Potrzeba Ducha Świętego, by tu w tej szkole położył wam na sercu ten świat. Nie możemy służyć Bogu, jeżeli nasze priorytety są niewłaściwe. Nie boję się tak bardzo o upadek, jak o zajmowanie się tym, co nieistotne. Nie chcę inwestować mojego życia w drewno, siano czy słomę, ani nie chcę, byście wy w tej szkole inwestowali swoje życie w służbę, która ma niewielką faktyczną wartość. Ta lekcja może być kluczem, byście wznieśli się ponad to i byli tym, czym Bóg chce. Nasz tekst wymienia trzy poziomy służby: służba dla Boga, służba z Bogiem i służba Bogu.
Pierwsza, to praca wykonywana dla Boga - jeden sadzi, jeden orze, a inny podlewa. To nazwalibyśmy służbą na dziedzińcu zewnętrznym. Wykonywane to jest w odpowiedzi na biblijny nakaz lub duchowe przykazanie. Na tym poziomie służby są trzy niebezpieczeństwa. Po pierwsze, możemy być tak zajęci pracą dla Boga, że nie pracujemy z Bogiem. W tej szkole podkreślam, że pierwsza rzecz, jaką musicie robić, gdziekolwiek pracujecie, to zbudować ołtarz modlitwy. Wznieście ten ołtarz. Ustalcie sobie miejsce spotkań z Bogiem. Nasza lekcja mówi o priorytetach z Bogiem. Jesteśmy tak zajęci pracą dla Boga, że nie pracujemy z Bogiem. Mamy tendencję do bycia legalistami. Ludzie angażują się w pewne służby i uważają, że jest to jedyna ważna dziedzina. Te wysiłki nie wymagają intymnej społeczności z Bogiem. Bardzo często są to prace, które można wykonać przy użyciu energii ciała. Mogę sprzątać ten budynek, uczyć w szkole niedzielnej, jeżeli dacie mi podręcznik. Mogę robić różne rzeczy, jako pracę dla Pana, do których wystarczy mi jedynie energia ciała i dobry pomysł, Myślę, że rozumiecie to, o czym mówię.
Drugi poziom jest określany, jako służba z Bogiem. „Albowiem współpracownikami Bożymi jesteśmy...” (1 Kor. 3:9). To jest służba na dziedzińcu wewnętrznym, gdzie jesteśmy bliżej Boga. Praca z Bogiem jest reakcją nie na nakaz, ale na partnera. Pana Jezusa Chrystusa. Mateusza 11:28-30, „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.” Jako partnerzy Chrystusa, to jarzmo nie jest dla jednej osoby, ale zawsze dla dwóch. Kiedy weźmiemy to jarzmo, stajemy się współpracownikami Chrystusa. Praca dla Boga przynosi ciągłą aktywność. Praca z Bogiem przynosi odpocznienie. Chodzenie z Chrystusem, w jarzmie Chrystusa, przynosi odpocznienie.
Trzeci poziom służby jest najwyższym z możliwych służb, to służba Bogu. 1 Koryntian 3:16 mówi, „Czy nie wiecie, ze świątynią Bożą jesteście i ze Duch Boży mieszka w was?” Co to jest świątynia? Świątynia, to miejsce oddawania czci. To miejsce społeczności z Bogiem. To tu przy stole serca Bóg zasiada z nami, a my zasiadamy z Nim. Służba Boża, to służba modlitwy. Mówimy o właściwych priorytetach. To nie jest reakcja na polecenie lub na partnera, ale na osobę. Nie jest to służba na dziedzińcu zewnętrznym ani wewnętrznym. Jest to służba w miejscu najświętszym.
Najpierw musimy pełnić służbę Bogu, zanim będziemy mogli usługiwać ludziom. By być w pełni dla Boga, musimy być pełni z Bogiem. Jeżeli po opuszczeniu tej szkoły chcecie być efektywni, musicie mieć właściwe priorytety. Niektórzy z was już założyli zbory, do których wrócicie. Niektórzy z was zaczną usługiwać, niektórzy będą ewangelistami, a inni będą zakładać zbory tam, gdzie nigdy zboru nie było. Jakakolwiek będzie wasza służba, zawsze spotkacie dzikie zwierzęta tak, jak Paweł w Efezie. Wasze priorytety muszą być właściwe, jeżeli macie odnieść sukces w zakładaniu zborów, czy w usłudze. Jeżeli chcecie mieć wpływ na ludzi, musicie usługiwać Bogu w miejscu najświętszym. Dla efektywnej służby najważniejsze jest usługiwanie Bogu a póki naszym priorytetem nie będzie modlitwa, będziemy sfrustrowani. Nasza zdolność usługiwania innym pochodzi z naszego poznania i społeczności z Bogiem. Daniel powiedział, Którzy znają Boga, będą dokonywać wielkich rzeczy”. Nie ci, którzy wiedzą o Bogu, ale którzy znają Boga. Można znać Chrystusa teologicznie, ale nie znać Jego obecności.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie z rozdziału – Właściwe priorytety
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz