[Ja myślę, że jest taka potrzeba aby poświęcić więcej czasu na przestudiowanie co Boże Słowo mówi na temat roli starszych w kościele. Pastor Bert koncentruje się na zielonoświątkowym modelu przywództwa, opartym na silnej roli Pastora. Moim zdaniem w Nowym Testamencie silny akcent jest postawiony na starszych zboru, ja myślę, że dziś jest szczególna potrzeba odnowienia roli starszych w zborze. Osobiście jestem za braterskim modelem przywództwa w Kościele opartym na Braciach Starszych i Pastorze (przełożonym zboru) jako pierwszego wśród równych. Jednak podoba mi się mocne zaakcentowanie, roli „starców” mających „sny”, szczególne prowadzenie i relację z Bogiem, będących „rzecznikami” Bożego Królestwa. Zachęcam do przeczytania myśli pastora Berta. Więcej przemyśleń na ten temat znajdziesz w czerwcowych wpisach na tym blogu]
Kiedy kościół zajmuje swoje miejsce, każdy mówi: „To jest moje miejsce i moja służba - Tutaj jestem, pastorze, nie martw się o moją dziesięcinę. Będzie na swoim miejscu każdej niedzieli. Nie martw się o moje ciało, ono będzie siedzieć w ławce. Nie martw się o dywan, zostanie wyczyszczony. Nie martw się o światło, będzie zapalone. Nie martw się o samochody [chodzi o miejsca do parkowania, ponieważ w większych miastach jest to dość sporym problemem w kościołach] , ja się nimi zajmę. O nic się nie martw, zajmij swoje miejsce, śnij swój sen, a ja będę na swoim miejscu. Kiedy zajmiemy swoje miejsca, tak się stanie. Bóg mówi: „Nakażę, aby było z tobą błogosławieństwo”. (5 Mojżeszowa 28:8). On wskaże na kościół i powie: „Niech życie zstąpi na ten dom, niech życie zstąpi na tamten dom”. Zawsze modlimy się i pragniemy przebudzenia, chcemy, aby Bóg działał, pragniemy Jego obecności i Jego życia. Jeśli naprawdę tego chcemy, musimy zrozumieć, że jeśli sprawimy, iż kościół będzie jednomyślny, a każdy członek na właściwym miejscu będzie wykonywa! to, co do niego należy. Bóg ześle życie. Wiele lat temu, kiedy byłem pastorem zboru w Beaumont, powstał ruch ekumeniczny. Stare organizacje łączyły się ze sobą. Zauważyłem, że nie miało to dla nich znaczenia. Nie chciałem się w to angażować, ponieważ poprzez Ducha Bożego widziałem, że to doprowadzi do imitacji Ruchu Zielonoświątkowego. Gdyby tak się stało, doprowadziłoby :o prosto do demonizmu. Zauważyłem, że biblijne wezwanie do jedności było w Bożym planie dla Jego kościoła. Bóg rzekł do mnie na temat zboru, którego byłem pastorem: „Nie każę ci łączyć tego kościoła z jakimkolwiek ciałem wierzących lub jakąkolwiek organizacją wierzących. Wzywam cię, byś jednoczył wierzących, których powierzyłem ci pod opiekę. Poprzez głoszenie poselstwa, które dałem ci poprzez Ducha Bożego, połącz ich w jedno. Spraw, aby byli jednomyślni, aby każdy by na swoim miejscu, wypełniając służbę, którą im zleciłem, a Ja ześlę tam życie.”
Tak będzie się działo wszędzie, gdzie Bóg będzie mógł rozmawiać z mężem Bożym. Wtedy te różne, lokalne zgromadzenia, staną się jednym. Nie mogą jednak być jednym, dopóki każdy członek nie będzie na swoim miejscu, funkcjonując we właściwej dla niego służbie, gdyż życie powstaje w wyniku Bożego nakazu. Życie nie powstaje samowolnie, lecz poprzez nakaz. Bóg powołuje do bytu to, czego nie ma.
Skąd rozpoczyna swoje działanie olej namaszczenia? Od głowy - jest to hebrajskie słowo „rosh”, a greckie „starszy”, „episkapod” lub „biskup”. Namaszczenie Ducha Świętego nie rozpoczyna się od komitetu. Jeśli chcesz wybudować tamę i zamknąć drzwi przed Duchem Świętym, zacznij polegać na urzędzie biskupa. Jeżeli ty, który jesteś powołany by być głową, zrezygnujesz z tego urzędu na rzecz jakiegoś komitetu, jakiejś Rady i pozwolisz im zacząć podejmować decyzje dotyczące duchowej działalności ciała Chrystusa, wtedy natychmiast powstrzymasz działanie Ducha. Namaszczenie rozpoczyna się od głowy.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Jedność Kościoła, z rozdziału – Pozostańcie dotąd, aż …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz