Bert Clendennen

Bert Clendennen

sobota, 2 lutego 2013

Charakterystyka naczynia cz.2

Bert Clendennen
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum.
Katarzyna Zieleźnik

Rozdział 5
Charakterystyka naczynia cz.2

Dotarliśmy do kolejnego [to another end - time]  końca czasu, nasze wybawienie się przybliża, będziemy mogli zobaczyć ostateczny ruch, którego kulminacją będzie powrót Kościoła do domu. Zanim jednak Kościół będzie mógł odejść do domu, wszystko musi być odnowione. Chrystus nie powróci po  niekompletne ciało, możemy to zobaczyć w Księdze Ezdrasza 8,24-33. Jest tam napisane :„ Następnie wydzieliłem spośród przedniejszych kapłanów dwunastu, mianowicie Szerebiasza i Chaszabiasza wraz z dziesięcioma ich braćmi. I odważyłem im srebro i złoto, i naczynia, dar dobrowolny dla świątynie naszego Boga, który złożyli król, jego doradcy i dostojnicy, jak również wszyscy Izraelici tam obecni, … Po czym rzekłem do nich: wy jesteście poświęceni PANU, naczynia  także są poświęcone, a srebro i złoto to dobrowolny dar dla PANA, Boga waszych ojców. Strzeżcie ich pilnie, dopóki nie przekażecie ich przedniejszym kapłanom i Lewitom, i naczelnikom rodów Izraelskich w Jeruzalemie w komnatach świątyni PAŃSKIEJ. … A przybywszy do Jeruzalemu , wypoczywaliśmy przez trzy dni. Czwartego za dnia odważone złoto, srebro i naczynia zostały przekazane w świątyni naszego Boga kapłanowi Meremotowi, synowi kapłana Uriasza... „

Jest to obraz Kościoła od momentu jego powstania aż do pochwycenia. Kościół, który narodził się w dniu Zielonych Świąt był nie tylko wypełniony Duchem Świętym i wszelkim darem i łaską, które mu towarzyszą, ale również została mu powierzona misja, by strzegł tego depozytu. Ezdrasz zważył każde naczynie, całe złoto i srebro oraz ostrzegł tych ludzi, że wszystko będzie ponownie zważone, kiedy dotrą do Jerozolimy, by sprawdzić czy nic nie został zgubione po drodze. W podobny sposób Kościół zostanie zważony w Nowym Jeruzalem dlatego musi mieć na sobie całą ślubną szatę. Każdy dar, łaska musi być na swoim miejscu. Taka jest ta myśl. To jest sedno naszego przesłania, coś istotnego zostało zgubione i musi zostać odzyskane. Tak jak Ezdrasz i ci, którzy byli z nim, byli naczyniami odnowy naczyń świątynnych, tak potrzeba wykutego naczynia, by odzyskać to, co Kościół zgubił.

„Rzekli więc obywatele tego miasta do Elizeusza : Oto dobrze się mieszka w tym mieście, jak to mój pan sam widzi, lecz woda jest zła i ziemia jest niepłodna. A on rzekł do nich : Przynieście mi nowa misę i nasypcie do niej soli. I przynieśli mu. Wtedy on poszedł do źródła wody i wrzucił do niej sól, mówiąc : Tak mówi PAN : Uzdrawiam tę wodę, nie wyjdzie z niej odtąd ani śmierć, ani poronienie.  I uzdrowiona została ta woda aż do dnia dzisiejszego według słowa, jakie wypowiedział Elizeusz.” 2 Kron. 2,19-22

„Anna zaś odpowiedziała, mówiąc : Nie, mój panie! Lecz jestem kobietą przygnębioną. Ani wina, ani innego trunku nie piłam, ale wylałam swoją duszę przed PANEM. Nie uważaj swojej służebnicy za przewrotną, gdyż z głębi swej troski i zmartwienia dotychczas mówiłam. Wtedy odpowiedział Heli, mówiąc : Idź w pokoju, a Bóg Izraela da ci to, o co go prosiłaś. Ona zaś rzekła : Oby twoja służebnica znalazła łaskę w twoich oczach. I odeszła ta kobieta swoją drogą, i spożyła posiłek, a nie wyglądała już na przygnębioną. Następnego dnia wcześnie rano pokłoniła się PANU i wróciła do swego domu w Ramie; a gdy Elkana złączył się z Anną, swoją żoną, PAN wspomniał na nią. Po upływie pewnego czasu Anna poczęła i porodziła syna, i dała mu na imię Samuel, gdyż – jak mówiła : Od PANA go wyprosiłam.” 1 Sam. 1,15-20

„A pachole Samuel służyło PANU przed Helim. Słowo PAŃSKIE było w tych czasach rzadkością, a widzenia nie były rozpowszechnione. Pewnego dnia, gdy Heli leżał na swoim miejscu, oczy jego zaś zaczęły słabnąć, i nie mógł widzieć, lecz lampa Boża jeszcze nie zgasła, Samuel spał w przybytku PANA tam, gdzie była Skrzynia Boża. I zawołał PAN : Samuelu! A on odrzekł : Oto jestem !” 1 Sam. 3,1-4

W tym czasie zamętu, zanieczyszczenia i zmieszania ze światem, w czasie, kiedy Kościół stracił swoją tożsamość  przyłączywszy się do świata, Kościół stał się jednym duchem ze światem. Ten duch nierządnicy odszedł od Biblii próbując znaleźć płaszczyznę, którą mógł przyjąć świat, kupcząc w imię wcześniej uświęconego dobrobytu. Jest tylko jedna odpowiedź i tylko jedno antidotum na tę pożałowania godną sytuację : Nowy początek. Potrzebna jest nowa misa i musi ona być ukształtowana na podobieństwo pierwszego Kościoła. Takie naczynie musi stać całkowicie na fundamencie Nowego Testamentu, musi powróci do biblijnych korzeni, bo tylko w niej odnajdzie swą prawdziwa tożsamość i sens istnienia. Powracając do biblijnego fundamentu, Kościół jako całość stanie się Bożym celem, „żywym, chodzącym wcieleniem życia Bożego.” Indywidualnie zostanie nam objawione, że prawdziwy chrześcijanin to „ludzka wersja boskiego Chrystusa”. Jako „Ciało Chrystusa” istniejemy tylko w jednym celu, by Chrystus żył swym życiem przez nas.

Naczynie odnowy musi być naczyniem, nad którym Chrystus w pełni panuje. Żadnych pytań, żadnego ścierania się, żadnego rzucania losów czy mamy wielkie posłannictwo, czy nie. Przez cztery lata podczas II Wojny Światowej byłem w oddziale Piechoty Morskiej, ale ani razu nikt mnie nie zapytał, co chciałbym robić. Nie miałem wyboru. Mówiono mi gdzie mam pójść, a gdy byłem na miejscu,mówiono mi, co mam robić. Jako chrześcijanin zostałem wykupiony za wysoką sumę i moim jedynym prawem jest bycie posłusznym Temu, który mnie wykupił. Chrystus nie pytał mnie, czy chcę być kaznodzieją, On Mi po prostu powiedział, że nabył mnie, bym głosił Jego Ewangelię. Chrystus nie kokietuje ludzi, On wydaje im polecenia. Jeśli chcesz być częścią naczynie odnowy, Jezus musi być twoim PANEM. Buntownikom wstęp wzbroniony.

Kolejną cechą naczynia i ludzi, którzy je tworzą jest wyzbycie się siebie. Jezus powiedział: „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie.” To stwierdzenie bardzo wyraźnie pokazuje, że uczeń nie żyje dla siebie samego. Jeśli twoje pragnie nie jest Jego pragnieniem, wtedy twoje pragnienie musi umrzeć. Jeśli twoja wola nie jest Jego wolą, wtedy twoja wola jest zła. Wola, która jest w Nim musi być w tobie, jeśli chcesz być częścią naczynia odnowy. Chrześcijanin nigdy nie jest egoistą. Chciwy i samolubny człowiek nie może odziedziczyć Królestwa Bożego. Jezus jako pierworodny nowej rasy, nie miał w sobie ani krzty egoizmu. Przyszedł by dać, a nie wziąć. Kiedy ta prawda stanie się udziałem wierzącego,  będzie w nim także manifestował się ten sam niesamolubny Duch, który był w Chrystusie. Po Pięćdziesiątnicy uczniowie sprzedawali swoje posiadłości i uzyskane z nich pieniądze składali u stóp apostołów. To właśnie ten niesamolubny Duch sprawiał, że świat przekonywał się, że uczniowie byli z Chrystusem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz