Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 4 lutego 2013

Bóg staje się drabiną, po której człowiek się wspina

Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.” (Rzymian 10:17). Również, Wszystko zaś, co nie wypływa z przekonania, jest grzechem. (Rzymian 14:23). Jeżeli nasza wiara może być odnowiona w Duchu Świętym, kiedy narodzi się w nas duch oczekiwania, to kiedy zejdziemy się razem, będziemy mieli wiarę, że Bóg coś uczyni. Czytamy z ewangelii Łukasza 24:47-49, „i że, począwszy od Jerozolimy, w imię jego ma być głoszone wszystkim narodom upamiętanie dla odpuszczenia grzechów. Wy jesteście świadkami tego. A oto Ja zsyłam na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż zostaniecie przyobleczeni mocą z wysokości.”

Następnie w Dziejach Apostolskich 1:8 czytamy, „Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was...” Człowiek instynktownie chce mocy. To jest klucz. Człowiek chce mocy i to jest najsilniejszy instynkt serca. Moc jest atrybutem Boga, najbardziej pożądanym przez człowieka. Szatan jej chciał i upadł. Takie pragnienie zgubiło rodzaj ludzki. „Będziecie jak bogowie” (1 Mojż. 3:5), było pragnieniem, które przeważyło, doprowadziło Adama na kolana i wypędziło sprzed oblicza Bożego. Człowiek został stworzony do panowania. Kiedy sięgnął po to, upadł i ten upadek zaważył na całej ludzkości. Przez upadek jednego człowieka wszyscy staliśmy się grzesznikami. Człowiek przez upadek stracił wszystko, ale po upadku pozostał instynkt władzy. Moc jest dominującym pragnieniem ludzkości i kluczem do jej historii. Królestwa tego świata są zbudowane na miłości władzy, na dążeniu człowieka do władzy. To było siłą przez wieki. Człowiek w dążeniu do władzy chciał zawładnąć resztą świata. Babilon w Biblii jest symbolem ludzkich ambicji. „Uczyńmy sobie imię”. Wieża Babel miała dosięgnąć nieba i rozsławić jej budowniczych. Większość dzieł na ziemi idzie w tym kierunku. „Zdobądźmy dla siebie imię”, to pragnienie mocy. Babilon jest czymś więcej, niż określeniem geograficznym i jego duch jest dzisiaj wśród nas. Człowiek został stworzony do wysokości. Bóg uczynił go suwerennym i musiał mieć moc, by wykonać swoje zadanie. Niewłaściwe użycie mocy nie neguje faktu, że wy i ja, by wykonywać wolę Bożą i wypełniać Boży cel, musimy mieć moc. Jesteśmy powołani przez Boga, by panować nad wszystkim oprócz Boga. Bóg przeznaczył człowieka na tron, a szatan obiecał mu królestwo. Różnica między celem Bożym, a obietnicą szatana, to różnica między metodą i celem. Królestwa nie są takie same, ani droga nie jest taka sama.

Droga Boża jest drogą łaski. Droga szatana jest drogą bezprawia i egoizmu. Ciało zawsze działa w tej sferze, gdyż cielesność jest ciałem szatana. Poprzednią lekcję zakończyliśmy zdaniem, że Bóg potrzebuje naczyń, przez które może przepływać. Kościół, jako ciało Chrystusa, jest takim naczyniem. Chrystus będzie się objawiał przez kościół. Tak samo działa szatan. On musi mieć naczynia, jeżeli chce manifestować swoje dzieła. Tym naczyniem jest ciało. Kiedy widzicie ducha egoizmu w chrześcijaństwie, wiecie, że tam szatan zdobył przyczółek, gdyż Bóg żyje tylko dla innych.

Droga Boża jest drogą łaski. Droga szatana jest drogą bezprawia. Bóg daje to jako dar, na który człowiek musi czekać w cierpliwości i posłuszeństwie - szatan przymusza człowieka do porywania, domagania się i zabierania. Taka jest różnica. Może to być subtelne, ale kiedy zobaczycie tego ducha, wiecie, że to szatan. Bożym sposobem jest śmierć starego człowieka i powstanie nowego człowieka, przez którego Bóg może działać, bez egoizmu i bezprawia tej drugiej części człowieka. Diabeł zawsze twierdził, że moc daje prawo i że żadna władza nie może stanąć między człowiekiem, a jego wolą. Instynkty zwierzęce i zaspokojenie pragnień są uznawane za jedyne usprawiedliwienie, by człowiek brał to, co chce. Widzicie to na ulicach. Widzicie to w kościołach Widzicie to wszędzie. Drogą szatana do tronów i panowania jest domaganie się uznania dla „siebie” dla samorealizacji. Z tego ducha narodziła się ewangelia sukcesu. Bóg staje się stopniem do samorealizacji. Bóg staje się drabiną, po której człowiek się wspina i spełnia swoje egoistyczne pragnienia. To jest droga szatana.

Kiedy słyszycie kazanie, a w nim zamiast ostrzegać ludzi, by uciekali przed przyszłym gniewem, odwołują się do grzesznika, mówiąc mu, że Bóg chce go uczynić szczęśliwym i dać mu dobre rzeczy w życiu, to jest droga ciała. Jest to droga diabelska. Jest to droga egoizmu, a obecnie jest tego dużo w kościele. Kiedy to zobaczycie, wiedzcie, że to nie jest z Ducha Świętego, ale od szatana. Bożą drogą jest złożenie „siebie” na ołtarzu ofiarnym. Bożą drogą jest Golgota. Człowiek nie chce drogi krzyża. W Bożym planie znakiem odróżniającym jest pokora, a prawo do panowania jest prawem do posłuszeństwa. Tam prowadzi Boża droga; inna kończy się śmiercią. Kiedy uświadomimy sobie, że wszystko jest duchowe, możemy osądzać przez ducha. W tym miejscu rozumiemy, że prowadzenie Duchem Świętym jest wypełnieniem wszystkiego. Albo nauczymy się być prowadzonymi przez Ducha, albo sam system nas wyrzuci.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Duch mocy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz