Następnie w Dziejach Apostolskich
1:8 czytamy, „Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was...”
Człowiek instynktownie chce mocy. To jest klucz. Człowiek chce mocy i to jest
najsilniejszy instynkt serca. Moc jest atrybutem Boga, najbardziej pożądanym
przez człowieka. Szatan jej chciał i upadł. Takie pragnienie zgubiło rodzaj
ludzki. „Będziecie jak bogowie” (1 Mojż. 3:5), było pragnieniem, które przeważyło,
doprowadziło Adama na kolana i wypędziło sprzed oblicza Bożego. Człowiek został
stworzony do panowania. Kiedy sięgnął po to, upadł i ten upadek zaważył na
całej ludzkości. Przez upadek jednego człowieka wszyscy staliśmy się grzesznikami.
Człowiek przez upadek stracił wszystko,
ale po upadku pozostał instynkt władzy. Moc jest dominującym pragnieniem
ludzkości i kluczem do jej historii. Królestwa tego świata są zbudowane na
miłości władzy, na dążeniu człowieka do władzy. To było siłą przez wieki.
Człowiek w dążeniu do władzy chciał zawładnąć resztą świata. Babilon w
Biblii jest symbolem ludzkich ambicji. „Uczyńmy sobie imię”. Wieża Babel miała
dosięgnąć nieba i rozsławić jej budowniczych. Większość dzieł na ziemi idzie w
tym kierunku. „Zdobądźmy dla siebie imię”, to pragnienie mocy. Babilon jest
czymś więcej, niż określeniem geograficznym i jego duch jest dzisiaj wśród nas.
Człowiek został stworzony do wysokości. Bóg uczynił go suwerennym i musiał mieć
moc, by wykonać swoje zadanie. Niewłaściwe użycie mocy nie neguje faktu, że wy
i ja, by wykonywać wolę Bożą i wypełniać Boży cel, musimy mieć moc. Jesteśmy powołani
przez Boga, by panować nad wszystkim oprócz Boga. Bóg przeznaczył człowieka na
tron, a szatan obiecał mu królestwo. Różnica między celem Bożym, a obietnicą
szatana, to różnica między metodą i celem. Królestwa nie są takie same, ani droga
nie jest taka sama.
Droga Boża jest drogą łaski.
Droga szatana jest drogą bezprawia i egoizmu. Ciało zawsze działa w tej sferze,
gdyż cielesność jest ciałem szatana. Poprzednią lekcję zakończyliśmy zdaniem,
że Bóg potrzebuje naczyń, przez które może przepływać. Kościół, jako ciało Chrystusa, jest takim naczyniem. Chrystus będzie
się objawiał przez kościół. Tak samo działa szatan. On musi mieć naczynia,
jeżeli chce manifestować swoje dzieła. Tym naczyniem jest ciało. Kiedy widzicie
ducha egoizmu w chrześcijaństwie, wiecie, że tam szatan zdobył przyczółek, gdyż
Bóg żyje tylko dla innych.
Droga Boża jest drogą łaski.
Droga szatana jest drogą bezprawia. Bóg daje to jako dar, na który człowiek
musi czekać w cierpliwości i posłuszeństwie - szatan przymusza człowieka do
porywania, domagania się i zabierania. Taka jest różnica. Może to być subtelne,
ale kiedy zobaczycie tego ducha, wiecie, że to szatan. Bożym sposobem jest
śmierć starego człowieka i powstanie nowego człowieka, przez którego Bóg może
działać, bez egoizmu i bezprawia tej drugiej części człowieka. Diabeł zawsze twierdził, że moc daje prawo
i że żadna władza nie może stanąć między człowiekiem, a jego wolą. Instynkty
zwierzęce i zaspokojenie pragnień są uznawane za jedyne usprawiedliwienie, by
człowiek brał to, co chce. Widzicie to na ulicach. Widzicie to w kościołach
Widzicie to wszędzie. Drogą szatana do tronów i panowania jest domaganie się
uznania dla „siebie” dla samorealizacji. Z tego ducha narodziła się ewangelia
sukcesu. Bóg staje się stopniem do samorealizacji. Bóg staje się drabiną, po
której człowiek się wspina i spełnia swoje egoistyczne pragnienia. To jest droga
szatana.
Kiedy
słyszycie kazanie, a w nim zamiast ostrzegać ludzi, by uciekali przed przyszłym
gniewem, odwołują się do grzesznika, mówiąc mu, że Bóg chce go uczynić szczęśliwym
i dać mu dobre rzeczy w życiu, to jest droga ciała. Jest to droga diabelska. Jest
to droga egoizmu, a obecnie jest tego dużo w kościele. Kiedy to zobaczycie, wiedzcie,
że to nie jest z Ducha Świętego, ale od szatana. Bożą drogą jest złożenie
„siebie” na ołtarzu ofiarnym. Bożą drogą jest Golgota. Człowiek nie
chce drogi krzyża. W Bożym planie znakiem odróżniającym jest pokora, a prawo do
panowania jest prawem do posłuszeństwa. Tam prowadzi Boża droga; inna kończy
się śmiercią. Kiedy uświadomimy sobie, że wszystko jest duchowe, możemy osądzać
przez ducha. W tym miejscu rozumiemy, że prowadzenie Duchem Świętym jest
wypełnieniem wszystkiego. Albo nauczymy się być prowadzonymi przez Ducha, albo
sam system nas wyrzuci.
„Szkoła
Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Duch mocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz