Imiesłów
tu użyty nie jest czasu teraźniejszego, określający proces lub pracę, ale
raczej wskazuje na dzieło wykonane raz na zawsze. To jest bardzo ważne. Jeżeli
wierzymy w Chrystusa, przyjmujemy całego Chrystusa. Przyjmujemy nasze
usprawiedliwienie i uświęcenie. Nie otrzymujemy Chrystusa w ratach; otrzymujemy
na raz wszystko z Chrystusa. Jesteśmy od
razu przyjęci przez Boga, jako sprawiedliwi i święci w Nim. Tak więc Bóg nazywa
nas uświęconymi przez wiarę w Chrystusa. Bóg patrzy na nas w Chrystusie. Jeżeli
trwamy tam, gdzie On nas postawił, Bóg uważa nas za uświęconych.
Tak
jest wtedy, kiedy patrzymy tak, jak Bóg, czyli kiedy nasza wiara pojmie, że
święte życie Chrystusa jest nasze, by być akceptowanymi i poświęconymi w
codziennym życiu. Wtedy będziemy w stanie naprawdę żyć życiem, do którego Bóg
nas powołał. Kiedy zobaczymy tą prawdę,
będziemy mogli przeżywać to, co nazywamy progresywnym uświęceniem. Będzie to
akceptacja i stosowanie w codziennym życiu mocy świętego życia, które
przygotował Jezus. To przez nasz związek z Nim stało się naszą obecną
własnością. Trzymajcie to. To jest teraz wasze. To życie będzie działać w nas
według miary naszej wiary. Z tego punktu widzenia jest jasne, że wiara ma
podwójne działanie. Wiara jest dowodem
tego, czego nie widzimy, jakby już istniało, jest gruntem rzeczy, których się
spodziewamy, chociaż ich jeszcze nie ma. Tak więc wiara dotyczy niewidzialnej
teraźniejszości, jak również niewidzialnej przyszłości. Coś wam pokażę.
Kiedy przyjmujemy Chrystusa, przyjmujemy całego Chrystusa, usprawiedliwienie i
uświęcenie. W tym momencie przyjmujemy całego Chrystusa. Potem działa wiara.
Wiara
jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie
widzimy, ale to już istnieje. Kiedy
rodzisz się na nowo, nie widzisz uświęcenia, chociaż widzisz usprawiedliwienie,
nie widzisz uświęcenia, ale wiara jest dowodem, że to już jest. Jako dowód
rzeczy niewidzialnych, raduje się z Chrystusa, naszego kompletnego uświęcenia,
jako czegoś, co już mamy. Tylko wtedy, kiedy przez wiarę raduję się z tego,
mogę to mieć, przyjąć, otrzymać i widzieć, jak to działa w moim życiu. Wiara
jest dowodem tego wszystkiego, co wiem, że już jest. Przez wiarę patrzę na to, czym Chrystus jest tak, jak jest objawiony w
słowie przez Ducha Świętego. Potem wyznaję, że wszystko, czym On jest, jest też
moje. Jego świętość, Jego święta natura i życie są moje. Jestem święty przez wiarę
w Niego. On już tam jest. Czy to rozumiecie? Świętość otrzymałem z
Chrystusem, kiedy przyjąłem Jego. Przez wiarę, która jest dowodem tego, co już
jest, chociaż tego nie widzę, już to odbieram. W słowie Bożym widzę, że
zostałem uświęcony, gdyż Chrystus jest moim uświęceniem. To jest pierwszy
aspekt uświęcenia. Patrzę na to, co już jest dokonane, jako dowód tego, czego
się spodziewam.
Wiara
sięga w przyszłość w pewności i nadziei, do rzeczy, których jeszcze nie widzę i
nie doświadczam i wyznaje je dzień po dniu – przez Chrystusa, nasze uświęcenie.
Tego potrzebujemy dla praktycznej świętości. Ja polegam na Jezusie, że zaspokoi
osobiście, stopniowo i pewnie potrzeby każdej chwili z tego, co jest zawarte w Jego
pełni. To wielka prawda! Jeżeli to pojmiemy, pójdziemy świadczyć ludziom o Chrystusie
i prowadzić ich do pełni Bożej. Jeżeli rozumiemy tą podwójną funkcję wiary, o
której tu mówimy, możemy iść naprzód w Bogu, wykonując uświęcenie w praktycznej
świętości naszego życia. Jesteście z Boga, w Chrystusie, który stał się dla was
uświęceniem. Pierwszy aspekt wiary mówi, „wiem, że jestem w Nim i Jego świętość
jest moją”. Zrozumcie to. Wiem, że jestem w Nim. Cała Jego świętość jest moja.
Jeszcze nie jest wypracowana w praktycznym życiu, ale przez wiarę trzymam się
tego i tam mnie widzi Bóg. Jeżeli trwam na tej pozycji i wierzę, to stopniowo i
stale jestem przemieniany w obraz Chrystusa.
Drugi
aspekt wiary mówi, „Ufam Jemu, że da mi łaskę i siłę, której w tej chwili potrzebuję,
by prowadzić święte życie”. Wiara w
Jezusa jest tajemnicą świętego życia. To nie przepisy religii czynią was
świętymi, czy to są przepisy zielonoświątkowe, czy jakieś inne. To nie przepisy
religijne, ale wiara w Jezusa. To jest jedyna możliwość świętego życia. On jest
zupełnie święty, a ja jestem w Nim i Jego świętość jest teraz moją świętością.
Wiemy jak działa wiara w usprawiedliwieniu i co jej przeszkadza. Dobrze jest
wiedzieć, że takie same niebezpieczeństwa dla wiary są w uświęceniu. Wiara w
Boga jest przeciwieństwem ufania „sobie”. Wiara jest blokowana przez każdy wysiłek,
by zrobić coś sam. Wiara jest blokowana,
kiedy ja próbuję sam zrobić się świętym. Tylko Bóg może uczynić mnie świętym.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie, z rozdziału
– Świętość, wiara i misja pojednawcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz