Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 25 lipca 2011

On nas wraz z Nim posadził w okręgach niebieskich

Dzisiejszą lekcję zatytułowałem: „Wiara i grunt niebiański”. Kiedy mamy dwa rzeczowniki razem, oddzielone tylko przecinkiem, to mamy tendencję akcentować tylko ten pierwszy. Takie jest prawo hermeneutyki, nauki o języku, [dotyczy interpretacji tekstów] . Tu wiara i rzeczy niebiańskie stają się jedno. Obecnie wiele się mówi na temat wiary w Boga. Jak to się dzieje, że dla ludzi, których Bóg nazwał wierzącymi wiara staje się mechaniczną walką? To jest jedna z największych tragedii naszych czasów. Dla mnie - jako nowego stworzenia - wierzenie Bogu powinno być tak naturalne, jak dla starego stworzenia naturalnym było niewierzenie Bogu. Ponieważ jestem nowym stworzeniem i mam naturę Bożą, powinienem mieć to samo nastawienie do życia, co Bóg.

Czytamy List do Hebrajczyków 3:1: „Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego, zważcie na Jezusa, posłańca i arcykapłana naszego wyznania”. Tu bardzo ważne jest nasze powołanie niebieskie. Hebr. 4:14: „Mając więc wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się mocno wyznania”. On przeszedł przez niebiosa. Według Efez. 2:6, On nas „wraz z Nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie”. Hebr. 8:1: „Główną zaś rzeczą w tym, co mówimy, jest to, że mamy takiego arcykapłana, który usiadł po prawicy tronu Majestatu w niebie”. Wiersz 5: „Służą oni w świątyni, która jest tylko obrazem i cieniem niebieskiej, jak to zostało objawione Mojżeszowi, gdy miał budować przybytek: Bacz, powiedziano mu, abyś uczynił wszystko według wzoru, który ci został ukazany na górze”. To jest podstawą życia dla chrześcijan. Mam nadzieję, że pomogę wam zobaczyć właściwe relacje miedzy tymi najważniejszymi słowami: rzeczy niebiańskie a wiara. Jeżeli znacie list do Hebrajczyków, to wiecie, że są to dwa najważniejsze słowa tego listu. Ten list mówi wiele na temat rzeczy niebiańskich. W rozdziale 3. jest napisane, że wy i ja zostaliśmy powołani do społeczności z rzeczami niebiańskimi. Nie ma czegoś takiego, jak świecki chrześcijanin. Narodziliśmy się z góry. Jeżeli o tym pamiętamy, to nigdy takie myśli nie przyjdą nam do głowy. Jako chrześcijanie zostaliśmy powołani do życia niebiańskiego i to nie kiedyś w przyszłości, ale już teraz. Mamy żyć według zasad niebiańskich. W liście tym jest wiele odnośników do tematu wiary, a nawet cały rozdział jest poświęcony wierze. Zwróćmy uwagę na słowa: grunt niebiański i wiara. Dla młodych wierzących jest to trudne do zrozumienia. Jeżeli im powiesz, że zostali powołani do życia wiary, zobaczysz, że mają ograniczone pojęcie o tym. Myślą, że muszą wierzyć Bogu, że może ich zbawić i zaspokoić ich potrzeby i jest to cudowną prawdą, ale zobaczymy, że wiara i życie wiarą oznaczają o wiele więcej, niż tylko zbawienie. Jeżeli do takiego młodego chrześcijanina powiesz, że został powołany do życia niebiańskiego, to być może zapyta: „Jak mogę żyć tu, na ziemi, życiem niebiańskim?”. Pamiętam, że wiele lat temu w kościele zielonoświątkowym było takie powiedzenie: „Niektórzy ludzie są tak nastawieni na niebo, że są bezużyteczni na ziemi”. Ale ja takich nie znalazłem. Raczej znalazłem takich, którzy byli tak związani z ziemią, że nie nadawali się do nieba| Chciałbym w tej lekcji pomóc takim ludziom i każdemu z nas. Powtarzam raz jeszcze, że rzeczy niebiańskie i wiara, to jedno i to samo.

Wróćmy do Starego Testamentu, gdzie znajdziemy przykłady. Chciałbym tu użyć jeszcze innego, wielkiego słowa. Kiedy Bóg w Starym Testamencie wybierał sobie narzędzie w postaci człowieka czy ludzi, zawsze postępował z nimi w sposób nadnaturalny, a nie w sposób ziemski. Podstawą ich życia były rzeczy nadnaturalne, których nie można było wyjaśnić w oderwaniu od Boga. Watchman Nee napisał książkę pt.: „Normalne życie chrześcijańskie” oraz inną, zatytułowaną: „Normalne życie kościoła”. Tych książek nie ma dzisiaj w księgarniach, gdyż są zbyt mocne dla religii, ale ich autor powiedział, że nikt nie może twierdzić, iż Bóg nie miał nic wspólnego z tym, że trzy miliony ludzi na pustyni przeżyło 40 lat bez żniw, bez studni i w tych samych ubraniach. Tego człowiek nie może wyjaśnić. To Bóg wziął swoje narzędzie ze sfery naturalnej i postawił je na poziomie nadnaturalnym. Chcę przez to powiedzieć, że to Bóg postawił ich w takim miejscu i gdyby On tam nie działał, to ich koniec byłby tragiczny. To On ich doprowadził do Morza Czerwonego. Ktoś mógłby powiedzieć, że Mojżesz był złym przywódcą, gdyż pokierował ich ku temu miejscu. Prawda jest taka, że on ich nie wiódł nigdzie, ale podążał za obłokiem. Przed nimi było Morze Czerwone, którego w sposób naturalny nie mogli przekroczyć, po obu stronach były góry, a z tyłu armia faraona. To był grunt niebiański, fundament wiary i gdyby Bóg nie zrobił czegoś szczególnego, to do rana nie zostałby przy życiu ani jeden Żyd. Bóg zawsze działa w ten sposób, żeby pokazać, jak wielkim jest Bogiem i byśmy zrozumieli, że wszystko zależy od Niego, a nie od nas.

Izraelici uważali, że drogi Boże są bardzo trudne, ale tylko w taki sposób mogli mieć relację z nadnaturalnym Bogiem i zobaczyć, jak żyje się w tym Królestwie. To sam Bóg stwarzał sytuacje bez wyjścia po to, by ich rozwiązanie pokazało ludowi, że może na Nim całkowicie polegać. Słyszeliśmy już, że Jezus ma być naszym jedynym wzorcem. Czym On był, tym mamy się stać i my. Jego przesłanie, metody i misja muszą być też naszymi. Nikt nie potrafił ich wyjaśnić. Mówiono: „Nigdy tak nie mówił człowiek...” oraz: „Skąd On ma taką mądrość?”. Patrząc na Niego z daleka Żydzi stwierdzali, że był taki sam, jak każdy inny człowiek z Palestyny, ale kiedy do Niego podchodzili, rozumieli, na czym polega Jego odmienność. Takie ma być nasze życie tu na ziemi. Możesz być człowiekiem religijnym i prowadzić niezmienione życie, ale jeżeli jesteś człowiekiem narodzonym z góry, to w twoim życiu będą mieć miejsce rzeczy, których człowiek nie potrafi wytłumaczyć.

„Człowiek według Bożego serca” z rozdziału Wiara i grunt niebiański

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz