Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 4 marca 2011

ciało nie szuka Boga, dopóki nie ma problemu


Bóg, w swojej wielkiej miłości do nas, zawsze stwarza takie okoliczności, w których widać, co jest w naszym sercu. Biblia powiada, że serce ludzkie jest całkowicie zepsute, a to oznacza, że nie da się go naprawić. Któż może je poznać? Postępujemy według własnej woli. Ponieważ urodziliśmy się jako buntownicy, uważamy, że to jest właściwe, ale Bóg przygotuje nam okoliczności, które pokażą, co jest w naszym sercu. Sprawi, że będziemy to wiedzieć. Bóg wie o mnie to, czego nawet ja sam nie wiem. Ale muszę to poznać, jeżeli mam to przezwyciężyć. Łańcuch jest tylko w takim stopniu mocny, jak mocne jest jego najsłabsze ogniwo. Nigdy nie poznasz słabości własnego życia, dopóki Bóg nie pozwoli, by diabeł wszedł do twojego domu. Bóg mógł zlikwidować diabła już sześć tysięcy lat temu, ale On ma pewien cel - byś ty sam dowiedział się o sobie tego, co Bóg już dawno wie. Bóg w swoim miłosierdziu pozwala mi przechodzić przez dolinę cienia i właśnie tam jestem konfrontowany z samym sobą. Czasami jestem sobą bardzo rozczarowany. Czasami wołam: „Ze mną jest gorzej, niż myślałem! W momencie, kiedy Bóg dotyka naszego serca, myślimy, że jesteśmy święci, ale w świetle Jego świętości widzimy, jak daleko jesteśmy od tego, czego  żąda Bóg.

Pierwsza próba Izraela po opuszczeniu Egiptu pokazała im, jacy faktycznie są. Nie patrzyli na Boga, ale chcieli iść z powrotem do Egiptu. Okazało się, że tęsknili tylko za tym, co dotyczyło ciała. Kiedy Bóg rozprawia się z tobą, ze mną, z innymi - dowiadujemy się, że również w naszym życiu tak jest. Kościół zielonoświątkowy, (współczesne kościoły)  także stworzył sobie teologię, która odnosi się do ciała. Zawsze, kiedy Bóg nas prowadzi do miejsca doświadczenia, szukamy czegoś, co by zmniejszyło nasz ból. To przygotowanie służy temu, byśmy poznali, że nasze ciało nie chce mieć nic wspólnego z Bogiem. Ono chce wykorzystać Boga do swoich celów, ale nie kocha Go ani tego, co duchowe. Chce tylko, by Bóg ulżył mu w bólu. Nie tęskni za Bogiem, sprawiedliwością i świętością, a chce jedynie uwolnienia od bólu. Jedynym pragnieniem ciała jest wygoda. Ciało nie szuka Boga, dopóki nie ma problemu. Dopiero gdy się pojawia problem, szuka Go, by je z tego wyciągnął.

Większość ludzi umiera, zanim doczeka uzdrowienia, bo są tak daleko od Boga, że nie zdążą wrócić do Niego, kiedy przyjdzie problem. Jeżeli chodzisz z Bogiem, nie musisz Go nigdzie szukać. Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności. Dlatego, jeżeli jako dziecko Boże jestem zgorzkniały i zagubiony, oznacza to tylko jedno - że zboczyłem z prawdziwej drogi, że znalazłem się poza Bożym światłem. Nie potrzebuje uwolnienia, nie potrzebuje, by jakiś guru religijny wkładał na mnie ręce, ani też nie ma we mnie demonów. Nie potrzebuję też żadnych nowych planów, ale muszę stanąć twarzą w twarz ze świętym Bogiem, żeby On mi pokazał, gdzie upadłem i pomógł mi wrócić na drogę posłuszeństwa w Jego światłości.

Człowiek według Bożego serca” – Przygotujcie drogę Pańską

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz