Bert Clendennen

Bert Clendennen

czwartek, 9 czerwca 2011

„eschaton” - ostatnie z dni ostatecznych

Kościół ma nie tylko coś wiedzieć, lecz również coś robić. W Dziejach Apostolskich 2:16 Piotr rzekł: "Tutaj jest to, co było zapowiedziane przez proroka Joela”. To znaczy, że to samo co było w Księdze Joela, jest teraz w Dziejach Apostolskich. Ten sam Duch Święty, który napisał Stary Testament, napisał też Nowy. Najlepszym komentarzem do Nowego Testamentu jest Stary Testament. Najlepszym miejscem do badania Nowego Testamentu jest Stary Testament. Joel powiedział: „A potem”.  Piotr rzekł: „Tutaj jest to” lecz nie powiedział „potem”. Piotr rzekł: "w ostateczne dni.”  (Dzieje 2:17). Greckie słowo oznaczające „ostateczne dni” to „eschator”. Eschatologia jest nauką o czasach ostatecznych. Piotr rzekł, że to, o czym mówił prorok Joel, w dniach ostatecznych osiągnie punkt kulminacyjny. Potem, wyleję Mojego Ducha na wszelkie ciało. Słowo „ciało” oznacza tutaj „ludzkość”. Wyleję Mojego Ducha na ludzkość. Piotr rzekł: „W ostateczne dni”, Joel rzekł: „Potem”. Ostateczne dni to czas od momentu wylania Ducha Świętego do dnia pochwycenia kościoła. Jednak Piotr użył słowa „eschaton”, nie „eschator”. Oznacza ono „ostatnie z dni ostatecznych”, co mówi nam, że Bóg jeszcze raz wyleje Swego Ducha na wszelkie ciało. Aby tak się stało, musi mieć naczynie o którym tutaj mówimy. Musi pojawić się naczynie, poprzez które Bóg będzie mógł wylać Swojego Ducha na wszelkie ciało w dniach ostatecznych. Kiedy stałem się członkiem wspólnoty zielonoświątkowej, śpiewaliśmy taką starą pieśń, „Pod strugą, skąd wypływa chwała”. Była to dobra pieśń, lecz okropna teologia. Bóg już to uczynił w dniu Zielonych Świąt. Gdy nadszedł „eschator” zaczął się okres kościoła. „Eschaton” jest zakończeniem. Kiedy odnowiony kościół będzie gotowy, Bóg poprzez niego wyleje Swego Ducha na cały świat. Jakież wspaniałe miejsce zajmujemy w Bogu. Zawsze wszystko działo się tak, jak On chciał. Bóg nie wylał Ducha Świętego na Jerozolimę, lecz na stu dwudziestu uczniów i poprzez nich na resztę świata.

Ty i ja jesteśmy naczyniami, „shekan”.  Bożym namiotem za skóry.[ więcej na ten temat w poprzednich postach] Jeśli Bóg chce wylać Swojego Ducha na świat, zamierza to zrobić przez nas. W jaki sposób Bóg poprzez nas wyleje Swojego Ducha? W jaki sposób osiągniemy stan, w którym Bóg będzie mógł to zrobić? Jest to prawda, którą musimy ogarnąć. Widząc i wiedząc, że Jego dzieło wymaga ludzkiego naczynia, ty i ja musimy poświęcić się by być tym naczyniem. Musimy odpowiedzieć tak jak Izajasz, kiedy Pan zapytał: „Kogo poślę?”, on odrzekł: „poślij mnie”. Poprzez swoją obecność w tej szkole [Szkole Chrystusa] mówimy, że chcemy być posłani przez Boga. Tak jak Nehemiasz, chcemy być naczyniem, poprzez które hańba zostanie zdjęta. Musimy wiedzieć, że jesteśmy świątynią Bożą. On nie mieszka w budynkach uczynionych ludzką ręką. mieszka w nas. Świadomość tego faktu spycha nieprzyjaciela do defensywy.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Odbudowa Bramy, z rozdziału – Odbudowa bram służby

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz