Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 1 lutego 2013

lecz ja wam mówię prawdę: lepiej dla was, żebym ja odszedł

Stwierdzenie numer pięć: Oni skorzystają w Nim więcej, niż stracą w odejściu Chrystusa. Jezus powiedział, „Lecz ja wam mówię prawdę: Lepiej dla was, żebym ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie...” (Jan 16:7). To powinno poruszyć serce, kiedy sobie uświadomicie, co jego przyjście ma znaczyć i czym ma być dla nas. Chrystus był z nimi przez trzy lata. Oni z Nim jedli i spali, widzieli Jego dzieła, cuda i słuchali jego mądrości. Teraz On im mówi, że więcej zyskają przez przyjście Ducha Świętego, niż stracą przez Jego odejście. To wspaniała obietnica, którą mamy w Duchu Świętym. Stwierdzenie numer sześć: On będzie Pocieszycielem, lub inną osobą Chrystusa i przez zamieszkanie w nich, Chrystus będzie w nich żył. Duch Święty przyszedł, by żyć życiem Jezusa poprzez kościół. Kiedy to zobaczycie, wtedy wielka prawda z Rzymian 12:1 nabiera znaczenia. „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza.” Ta obietnica zawiera wszystko. Ten błogosławiony, cudowny Duch Święty od Boga, którego Jezus obiecał i który przyszedł w dniu pięćdziesiątym, będzie żył życiem Jezusa przez nas.

W Hebr. 6:1 Paweł mówi do wierzących Żydów, „Zwróćmy się ku rzeczom wyższym, nie powracając ponownie do podstaw nauki o odwróceniu się od martwych uczynków...” To znaczy, nie wracajcie z powrotem, by potrzebować ponownego zbawienia. Dążcie do doskonałości. Pozwólcie Duchowi Świętemu całkowicie kontrolować wasze życie. Połączcie to ze słowami Pawła, „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie” (Galacjan 2:20). Paweł mówi, jestem martwy dla starego życia, ale żyję, gdyż Duch Święty żyje życiem Chrystusa przeze mnie. To jest cel Boży. To jest sukces Ewangelii. Jezus powiedział, „A gdy Ja będę wywyższony ponad ziemię, wszystkich do siebie pociągnę.” (Jan 12:32).

Stwierdzenie numer siedem: Misją Ducha Świętego było uwielbienie Chrystusa przez udostępnienie nam tego, co miał Chrystus. Te stwierdzenia na temat Ducha Świętego są po to, by nas przenieść poza nas samych – by wzmocnić naszą wiarę. Wiara w tą prawdę jest nadzieją, że Ewangelia pójdzie na cały świat. Jezus nazwał Ducha Świętego Paraklete.  Niefortunnie „Paraklete” tłumaczy się, jako Pocieszyciel. Rzeczywiście oznacza to obrońca [ten który staje w czyimś imieniu]. Duch nie jest obrońcą naszym, lecz Chrystusa. Obrońca występuje, jako przedstawiciel kogoś. On nie jest po to, by reprezentować was czy mnie, ale Duch Święty przyszedł, by reprezentować Chrystusa, by objaśniać i wywyższać Chrystusa i służyć dla Chrystusa w Jego kościele i królestwie. Po to przyszedł Duch Święty. Z tego powodu jest to konieczne, by kościół był prowadzony przez Ducha Świętego. On po to przyszedł i jest adwokatem Chrystusa. On przyszedł, by być dla wierzącego wszystkim, czym Chrystus był i jest, z jedną różnicą - Chrystus był z nimi, a Duch w nich.

Wreszcie przechodzimy do obietnicy Ducha. Widzieliśmy Go, jako obietnicę Ojca i jako obietnicę Syna. Teraz zobaczmy Go, jako obietnicę Ducha. Paweł mówi o „mierze Ducha”. Wszystkie obietnice Boże są możliwe przez Ducha; wszystkie nasze prośby, są zaspokojone w Duchu. Byliśmy świadkami, że kościół w ostatnich dwóch dekadach próbował manipulować Bogiem. W zborze w Koryncie był taki sam grzech, próbowali podporządkować sprawy Boże człowiekowi. Różnica między Koryntianami, a apostołem Pawłem polegała na tym, że Paweł uczył, iż dary są wyłącznie w rękach suwerennego Boga. Duch Święty udziela tych darów hojnie i suwerennie, jak sam chce. Zbór w Koryncie uzależnił to od człowieka. Twierdzili, że mogą używać tych darów według swojej woli. To cielesne przekonanie sprowadziło na zbór w Koryncie okropne grzechy. Kiedy ciało chce manipulować Duchem Świętym, pojawia się grzech w ciele.

Ten sam duch pojawił się w kościele czasów ostatecznych. Był on wcześniej w zborze w Koryncie, a teraz jest dominujący w obecnym kościele Laodycejskim, w którym widzimy ludzi twierdzących, że mogą posługiwać się darami według własnej woli i próbując manipulować Bogiem, tworzą kościół pełen grzechu. Niektóre z największych gwiazd w świecie zielonoświątkowym okazały się moralnie zdegenerowane. Byli oni częścią tego ducha imitacji, który zawsze przynosi przekleństwo. Duch Święty jest dawcą wszelkich darów. On jest darem. W Nim i przez Niego jest zaspokojenie naszych wszystkich potrzeb. On uzdrawia. On daje życie. Duch życia w Chrystusie Jezusie uwolnił mnie od zakonu grzechu i śmierci. Duch Święty jest Duchem mądrości, prawdy, życia, łaski i miłości. Jeżeli wiemy o tym przez słowo Boże i nasza wiara powie amen, możemy śmiało iść tam, gdzie nas Bóg prowadzi. Kiedy opuścicie tą szkołę i pójdziecie, by służyć Chrystusowi, musicie mieć w sercach wielką wiarę. By utrzymać tą wiarę, musicie mieć pełnię Ducha Świętego. Módlcie się codziennie o nową pełnię, a wtedy chodźcie, ufając Duchowi Świętemu. On jest Duchem mądrości, życia i prawdy. On jest w was, by wykonywać całą wolę Bożą. Połączcie słowa Pawła, „Sam z siebie nie mogę nic” oraz „Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie” (Filipian 4:13), a znajdziecie odpowiedź na wszystko. Jak Chrystus wzmacnia? Przez Ducha Świętego. Duch Święty zna najgłębsze tajemnice Boże i oznajmia je kościołowi.

Duch Święty jest źródłem zaopatrzenia. Kościół jest sługą zaopatrzenia. Potrzeba naczyń. Całe dzieło Boże od Adama aż do teraz potrzebuje ludzkiego narzędzia. Kiedy Bóg chciał mieć naród, powołał Abrahama. By zachować ten naród, powołał Józefa. By wyzwolić ten naród, powołał Mojżesza. By uczyć ten naród, powoływał proroków. Wszelka praca Boża wymaga naczyń ludzkich. Kościół jest naczyniem, przez które Duch Święty ma być wylany. Miarą naszej użyteczności jest miara zaopatrzenia w Ducha Świętego, którą dajemy. Nie siłą ani mocą, ale Duchem żywego Boga. Bezużyteczne jest próbowanie wykonania energią ciała tego, czego można dokonać tylko przez Ducha Bożego. Obietnica Ducha obejmuje każdą obecną potrzebę. Jeżeli uda mi się wpoić w waszego ducha tą prawdę, wyjdziecie z tej szkoły wyposażeni, by stawić czoła diabłu na jego terenie i wykonywać wszystko, do czego Bóg was powołał.

Możliwość przebudzenia jest w nas. Nehemiasz powiedział, „Widzicie, w jakiej niedoli jesteśmy”. Patrzył na miasto, a jego mury były rozwalone, bramy spalone i wszystko wyglądało beznadziejnie. Słowo „niedola” oznacza, że więcej ma do powiedzenia diabeł, niż Bóg. Odpowiedź proroka na pozornie niemożliwą sytuację była, „powstańmy, by zdjąć to pohańbienie”. Właściwie Nehemiasz mówił, że odpowiedź na wszystko jest w nas, których Bóg powołał. Nie rozpaczajcie nad sytuacją, w której jesteście. Kościół może być martwy, ale w was jest moc, by go ożywić. Każdy wierzący, ochrzczony w Duchu Świętym ma odpowiedź na  wszystko.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Duch obietnicy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz