahama i jego przymierze z Bogiem poprzez ofiarę. Ptactwo niebieskie próbujące ukraść ofiarę symbolizuje duchy demoniczne. Co się działo? Abraham odpędzał demony od ofiary.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Jedność Kościoła, z rozdziału – Lekarstwo na duchowe AIDS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz