Bert Clendennen
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum. Katarzyna Zieleźnik
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum. Katarzyna Zieleźnik
Rozdział 6 - Naczynie chwały cz.3
„Gdy to zakończono, przystąpili do mnie naczelnicy
i rzekli: Lud izraelski oraz kapłani i Lewici nie stronili od ludów tych ziem,
jak też od obrzydliwości Kananejczyków, Chetejczyków, Peryzejczyków,
Jebuzejczyków, Ammonitów, Moabitów, Egipcjan i Amorejczyków. Brali bowiem ich
córki za żony dla siebie i dla swoich synów, tak że święte potomstwo zmieszało
się z ludem tych ziem, a w tym wiarołomstwie przodowali naczelnicy i
przełożeni. Gdy usłyszałem te słowa, rozdarłem swoją szatę i płaszcz i rwałem
włosy ze swojej głowy i brody i usiadłem przybity” ( Ezd 9, 1-3 )
Izrael tak bardzo wymieszał się z
poganami, że jedynym sposobem odróżnienia jednego od drugiego było jedynie
możliwe dzięki świadectwu urodzenia. Jak Izrael kiedyś, tak w Bożych oczach
Kościół dzisiaj jest na pustyni, przesiąknięty światem, którego jedynym celem
jest zniszczyć i okraść Kościół z tego, czym Bóg go obdarzył. Jedynym celem
świata jest okraść Kościół z darów i łaski, które czynią go skutecznym. Obecnie
Kościół wygląda jak Izrael za czasów Ezdrasza, tak wymieszany ze światem, że
nie sposób odróżnić gdzie kończy się jeden, a zaczyna drugi. Kościół wypełniony
jest wyznawcami, których jedynym prawem do zbawienia jest świadectwo chrztu.
Podczas jednej z moich wizyt w Afryce, bracia wdali się w dyskusję czy
kaznodzieja powinien nosić sutannę czy
czarny płaszcz i koszulę z koloratką, by mógł być rozpoznawany jako Boży
mąż. Chcieli wiedzieć co myślę na ten
temat, więc odpowiedziałem : „...jeśli musicie nosić odpowiedni strój, by być rozpoznawani jako mężowie Boży, musicie
zmienić zawód.” Jezus powiedział: „Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy
zstąpi na was, i będziecie mi świadkami...” ( Dz.Ap. 1,8 ) Szczepan użył
tego samego określenia opisując Skrzynię Przymierza zbudowaną przez Mojżesza.
Nazwał ją Skrzynią Świadectwa, ona nie tańczyła, nie krzyczała, nie mówiła, ale
każdy poganin wiedział, że Bóg mieszka w tej skrzyni.
Tak jak kapłani za czasów Ezdrasza,
Kościół również zostanie zważony na sądzie przez Chrystusa i zda sprawę ze
wszystkiego, co otrzymał na początku. Kościół potrzebuje przebudzenia, w
większości jest on tak martwy duchowo, że raduje się z rzeczy, które nawet nie
powinny mieć miejsca w Kościele Boga Żywego. Zachariasz zostaje obudzony z
duchowego odurzenia, wcześniej dał się oszukać religijnemu zamieszaniu, myśląc,
że wszystko jest w porządku. Patrząc na splendor i przepych szat, kapłanów i
świątyni, mogło wydawać się jego cielesnemu umysłowi, że wszystko jest w
porządku. To bardzo religijny człowiek, niestety martwy dla duchowego świata.
Oszukany przez widowiskowość rytuałów, Zachariasz zakładał, że Bóg jest taki,
jak to co oglądał. Zachariasz, jak wielu z tak zwanego Kościoła dzisiejszych
czasów, myślał, że Bóg to rytuał, system, który można wypromować i sprzedać na
rynku. Jezusa nie da się zamknąć w opakowaniu i sprzedać jak mydło, On nie jest
systemem, On jest żywą osobą, którą trzeba spotkać i poznać. To jest wielkie
przestępstwo, z którego naczynie odnowy musi być wyzwolone. Wołanie Dawida musi
stać się naszym wołaniem : „ Także od zuchwałych ustrzeż sługę swego, aby
nie panowali nade mną! Wtedy będę doskonały i wolny od wszelkiego grzechu.”
( Ps 19,14 )
Zachariasz patrzył na ten system,
widział tłumy, ich ekscytację, pieniądze, które zbierają i sądził, że za tym
wszystkim musi stać Bóg. Nigdy nie pokusił się o przestudiowanie pism, o
dogłębną modlitwę by poznać prawdę. Kwintesencja bałwochwalstwa to mieć pewne
wyobrażenia o Bogu i postępować zgodnie z nimi. Dawid powiedział, w mocy Ducha
Świętego, że przypuszczanie jest wielkim występkiem a jedynym, co można
wiedzieć o Bogu, jest to, co zobaczyliśmy w osobie Jezusa Chrystusa. Widziałem
na własne oczy, choć także otrzymywałem listy od kaznodziei, którzy uciekali
się do kłamstwa używając określenia : „Bóg mi powiedział” tylko w jednym celu,
by zebrać pieniądze. Jeden z takich kaznodziei napisał list, w którym tłumaczył
ludziom, że Bóg mu powiedział, że jeśli milion jego współpracowników, da
dwieście czterdzieści dolarów każdy, wtedy On, Bóg da mu lekarstwo na raka. W
jakim celu człowiek miałby popełniać taki grzech przeciwko Bożej naturze
sugerując, że Boga można kupić, i że Golgota była porażką ? Jedną, jedyną
odpowiedzią jest fakt, że taki człowiek przypuszczał, że cel uświęca środki.
Kiedy ludzie przypuszczają, że Boża łaska jest większa od Jego gniewu, a Jego
miłość od sprawiedliwości, sami siebie okłamują.
Przesłaniem współczesnego Kościoła
Zielonoświątkowego [innych ewangelicznych również] nie jest zwiastowanie osoby Jezusa Chrystusa - jego
przesłanie dla świata to piramida zasad i wierzeń. Oni opowiadają się za
przesłaniem: jeśli chcesz, by Bóg ci
błogosławił, musisz wykonać pewne kroki, przekazać konkretną sumę pieniędzy,
modlić się konkretną modlitwą, wyznać konkretną myśl. Seminaria na temat
sukcesu są organizowane, by nauczyć ludzi jak wprowadzać w życie wszystkie ich
zasady, jak zasiać ziarno wiary, jak obfitować w życiu, jak żyć przez czterdzieści
dni życiem świadomym celu, jak otrzymać wizję przemiany, itd. Jezus uczył nas,
byśmy najpierw szukali Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie nam dodane.
Jezus powiedział: „Kto ma syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma
żywota.” (1J 5,12). Ty nie masz szukać obfitego życia, ale Jezusa Chrystusa,
który jest życiem. Nie ma żadnych określonych form, czy procedur, zaproszenie
brzmi: „ Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy
jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie.” (Mt 11,28) - tak jak trędowaty, który przypadł Mu do stóp
wołając z głębi serca: „ Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić.” (Mt 8,2)
Chrystus jest wszystkim, albo
wszystko jest niczym. Wszystko prowadzi do Chrystusa; prawo było nauczycielem
prowadzącym do Chrystusa. Jeśli znalazłeś Chrystusa, znalazłeś całą pełnię
tego, co Bóg ma do zaoferowania. Z Chrystusem musimy zacząć i skończyć. Poza
Nim nie ma prawdziwego, zbawiającego i wyzwalającego poznania Boga. Chrystus
jest podmiotem całej Biblii. On jest jak
piasta w kole. Z piasty wychodzą szprychy -
przebaczenie, upamiętanie, usprawiedliwienie, uświęcenie, odkupienie,
uwielbienie i usynowienie. Każde z nich jest próbą opisania tego, co się dzieje
z wierzącym, kiedy „z łaski wyłącznie” wprowadza w życie „wyłącznie wiarę” „wyłącznie w Chrystusa”. Kiedy Symeon wziął
Jezusa na ręce powiedział: „Teraz puszczasz sługę swego, Panie, według słowa
swego w pokoju, gdyż oczy moje widziały zbawienie twoje.” (Łk 2,29-30). On nie
zobaczył systemu religijnego, wieczerzy pańskiej, baptysterium, on zobaczył
osobę. Wiara wprowadza jednostkę w relację z inną osobą. Jest to teologia
doświadczenia, w której dwie osoby dają sobie
nawzajem siebie. My czynimy to przez wiarę, a Chrystus z łaski.
Zbawienie to całkowite poddanie się przez wiarę wyłącznie Chrystusowi. Wtedy
chrześcijanin jest tak intymnie związany z Chrystusem, że staje się z Nim jedną
istotą, jednym ciałem. Wszystko, co każde z nich posiada należy do drugiego,
to, co ma Chrystus należy do wierzącego i to, co ma wierzący należy do Chrystusa.
Smutne to, choć prawdziwe, ale
Chrystus został zredukowany jedynie do przywódcy religijnego. On już nie jest
drogą, On przyszedł jedynie wskazać drogę. Chrystus stał się dla współczesnego
Kościoła tym, co hymn narodowy dla Amerykanów. Hymn nie ma w sobie żadnej mocy,
ale inspiruje i służy jedynie symbolicznemu celowi. Chrystus jest zapraszany na
nasze spotkania biznesowe, nie po to, by ubłogosławić nas Swoją mądrością i
zamysłami, lecz po to, by pobłogosławić nasze plany. Pytanie postawione w księdze
Zachariasza, „co widzisz ?”, to pytanie, na które musimy odpowiedzieć. To, co widzisz patrząc
oczami religijnej fantazji i przypuszczeń może bardzo różnić się od tego, co
zobaczysz Bożymi oczami. Zachariasz patrząc oczami tradycji religijnej widział
świątynie, kapłanów, szaty, rytuały, ofiary, itd. On naprawdę wierzył, że
przebudzenie jest blisko. Współczesny Zachariasz widząc rytualny ruch
zielonoświątkowy i jego nieprzebudzony stan, jest święcie przekonany, że jest
świadkiem wielkiej mocy Bożej. Krzyczy z radości zobaczywszy miedź, ponieważ
nigdy nie widział złota.
c.d.n.
Naczynie chwały cz.2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz