Ciasnota
toruje drogę pojemności, poprzez przyjście Ducha Świętego. To jest oczywiście zdanie,
w które wszyscy wierzymy jako doktryna w życiu uczniów. Nie ma pomyłki jeżeli o
nich chodzi, ale to nie jest cała prawda. Duch Święty przyszedł w czasach
Koryntian, oni Go otrzymali, ale w dalszym ciągu ich pojemność była ograniczona.
Wyjaśnienie znajdujemy na gruncie, którego Duch Święty wymaga dla powiększenia,
rozszerzenia. W przypadku uczniów, krzyż oznaczał pracę zniszczenia dokonującą
się w nich. Kryzys utorował Duchowi Świętemu drogę do olbrzymiej, powiększonej pojemności,
którą widzimy w nich po pięćdziesiątnicy. Ale potem musiała nastąpić zasada
krzyża. Oni byli Żydami, a tradycja żydowska nie została łatwo odrzucona. Piotr
toczył bój o poganina Korneliusza, ale Duch zwyciężył na podstawie krzyża.
Wzrost
duchowej pojemności może nastąpić tylko poprzez cierpienie, czyli krzyż. Bólem
może być rozczarowanie naszymi własnymi zdolnościami, jak to było w przypadku
Piotra. To może być łamanie naszego
własnego ja, silnego, samodzielnego życia. To może być odejście od jakichś
silnych religijnych idei. Ale w żadnej dziedzinie stworzenia nie ma
powiększenia i wzrostu bez cierpienia, jakiekolwiek by ono nie było. Krzyż musi
być w centrum. Krzyż musi być we wszystkim, co robimy, we wszystkim, co mówimy,
w każdym celu, tak aby mógł wykluczyć wszystko, co nie jest z Chrystusa. Jest
to szczególnie prawdziwe w chrześcijańskim życiu. To ci, którzy cierpieli, mają
najwięcej do ofiarowania i mogą przyjąć więcej. To tłumaczy Bożą suwerenność w przyzwalaniu,
abyśmy cierpieli. Bóg nie chce, aby cierpienie doprowadzało do straty i ubóstwa.
To szatan mówi, że tak jest. Będziesz
cierpiał. Wszyscy, którzy żyją pobożnie w Chrystusie Jezusie będą cierpieć.
Pustynia
nie jest tysiące mil od twojej drogi, jest prosto przed tobą. Źle jest myśleć,
że możesz chodzić na paluszkach wokoło testu. To ewangelia głupca mówi ci, że
całe twoje cierpienie pochodzi od diabła. Bóg pozwala nam przechodzić przez
burzę. On nie buduje wokół nas żadnego zabezpieczenia, aby chronić nas od
trudów życia. Bóg chce, aby cierpienie doprowadziło do rozszerzonej duchowej
pojemności i to do duchowej pojemności na podstawie dodanej nam
odpowiedzialności, zaufania i owocnej służby. Gałąź winorośli może krwawić z powodu drastycznego i bolesnego
obcinania, ale rezultatem będą lepsze owoce i większa ich ilość. Paweł
powiedział „Tak ja codziennie umieram,” (1 list do Koryntian 15:31) ale śmierć przyniosła życie. Jeżeli ziarno
pszenicy wpadnie do ziemi i obumrze, przyniesie owoc. Nie może wydać właściwego
owocu, jeżeli nie obumrze. Owoc nie powstaje poprzez robienie, ale poprzez
obumieranie. Kiedy przechodzimy przez czas trudności i cierpienia,
przeszukujemy nasze życie, czy nie ma tam umyślnego grzechu, nad którym pracuje
Bóg.
Miej
oczy i uszy otwarte. Bóg zamierza powiększyć twoją pojemność. On wykopie kanał,
pogłębi go i poszerzy tak, aby, przez to naczynie mogła przepływać większa
duchowa pojemność. Wspanialsze duchowe życie. Pojemność musi być rozszerzona.
Tak więc chrześcijańskie życie stale przechodzi przez śmierć i zmartwychwstanie.
Coś we mnie musi stać się ofiarą całopalną. Musimy stawać się coraz mniejsi,
jeżeli ma być w nas coraz więcej Chrystusa. Naszą największą potrzebą jest
rozszerzona pojemność duchowa.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Drogi do mocy, z rozdziału
– Nasza największa potrzeba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz