Bert Clendennen

Bert Clendennen

wtorek, 8 marca 2011

biada mi, bo widziałem świętość Bożą, a jestem nieczysty

Większość z nas zna lub znało ludzi, którzy byli bardzo zdolni, mieli wielkie talenty i dokonywali wielkich rzeczy, ale mieli pewne wady charakteru, które wyszły na jaw i wszystkie dokonania ich życia zostały zaprzepaszczone, kiedy odpadli od Boga. Bóg pragnie upodobnić nas do Chrystusa, ale by mogło się to dokonać, musimy dojść do takiego momentu, kiedy skonfrontujemy się z samymi sobą. Bóg musi nas doprowadzić do miejsca, z którego uczciwie spojrzymy na siebie, bez żadnej fasady czy imitacji, na każdą dziedzinę naszego życia. Izajasz znalazł się w takim miejscu. Jest to opisane w Izajasza 6:1-9. To był największy kaznodzieja Starego Testamentu. W jego życiu były rzeczy i ambicje sprzeczne z tym, do czego powołał go Bóg i dlatego musiał zostać z tym skonfrontowany.

W roku śmierci króla Uzjasza widziałem Pana siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym, a kraj jego szaty wypełniał świątynię. Jego orszak stanowiły serafy, z których każdy miał po sześć skrzydeł, dwoma zakrywał swoją twarz, dwoma zakrywał swoje nogi i na dwóch latał. I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów! Pełna jest wszystka ziemia chwały jego. I zatrzęsły się progi w posadach od tego potężnego głosu, a przybytek napełnił się dymem. I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg, gdyż moje oczy widziały Króla, Pana Zastępów. Wtedy przyleciał do mnie jeden z serafów, mając w ręku rozżarzony węgielek, który szczypcami wziął z ołtarza, I dotknął moich ust, i rzekł: Oto dotknęło to twoich warg i usunięta jest twoja wina, a twój grzech odpuszczony. Potem usłyszałem głos Pana, który rzekł: Kogo poślę? I kto tam pójdzie? Tedy odpowiedziałem: Oto jestem, poślij mnie! A On rzekł: Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie bacznie, lecz nie rozumiejcie, i patrzcie uważnie, lecz nie poznawajcie!” Izajasz 6 rozdział.

Śmierć Uzjasza wstrząsnęła królestwem południowym, w którym był on królem przez 52 lata. Był doświadczonym i zaufanym przywódcą swojego narodu. Reprezentował bezpieczeństwo i stabilność dla swojego narodu. Biblijna ocena rządów Uzjasza jest zapisana w 2. księdze Kronik 26:1 23. Przez większość swego panowania był dobrym i sprawiedliwym królem i czynił to, co dobre w oczach Bożych. Jednak jego koniec okazał się tragiczny. Kiedy umocniła się jego władza, stał się wyniosły, a wtedy wszedł do świątyni, gdyż uznał, że ma prawo być również kapłanem. Składano tam ofiary z kadzidła, a to było wyłącznym przywilejem kapłanów. Ponieważ popełnił taki grzech, został dotknięty trądem i resztę swojego życia spędził w odosobnieniu, z dala od Domu Bożego. Pomimo takiego strasznego końca, panowanie Uzjasza było jednym z najjaśniejszych okresów w historii tego narodu.

Kiedy król Uzjasz umarł, Izajasz - modląc się w świątyni – otrzymał wielkie objawienie Boże. Nie wiemy, jak długo to trwało, może 10 miesięcy, ale on naprawdę szukał Boga i znalazł Go. Ujrzawszy Króla królów i Pana panów, uświadomił sobie, że chociaż Uzjasz umarł i tron jest pusty, to dalej rządzi Adonai, suwerenny Bóg. Wizja Izajasza była odpowiedzią na każdy problem. Izajasz najpierw zwrócił uwagę na szatę, która była tak królewska, tak piękna i dostojna, że napełniała całą Świątynie. Potem zobaczył Serafy, które wołały jeden na drugiego. Nie zwracał tak bardzo uwagi na ich wygląd i na to, co robiły, ale na to, co mówiły. A śpiewały pieśń: „Święty, święty, święty jest Pan Zastępów, pełna jest ziemia Jego chwały”. Jest tu coś, co możemy przeoczyć, jeżeli nie będziemy uważni. Chodzi o akcent. W języku angielskim albo piszemy coś tłustym drukiem, albo podkreślamy, ale w języku hebrajskim akcentowano coś przez kilkakrotne powtarzanie. Kiedy Jezus chciał coś zaakcentować, to wyrażał to słowami:„Zaprawdę, zaprawdę", a to oznaczało, że chce powiedzieć coś naprawdę ważnego. Chcąc coś podkreślić, powtarzał to. Serafy, chcąc podkreślić to, że Bóg jest święty, śpiewały: „Święty, święty, święty, (...) a ziemia jest pełna Jego chwały". Nigdzie nie czytamy, że Bóg jest miłością, miłością, miłością albo łaską, łaską, łaską, ale tu Serafy śpiewają: „Święty, święty, święty" 


Określenie pojęcia Bożej świętości nie jest łatwe, ponieważ Biblia używa słowa „święty" na więcej, niż jeden sposób. Powstaje tu problem, gdyż popularne stosowanie słowa „święty" nie oddaje jego prawdziwego znaczenia. Kiedy my myślimy o Bożej świętości, to mamy na myśli tylko Jego czystość, Jego doskonałość. Oczywiście słowo to oznacza i to, ale nie jest to główne jego znaczenie. Serafy śpiewały coś więcej, niż tylko „czystość, czystość". Słowo uświęcenie ma dwa znaczenia: oczyszczenie i oddzielenie. Świętość i uświęcenie pochodzą z tego samego słowa. Główne znaczenie słowa „święty", to oddzielony, odcięty, świętość Boża jest wysoko ponad nami i słowo to pokazuje dystans, jaki dzieli Boga od każdego innego stworzenia. Świętość Boża mówi też o inności Boga, o niemożności porównania Boga  z czymkolwiek, co zostało stworzone. Izajasz  46:5 mówi: „ Z kim mnie porównacie i z kim zestawicie albo do kogo upodobnicie, abyśmy byli sobie równi? ”

W tym wersecie w ogóle nie jest użyte słowo „świętość" ale mamy tu określenie Bożej świętości. Nic we wszechświecie nie może się z Nim równać On jest oddzielony od wszystkiego. Mamy tu klasyczną definicję świętości: On jest absolutnie oddzielony od wszystkiego i jest wywyższony ponad wszelkie stworzenie. Jest oddzielony od wszelkiego zła i grzechu. W teologii niestosowne jest porównywanie jednego atrybutu Boga z innym, ale mówiąc prosto, świętość Boża jest esencją Bożej natury. Kiedy Izajasz zobaczył objawienie Bożej świętości, zobaczył żywego Boga, jako panującego monarchę wszechświata, wywyższonego ponad wszystko; zobaczył Jego absolutną świętość i zawołał: „Biada mi, bo widziałem świętość Bożą, a jestem nieczysty”.

Każdy z nas musi dojść do tego miejsca świętości. Musimy zostać skonfrontowani z samymi sobą. Niebezpiecznym jest mniemanie, że kiedy mamy do czynienia z czymś świętym, to samo to uczyni nas świętymi. Święty urząd nie czyni nikogo świętym. Możesz zapoznać się z tą księgą, możesz znać świętych ludzi i przez to myśleć o sobie, że jesteś czymś więcej, niż jesteś w rzeczywistości. Musi nastąpić konfrontacja z samym sobą. W jednym momencie wszystkie przeszłe grzechy Izajasza i jego nieczystość zostały pokazane w promieniach Bożej świętości.

„Człowiek według Bożego serca” –  Tron Boży i ołtarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz