[W podręczniku „Szkoła Chrystusa” istnieje szereg luźnych myśli pastora Clendennena odnoszących się do takich zagadnień jak ruch wiary, współczesna muzyka w kościele, sprawa ekumenizmu, kwestia ogromu zwiedzeń zalewających dzisiejszy kościół, czy niemoralność w życiu chrześcijan. Postanowiłem, że od najbliższej soboty, w każdą sobotę będę umieszczał na blogu te wszystkie interesujące luźne wypowiedzi. Myślę, że w toczącej się obecnie we współczesnym kościele dyskusji, na te wszystkie ważne tematy, ten głos też jest ważny i powinno się go wziąć pod uwagę. AO]
**********
„Dopiero podczas Swego wywyższenia Chrystus otrzymuje Swą oblubienicę. Dzisiaj Oblubieniec znajduje się po prawicy Ojca, a Duch Święty jest na ziemi, zgromadzając dla Niego Oblubienicę. Chrystus nie powróci, dopóki nie będzie miał Oblubienicy. Oblubienica jest ponad wszystko duchowa, ponieważ żyje w niej Bóg. Jest duchowa, ponieważ narodziła się na nowo z Ducha. Nie jest duchowa dlatego, że potrafi cytować Pismo Święte, lub dlatego że została ochrzczona; żyje z powodu namaszczenia. Chrystus jest w niebie. Duch jest na ziemi i zgromadza Jego Oblubienicę, by przyprowadzić: ją do Niego; najpierw w duchowy sposób, a potem dosłownie stawić ją przed Chrystusem. Teraz duchowo siedzimy z Chrystusem w niebie. Wkrótce będziemy tam dosłownie. Nastąpi pochwycenie. Kościół zostanie zgromadzony dla Chrystusa. Będziemy z Nim w dosłowny sposób. Spójrzcie na Józefa - starotestamentowy symbol Chrystusa. Doświadcza odrzucenia, symbol śmierci. W końcu osiąga tron, i w swym wywyższeniu otrzymuje żonę. Podczas tych wszystkich lat niewolnictwa i wiezienia nigdy nie miał żony; kiedy jednak siedzi na tronie, kiedy zostaje wywyższony po prawicy króla, otrzymuje żonę. Tak samo jest z Chrystusem - kiedy usiadł po prawicy Swego Ojca, Duch Święty zstąpił by przygotować Mu duchową Oblubienicę.”
„Ruch Zielonoświątkowy [chodzi o ten ruch, który zapoczątkowała Pięćdziesiątnica przyp. AO] powstał w wyniku wywyższenia Chrystusa. Nie mogło się to stać, dopóki Chrystus nie został wywyższony po prawicy Ojca. Kiedy Baranek bez skazy zajął Swoje miejsce, niebo wstrzymało swój oddech. Wtedy właśnie w górnej izbie powiał wiatr i zstąpiło namaszczenie – nie ktoś z nauką, lecz powiew. Coś się stało. Był to przełom. W wyniku zstąpienia Ducha Świętego na ziemię narodził się kościół. Kościół rozmnaża się w taki sam sposób, poprzez pojawienie się Ducha Bożego w życiu grzeszniku. Odbywa się to poprzez namaszczenie. Gdy odchodzimy od zasad Ducha Świętego, powstrzymujemy przepływ życia; kościół staje się bezbronny. Kiedy Duch Święty oddala się od kościoła, ludzie wypatrują wskazówek z innego źródła. Nagle pojawia się fałszywy Gabriel, twierdząc, iż ma specjalne objawienie od Boga, a kościół trafia na pustynię, ściskając w ręku iluzję. Nie musimy gonić za religijną tęczą. Bóg zstąpił po to, by żyć w nas poprzez Ducha Świętego.”
„Aby w kościele nastąpiła odnowa, musimy trzymać się Bożych zasad. Odchylenie z kursu o jeden stopień spowoduje, że za dziesięć lat mamy system, który przynosi ujmę Bogu i nie przypomina kościoła z Dziejów Apostolskich. Duch Święty nigdy nie łamie zasad. Kiedy jesteśmy przez Niego prowadzeni, budujemy według planu. Kiedy człowiek porzuca Ducha Świętego i podczas budowy kościoła ignoruje ustanowione przez Boga zasady, to, co buduje może wyglądać dobrze a nawet wydawać się skuteczne. Jeżeli jednak pokój Boży w naszych sercach jest zakłócony. Duch Święty próbuje nam powiedzieć, że coś jest nie tak. Musimy uciec od fałszu, tak jak Józef uciekł od złej kobiety. Bóg żyje we mnie. Muszę być tego świadomy. Nie jestem tylko religijną osobą; Duch żyjącego Boga jest we mnie. Jest tam po to, by mną kierować. Kościół jest żywym organizmem; nie jest dziełem człowieka.”
„Bardziej niż kiedykolwiek w życiu zdaję sobie sprawę, że istnieje tylko jedna droga, tylko jedna Boża wola względem mnie, a jest nią bycie prowadzonym przez Tego, który żyje we mnie. Kościół we wszystkim musi być wyczulony na Ducha Bożego. Musi czekać, aż ich myśli staną się Jego myślami, a wtedy może wykonywać Jego dzieło. Jeśli Bóg chce zatrzymać słońce, my możemy je zatrzymać. Jeśli Bóg chce by przyszło przebudzenie, możemy je wywołać, lecz musimy wiedzieć w którą stronę idzie Bóg. Byłoby nierozsądne, gdyby Jozue maszerował wokół innych murów niż mury Jerycha. Jest to czas, by trwać w ciszy przed Bogiem i myśleć myślami Ducha Świętego.On objawi nam to, czego nasze oczy nie widzą i nasze uszy nie słyszą. Musimy czekać na Niego i podążać za obłokiem, gdyż kościół po który Chrystus powróci, będzie produktem Ducha Świętego. Skoro tylko Duch Święty zna Boży plan i cel dla kościoła, jedynie On może go zrealizować."
„Tak jak Zorobabel, patrzę na to, co ludzie nazywają kościołem, mieszaninę katolicyzmu i ruchu zielonoświątkowego. Ekumenizm ze wszystkiego robi kościół. Potem patrzę na Słowo Boże i widzę, czego Bóg pragnie. Kiedy widzę obie te rzeczy, to, co Bóg ma i to, czego pragnie, rozumiem że: „Nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki Duchowi Bożemu”.”
„Szkoła Chrystusa” - cykl Kościół, z rozdziału Dzięki mojemu Duchowi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz