Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 5 kwietnia 2013

ja codziennie umieram

Na „ciało i krew” jest zakaz. Może to brzmieć dziwnie, ale z pewnością nie jest to dziwne w Nowym Testamencie. Jest zdanie, które odnosi się do i obejmuje to, że człowiek jest z dala od regeneracji i nowego stworzenia. Klasycznym przykładem jest Nikodem w Jana w rozdziale trzecim. Przyszedł do Jezusa w nocy i zapytał co ma zrobić, by wejść do królestwa. Jezus mu powiedział, musisz się na nowo narodzić. Mówiąc, natura, którą masz nie może wejść „...jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego”. Pełniej jest to przedstawione i wyjaśnione w 1 Koryntian, szczególnie w rozdziałach 2 i 3. To do człowieka w starym stworzeniu odnosi się czasami jako do naturalnego lub cielesnego. Gdziekolwiek te słowa są użyte lub ich znaczenie rozszerzone, zawsze jest zakaz, o którym Paweł mówi „nie może”. Paweł mówi „cieleśni nie mogą”. Równie dobrze mógł powiedzieć „ciało i krew nie może”. Jezus narysował linię rozgraniczenia i zróżnicowania jak również braku pojemności, kiedy powiedział do Piotra „...nie ciało i krew objawiły ci to...” (Mateusz 16:17). Fakt i siła tego zakazu, embarga są w pełni widoczne w przypadku Koryntian. Oni, lub wielu z nich, żyli po tej stronie swojej natury, która nie była odnowiona. Stary człowiek. Po tej stronie ich osądy, ich zachowanie, ich usposobienie były z tego świata i jego dróg. Stąd ich duchowa niedojrzałość, powstrzymany wzrost same mówią za siebie. Ale kiedy powiedzieliśmy już to wszystko, musimy pójść głębiej i odkryć co według zapisu ma być powodem i lekarstwem. Punkt zwrotny, na którym Pan położył uwolnienie od tego kalectwa był w pojedynczym słowie „jednakże”. Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie,” „jednakże,” gdy przyjdzie Duch prawdy.

Ciasnota toruje drogę pojemności, poprzez przyjście Ducha Świętego. To jest oczywiście zdanie, w które wszyscy wierzymy jako doktryna w życiu uczniów. Nie ma pomyłki jeżeli o nich chodzi, ale to nie jest cała prawda. Duch Święty przyszedł w czasach Koryntian, oni Go otrzymali, ale w dalszym ciągu ich pojemność była ograniczona. Wyjaśnienie znajdujemy na gruncie, którego Duch Święty wymaga dla powiększenia, rozszerzenia. W przypadku uczniów, krzyż oznaczał pracę zniszczenia dokonującą się w nich. Kryzys utorował Duchowi Świętemu drogę do olbrzymiej, powiększonej pojemności, którą widzimy w nich po pięćdziesiątnicy. Ale potem musiała nastąpić zasada krzyża. Oni byli Żydami, a tradycja żydowska nie została łatwo odrzucona. Piotr toczył bój o poganina Korneliusza, ale Duch zwyciężył na podstawie krzyża.

Wzrost duchowej pojemności może nastąpić tylko poprzez cierpienie, czyli krzyż. Bólem może być rozczarowanie naszymi własnymi zdolnościami, jak to było w przypadku Piotra. To może być łamanie naszego własnego ja, silnego, samodzielnego życia. To może być odejście od jakichś silnych religijnych idei. Ale w żadnej dziedzinie stworzenia nie ma powiększenia i wzrostu bez cierpienia, jakiekolwiek by ono nie było. Krzyż musi być w centrum. Krzyż musi być we wszystkim, co robimy, we wszystkim, co mówimy, w każdym celu, tak aby mógł wykluczyć wszystko, co nie jest z Chrystusa. Jest to szczególnie prawdziwe w chrześcijańskim życiu. To ci, którzy cierpieli, mają najwięcej do ofiarowania i mogą przyjąć więcej. To tłumaczy Bożą suwerenność w przyzwalaniu, abyśmy cierpieli. Bóg nie chce, aby cierpienie doprowadzało do straty i ubóstwa. To szatan mówi, że tak jest. Będziesz cierpiał. Wszyscy, którzy żyją pobożnie w Chrystusie Jezusie będą cierpieć.

Pustynia nie jest tysiące mil od twojej drogi, jest prosto przed tobą. Źle jest myśleć, że możesz chodzić na paluszkach wokoło testu. To ewangelia głupca mówi ci, że całe twoje cierpienie pochodzi od diabła. Bóg pozwala nam przechodzić przez burzę. On nie buduje wokół nas żadnego zabezpieczenia, aby chronić nas od trudów życia. Bóg chce, aby cierpienie doprowadziło do rozszerzonej duchowej pojemności i to do duchowej pojemności na podstawie dodanej nam odpowiedzialności, zaufania i owocnej służby. Gałąź winorośli może krwawić z powodu drastycznego i bolesnego obcinania, ale rezultatem będą lepsze owoce i większa ich ilość. Paweł powiedział „Tak ja codziennie umieram,” (1 list do Koryntian 15:31)  ale śmierć przyniosła życie. Jeżeli ziarno pszenicy wpadnie do ziemi i obumrze, przyniesie owoc. Nie może wydać właściwego owocu, jeżeli nie obumrze. Owoc nie powstaje poprzez robienie, ale poprzez obumieranie. Kiedy przechodzimy przez czas trudności i cierpienia, przeszukujemy nasze życie, czy nie ma tam umyślnego grzechu, nad którym pracuje Bóg.

Miej oczy i uszy otwarte. Bóg zamierza powiększyć twoją pojemność. On wykopie kanał, pogłębi go i poszerzy tak, aby, przez to naczynie mogła przepływać większa duchowa pojemność. Wspanialsze duchowe życie. Pojemność musi być rozszerzona. Tak więc chrześcijańskie życie stale przechodzi przez śmierć i zmartwychwstanie. Coś we mnie musi stać się ofiarą całopalną. Musimy stawać się coraz mniejsi, jeżeli ma być w nas coraz więcej Chrystusa. Naszą największą potrzebą jest rozszerzona pojemność duchowa.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Drogi do mocy, z rozdziału –  Nasza największa potrzeba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz