Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Bóg nie będzie do nas mówił w przerwach na reklamę

Wzrost kościoła był bezpośrednim rezultatem uwielbiania i służby dla Boga. W Dziejach 3:7 i 8 czytamy, „I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go; natychmiast też wzmocniły się nogi jego i kostki, i zerwawszy się, stanął i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, przechadzając się i podskakując, i chwaląc Boga.” To uzdrowienie miało miejsce w drodze do świątyni, by uwielbiać Boga. Ten cud i 5000 ludzi, którzy nawrócili się na kazanie Piotra, to rezultat człowieka idącego, by wielbić Boga. W Dziejach 13 czytamy jak zbór wysyła Pawła i Barnabę, wysyła ich w pierwszą podróż misyjną i wzór jest ten sam; kluczem jest uwielbienie. Słowo Boże mówi, „A gdy oni odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: (co powiedział?) Odłączcie mi Barnabę i Saula do tej służby, do której ich powołałem.” (Dzieje 13:2)

Duch Święty ciągle przemawia, kiedy ludzie usługują Panu i poszczą, ewangelizacja misyjna została ustanowiona wśród modlitw i uwielbienia. W Dziejach 16 czytamy o tym jak Paweł i Sylas byli zbici i wtrąceni do więzienia. Tam zaczęli nabożeństwo uwielbiające. Ich uwielbianie sprowadziło obecność Bożą, a wszystko inne było już rezultatem tej obecności. Ci ludzie nie głosili kazań, nie modlili się o ludzi, ale usługiwali Bogu. Z ich uwielbiania popłynęła ewangelizacja. Uwielbianie jest kluczem do wyzwolenia Bożej obecności i mocy wśród Jego ludu. Kościół nie może służyć ludziom, jeżeli najpierw nie służy Bogu.

Wy, jako słudzy Boży, nie możecie służyć kościołowi, póki nie usługujecie Bogu. Póki kościół nie dotyka Boga, nie ma nic, czym mógłby dotykać ludzi. Mojżesz o tym wiedział. Spędzał wiele czasu na górze z Bogiem. W 2 Mojżeszowej 32, Mojżesz jest na górze i otrzymuje to, czego ludzie potrzebowali. W tym samym czasie Aaron był w dolinie i dał im to, czego chcieli. W wierszu 7 Mojżesz schodzi z góry, gdzie doświadczył obecności Bożej, by stawić czoła grzechowi Izraela. Po jego wstawiennictwie i Bożym sądzie Mojżesz wchodzi do przybytku. W rozdziale 33, wiersz 8, kiedy Mojżesz wszedł do przybytku, zstąpił obłok (Boża chwała). Kiedy ludzie zobaczyli tę chwałę, powstali i oddali pokłon u wejścia do swoich namiotów.

Człowiek, który może wejść do przybytku i sprowadzić chwałę Bożą, jest człowiekiem, który był na górze z Bogiem, zanim wszedł do przybytku. W 2 Mojżeszowej 34:1-5 Bóg podaje nam kroki do stania się nosicielem Bożej chwały. W wierszach 1 i 2 Mojżesz jest wezwany na górę, by otrzymać umysł, wolę i Boże przykazania. By jakikolwiek człowiek mógł wejść w taką społeczność, musi najpierw spotkać się z Bogiem na osobności. Bóg powiedział do Mojżesza, „niech nikt nie wchodzi z tobą”. Ludzie, którzy przedstawiają Boga publicznie to ci, którzy byli wcześniej z Nim sam na sam. Mojżesz wstał wcześnie rano i wszedł na górę Synaj, jak Bóg mu kazał. Posłuszeństwo jest zawsze lepsze, niż ofiara. „I zstąpił Pan w obłoku, a on stanął tam przy nim i wezwał imienia Pańskiego.”

Mojżesz postanowił być posłusznym. Nie było obecności Bożej, aż on wykonał to postanowienie. W 2 Mojżeszowej 29, w czasie ofiary wieczornej Bóg powiedział, „Tam się z tobą spotkam”. Bóg mówi szukaj mnie rano. Ustal sobie czas, by być sam na sam z Bogiem, bądź wierny, a Bóg tam się z tobą spotka. Rozdział 34, wiersz 8 mówi, „I pochylił się Mojżesz spiesznie aż do ziemi, i złożył pokłon”. Dopóki człowiek nie zobaczy obecności Bożej, nie nastąpi  przełom. Dopóki nie zdyscyplinujemy naszego ciała i nie pójdziemy na górę, nie będzie żadnej wizji. Bóg nie będzie do nas mówił w przerwach na reklamę. W wierszu 9 Mojżesz pokutuje, mówiąc, „odpuść winy nasze i grzechy nasze”

Objawienie Boże kruszy ludzi i sprowadza prawdziwe upamiętanie. Bóg przychodzi tam, gdzie w sercach ludzi jest upamiętanie i skrucha. „ja patrzę na tego, który jest pokorny i przygnębiony na duchu i który z drżeniem odnosi się do mojego słowa.” (Izajasz 66:2). „Ofiarę Bogu miłą jest duch skruszony.” (Psaim 51:19). Człowiek nigdy się nie skruszy, aż nie zobaczy obecności Bożej. Tylko skruszeni stają się „nosicielami chwały Bożej”. Mojżesz stał się nosicielem chwały Bożej. (2 Mojż. 34:29). W Dziejach 2 skruszone naczynia powitały pierwszą pięćdziesiątnicę. Jako naczynia Boże, mamy być nosicielami Bożej chwały. Nasza światłość ma świecić tak, by ludzie widzieli Boga. Bóg nie ma innego planu. Znaczenie modlitwy, to moc i manifestacja Ducha Świętego. Łukasz 3:21 i 22 mówią nam, że kiedy Jezus się modlił, Duch Święty zstąpił na Niego. Łukasz ponownie mówi nam, że kiedy Jezus się modlił, został przemieniony. Duch Święty zstąpił na stu dwudziestu ludzi, którzy trwali jednomyślnie w modlitwie. Dzieje 4 mówią, „A gdy skończyli modlitwę, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym.” W Łukasza 5:16 Słowo Boże mówi „Jezus oddalił się na pustkowie i modlił się.” W wierszu 23 uzdrowiony został człowiek sparaliżowany. Łukasz 6:12 mówi, „I stało się w tych dniach, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i spędził noc na modlitwie do Boga.” W Łukasza 6:17 i 18 jest powiedziane, że po modlitwie „Jezus zstąpił z nimi w dół, i zatrzymał się na równinie, również liczne rzesze, którzy przybyli, aby go słuchać i dać się wyleczyć ze swych chorób; a także dręczeni przez duchy nieczyste byli uzdrawiani.”

Stoimy w zdumieniu, kiedy Eliasz ściąga ogień na górze Karmel, ale zapominamy, że przedtem on spędził wiele czasu z Bogiem, zanim doszło do konfrontacji na górze Karmel. Modlitwa jest priorytetem. 1 Królewska 18:30 Pierwszym zadaniem Eliasza na górze Karmel było naprawienie ołtarza. Zanim poprosił o to aby ogień zstąpił z góry zadbał o swoje życie modlitewne. „Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego” Susza i głód w Izraelu były spowodowane tym, że Izrael zapomniał o ołtarzu. Podobnie duchowa susza w kościele naszych czasów, jest rezultatem zapomnienia o ołtarzu i zaniedbania go.  Jeśli ogień ma znów zapłonąć to ktoś musi naprawić ołtarz. Niech Bóg pomoże nam to zrozumieć. Obyśmy naprawili ołtarz i oddali się Bogu. Tylko wtedy będziemy mieli coś, co możemy dać ludziom.


„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie z rozdziału – Właściwe priorytety

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz