Bert Clendennen
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum. Katarzyna Zieleźnik
"A vessel of recovery"
"Naczynie odnowy"
tłum. Katarzyna Zieleźnik
Rozdział 5
Charakterystyka naczynia cz.2
Dotarliśmy do kolejnego [to another end - time] końca czasu, nasze wybawienie
się przybliża, będziemy mogli zobaczyć ostateczny ruch, którego kulminacją
będzie powrót Kościoła do domu. Zanim jednak Kościół będzie mógł odejść do
domu, wszystko musi być odnowione. Chrystus nie powróci po niekompletne ciało, możemy to zobaczyć w
Księdze Ezdrasza 8,24-33. Jest tam napisane :„ Następnie wydzieliłem spośród
przedniejszych kapłanów dwunastu, mianowicie Szerebiasza i Chaszabiasza wraz z
dziesięcioma ich braćmi. I odważyłem im srebro i złoto, i naczynia, dar dobrowolny
dla świątynie naszego Boga, który złożyli król, jego doradcy i dostojnicy, jak
również wszyscy Izraelici tam obecni, … Po czym rzekłem do nich: wy jesteście
poświęceni PANU, naczynia także są
poświęcone, a srebro i złoto to dobrowolny dar dla PANA, Boga waszych ojców.
Strzeżcie ich pilnie, dopóki nie przekażecie ich przedniejszym kapłanom i
Lewitom, i naczelnikom rodów Izraelskich w Jeruzalemie w komnatach świątyni
PAŃSKIEJ. … A przybywszy do Jeruzalemu , wypoczywaliśmy przez trzy dni.
Czwartego za dnia odważone złoto, srebro i naczynia zostały przekazane w
świątyni naszego Boga kapłanowi Meremotowi, synowi kapłana Uriasza... „
Jest to obraz Kościoła od momentu
jego powstania aż do pochwycenia. Kościół, który narodził się w dniu Zielonych
Świąt był nie tylko wypełniony Duchem Świętym i wszelkim darem i łaską, które
mu towarzyszą, ale również została mu powierzona misja, by strzegł tego
depozytu. Ezdrasz zważył każde naczynie, całe złoto i srebro oraz ostrzegł tych
ludzi, że wszystko będzie ponownie zważone, kiedy dotrą do Jerozolimy, by
sprawdzić czy nic nie został zgubione po drodze. W podobny sposób Kościół
zostanie zważony w Nowym Jeruzalem dlatego musi mieć na sobie całą ślubną
szatę. Każdy dar, łaska musi być na swoim miejscu. Taka jest ta myśl. To jest
sedno naszego przesłania, coś istotnego zostało zgubione i musi zostać
odzyskane. Tak jak Ezdrasz i ci, którzy byli z nim, byli naczyniami odnowy
naczyń świątynnych, tak potrzeba wykutego naczynia, by odzyskać to, co Kościół
zgubił.
„Rzekli więc obywatele tego
miasta do Elizeusza : Oto dobrze się mieszka w tym mieście, jak to mój pan sam
widzi, lecz woda jest zła i ziemia jest niepłodna. A on rzekł do nich :
Przynieście mi nowa misę i nasypcie do niej soli. I przynieśli mu. Wtedy on
poszedł do źródła wody i wrzucił do niej sól, mówiąc : Tak mówi PAN : Uzdrawiam
tę wodę, nie wyjdzie z niej odtąd ani śmierć, ani poronienie. I uzdrowiona została ta woda aż do dnia
dzisiejszego według słowa, jakie wypowiedział Elizeusz.” 2 Kron. 2,19-22
„Anna zaś odpowiedziała, mówiąc
: Nie, mój panie! Lecz jestem kobietą przygnębioną. Ani wina, ani innego trunku
nie piłam, ale wylałam swoją duszę przed PANEM. Nie uważaj swojej służebnicy za
przewrotną, gdyż z głębi swej troski i zmartwienia dotychczas mówiłam. Wtedy
odpowiedział Heli, mówiąc : Idź w pokoju, a Bóg Izraela da ci to, o co go
prosiłaś. Ona zaś rzekła : Oby twoja służebnica znalazła łaskę w twoich oczach.
I odeszła ta kobieta swoją drogą, i spożyła posiłek, a nie wyglądała już na
przygnębioną. Następnego dnia wcześnie rano pokłoniła się PANU i wróciła do
swego domu w Ramie; a gdy Elkana złączył się z Anną, swoją żoną, PAN wspomniał
na nią. Po upływie pewnego czasu Anna poczęła i porodziła syna, i dała mu na
imię Samuel, gdyż – jak mówiła : Od PANA go wyprosiłam.” 1 Sam. 1,15-20
„A pachole Samuel służyło PANU
przed Helim. Słowo PAŃSKIE było w tych czasach rzadkością, a widzenia nie były
rozpowszechnione. Pewnego dnia, gdy Heli leżał na swoim miejscu, oczy jego zaś
zaczęły słabnąć, i nie mógł widzieć, lecz lampa Boża jeszcze nie zgasła, Samuel
spał w przybytku PANA tam, gdzie była Skrzynia Boża. I zawołał PAN : Samuelu! A
on odrzekł : Oto jestem !” 1 Sam. 3,1-4
W tym czasie zamętu,
zanieczyszczenia i zmieszania ze światem, w czasie, kiedy Kościół stracił swoją
tożsamość przyłączywszy się do świata,
Kościół stał się jednym duchem ze światem. Ten duch nierządnicy odszedł od
Biblii próbując znaleźć płaszczyznę, którą mógł przyjąć świat, kupcząc w imię
wcześniej uświęconego dobrobytu. Jest tylko jedna odpowiedź i tylko jedno
antidotum na tę pożałowania godną sytuację : Nowy początek. Potrzebna jest nowa
misa i musi ona być ukształtowana na podobieństwo pierwszego Kościoła. Takie
naczynie musi stać całkowicie na fundamencie Nowego Testamentu, musi powróci do
biblijnych korzeni, bo tylko w niej odnajdzie swą prawdziwa tożsamość i sens
istnienia. Powracając do biblijnego fundamentu, Kościół jako całość stanie się
Bożym celem, „żywym, chodzącym wcieleniem życia Bożego.” Indywidualnie zostanie
nam objawione, że prawdziwy chrześcijanin to „ludzka wersja boskiego
Chrystusa”. Jako „Ciało Chrystusa” istniejemy tylko w jednym celu, by Chrystus
żył swym życiem przez nas.
Naczynie odnowy musi być naczyniem,
nad którym Chrystus w pełni panuje. Żadnych pytań, żadnego ścierania się,
żadnego rzucania losów czy mamy wielkie posłannictwo, czy nie. Przez cztery
lata podczas II Wojny Światowej byłem w oddziale Piechoty Morskiej, ale ani
razu nikt mnie nie zapytał, co chciałbym robić. Nie miałem wyboru. Mówiono mi
gdzie mam pójść, a gdy byłem na miejscu,mówiono mi, co mam robić. Jako chrześcijanin
zostałem wykupiony za wysoką sumę i moim jedynym prawem jest bycie posłusznym
Temu, który mnie wykupił. Chrystus nie pytał mnie, czy chcę być kaznodzieją, On
Mi po prostu powiedział, że nabył mnie, bym głosił Jego Ewangelię. Chrystus nie
kokietuje ludzi, On wydaje im polecenia. Jeśli chcesz być częścią naczynie
odnowy, Jezus musi być twoim PANEM. Buntownikom wstęp wzbroniony.
Kolejną cechą naczynia i ludzi,
którzy je tworzą jest wyzbycie się siebie. Jezus powiedział: „Jeśli kto chce
pójść za mną, niech się zaprze samego siebie.” To stwierdzenie bardzo
wyraźnie pokazuje, że uczeń nie żyje dla siebie samego. Jeśli twoje pragnie nie
jest Jego pragnieniem, wtedy twoje pragnienie musi umrzeć. Jeśli twoja wola nie
jest Jego wolą, wtedy twoja wola jest zła. Wola, która jest w Nim musi być w
tobie, jeśli chcesz być częścią naczynia odnowy. Chrześcijanin nigdy nie jest
egoistą. Chciwy i samolubny człowiek nie może odziedziczyć Królestwa Bożego.
Jezus jako pierworodny nowej rasy, nie miał w sobie ani krzty egoizmu.
Przyszedł by dać, a nie wziąć. Kiedy ta prawda stanie się udziałem wierzącego, będzie w nim także manifestował się ten sam
niesamolubny Duch, który był w Chrystusie. Po Pięćdziesiątnicy uczniowie
sprzedawali swoje posiadłości i uzyskane z nich pieniądze składali u stóp
apostołów. To właśnie ten niesamolubny Duch sprawiał, że świat przekonywał się,
że uczniowie byli z Chrystusem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz