"Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń.” Jak. 1:18 ; „Jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa.” 1 Piotr. 1:23
Dla niewierzącego. Bóg stawia sprawę jasno i zwięźle. „Taka jest wola Boża”. „Takie jest Boże Słowo”. „To musisz zrobić”. Wyjaśnienie przyjdzie później. Niebo pozostanie zamknięte, lub otwarte, w zależności od waszej odpowiedzi lub braku odpowiedzi na przedstawione wam Słowo Boże. Jeśli odpowiesz na to Słowo, zostaniesz przez nie zrodzony. Pierwszy krok to oznajmienie słowa; potem, po walce, zostaje przyjęte i poddajemy się mu. „niech mi się stanie według słowa twego.” Łukasza 1:38. Słowo zostało przedstawione, przyjęte, potem następuje kiełkowanie słowa. Zauważcie przez to, jak powstał niebiański Człowiek; w taki sam sposób powstał „Nowy Człowiek, kościół”. Przedstawienie, słowa, przyjęcie słowa, kiełkowanie słowa. Następnie Duch sprawia, że Słowo kiełkuje. Duch doprowadza do kiełkowania poprzez Słowo Boże. Jeżeli słowo nie doczekało się odpowiedzi, nie może stać się w nas żywe. Dlatego też niezbawiona osoba nigdy nie może poznać znaczenia Słowa Bożego. Znaczenie jakiegokolwiek Słowa Bożego wymaga wewnętrznej pracy Ducha Świętego, które je ożywia, doprowadza do kiełkowania, a nasza odpowiedź na nie otwiera drogę dla Ducha. Słowo, (czyli inaczej Chrystus), ukształtowane wewnątrz od samego początku, a potem sukcesywnie dalej, jest trzecim krokiem w kierunku powołania do życia nowego człowieka, czyli kościoła. Kiedy jest to przedstawione w taki sposób, jest niezwykle proste, lecz taka jest właśnie droga do życia wiecznego. Przypatrzcie się uważnie, jest to coś innego niż w przypadku Marii, jej rasy i jej natury. Dzięki Duchowi Świętemu, pomiędzy naturą Marii, a tym co święte nastąpiło doskonałe połączenie. Kiedy Chrystus narodził się z Marii, wydarzyło się coś, co było ponad naturalne. Maria, jak wiecie, miała za sobą długą linię genealogią, składającą się z różnego rodzaju ludzi, włączając w to kilka nierządnic. Kiedy Duch Święty uformował w niej Chrystusa, odciął to wszystko. Ta krew nigdy nie zetknęła się z Chrystusem.
Bardzo ważne jest, że my rodzimy się na nowo dokładnie w ten sam sposób. Ten sam cud, który miał miejsce podczas narodzin Chrystusa z Marii Dziewicy ma miejsce w każdym z nas, którzy zostajemy zrodzeni z Ducha Świętego. Narodziny z Dziewicy nie były większym cudem niż twoje i moje narodzimy z Ducha. Ten sam Duch Święty zacienia nas, i wszczepia w nas nasienie Chrystusa, „Słowo Boże”. Nowe stworzenie powoływane jest do życia przez Ducha Świętego, a wszystko czym byliśmy zostaje odcięte od tego co nowe. W nowym stworzeniu nie ma nic z ludzkiej natury. Nowy człowiek narodził się wyzwolony. Chrystus w nas to coś innego niż my sami. To powoduje, że należymy do nieba. Ciało i krew nie mogą odziedziczyć
królestwa Bożego. Tylko to, co jest z Chrystusa odziedziczy królestwo. Zawsze musimy rozróżniać pomiędzy tym, co jest z Chrystusa a tym, co jest z nas. Wszystko, co wejdzie do królestwa musi przejść sprawdzian śmierci. Wszystko, co podlega śmierci, umrze, a stare stworzenie właśnie takie jest.
królestwa Bożego. Tylko to, co jest z Chrystusa odziedziczy królestwo. Zawsze musimy rozróżniać pomiędzy tym, co jest z Chrystusa a tym, co jest z nas. Wszystko, co wejdzie do królestwa musi przejść sprawdzian śmierci. Wszystko, co podlega śmierci, umrze, a stare stworzenie właśnie takie jest.
Chrystus nie podlega śmierci. I to jest naszą jedyną nadzieją chwały; „Chrystus w was, nadzieja chwały...” Kolosan 1:27. Widzimy teraz, że prawdziwy kościół jest dokładnie tym, czym był niebiański człowiek, Pan Jezus Chrystus. Poprzez te same duchowe narodziny, kościół jest tym, czym On był w swoim czasie; wszystko przez dar Ducha Świętego. Zycie wieczne osiągamy dzięki Duchowi Świętemu. „On jest Duchem życia” - to życie jest Bożym życiem. Paweł powiedział: „Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci” Rzymian 8:2. Jest w nas Duch Święty, czyli Boże życie. Jest to Boże życie. Boża natura, a przez to również Boże uczucia. Kiedy otrzymujemy to życie, przyjmujemy życie Boże. Jest tam wiara i miłość Boża. Wiara jest darem Bożym Efezjan 2:8.
Wiara jest darem Ducha Świętego, owocem Ducha. Kiedy otrzymujemy od Boga życie wieczne, tego Ducha życia, otrzymujemy Bożą wiarę. W liście do Rzymian 5:5 napisano: „...miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego...” Przyjmując to życie, przyjmuję miłość Bożą. Nie muszę się wysilać by miłować; jedyne, co wymaga wysiłku to chodzenie w tym życiu. Wraz z życiem otrzymuję Boże uczucia. Nie muszę próbować czuć się jak Bóg; jeśli chodzę w Duchu, miłuję to co Bóg miłuje i nienawidzę tego, czego Bóg nienawidzi. Jest to Boży umysł w człowieku wierzącym. Wraz z życiem otrzymujemy taki umysł i takie zdolności. To życie w nas jest Bożym życiem, upodabniającym nas do tego, kim był i kim jest Chrystus. Dlatego służba jest wyrazem Bożego życia; uzewnętrznieniem Chrystusa, który jest wewnątrz. W tym celu Bóg dał nam Ducha Świętego. Kościół, jako narzędzie odwiecznego celu, reprezentuje Chrystusa w miejscu Jego odrzucenia. Tak jak On był w tym świecie, tak i my jesteśmy. Mamy usługiwać Chrystusem, a nasza służba stanowi wyraz tego życia; jest uzewnętrznieniem wewnętrznego Chrystusa.
Szkoła Chrystusa” - cykl Kościół, z rozdziału - Narzędzie odwiecznego celu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz