Pan
zostawił na tej drodze swój ślad. To jest Jego dyspozycja, jego charakter. Bożą
myślą dla indywidualnego wierzącego jest: „Kto pragnie, kto wierzy, z jego wnętrza
popłyną rzeki wody żywej”. Takie są Boże myśli również dla kościoła. Co odnosi
się do całego kościoła, odnosi się oczywiście do każdego lokalnego zboru. Lokalny zbór ma być pełnym przedstawicielem
Chrystusa. Tak więc ten obraz rzeki wody żywej wypływającej z niego jest Bożym
zamysłem dla lokalnego zboru. Bożym pomysłem dla każdej społeczności Jego ludu,
gdziekolwiek są, jest to, by z nich wypływała rzeka wody żywej. W wypływaniu
tej wody jest tajemnica przypływu. To jest inny przykład. Wpływ jest zawsze
zależny od wypływu. Dlatego Jezus powiedział, że bardziej błogosławioną rzeczą
jest dawać, niż brać, gdyż możecie otrzymywać tylko proporcjonalnie do tego,
jak dajecie. Jeżeli pozwolicie, by ta rzeka wypływała bez zakłóceń, to przypływ
będzie coraz większy. Jeżeli my indywidualnie, kolektywnie, lokalnie lub
ogólnie utracimy wypływ, to utracimy prawo naszej egzystencji. Nie ma żadnego
powodu, by tu być, jeżeli utracimy ten wypływ.
Ciągnięcie
do siebie jest niebezpieczne, nie tylko indywidualnie, ale kolektywnie. Boża
droga jest taka - dawaj, a otrzymasz. To wróci. Jeżeli dasz dosyć, w wielkiej
ilości, wielkiej sile, to wróci z powrotem i wróci z falami przelewającymi. Zapytam
was, czy chcecie otrzymywać? Czy chcecie pełni? Czy chcecie poszerzenia? Czy
chcecie wszystkiego, co oznacza rzekę wody żywej? To przyjdzie jedynie przez
dawanie. Bóg nie zna egoizmu. Taki jest
zmysł Pański i prawdziwa natura służby. To jest tajemnica życia. Jeżeli
czerpiemy dla siebie, stajemy się celem sami dla siebie. Od dnia, kiedy ta
rzeka zaczęła się w Jerozolimie, od dnia pięćdziesiątnicy dawanie, które
charakteryzowało wszystkich, jest cechą, która charakteryzowała kościół na
początku. Ta rzeka wypłynęła. Jest to efekt wypływania, a nie samolubnego gratyfikowania
wpływania i to jest prawdziwym sekretem życia w służbie. „Bardziej błogosławioną
rzeczą jest dawać, niż brać. Dawajcie, a będzie wam dane”. Jeżeli Bóg znajdzie
odpowiednie narzędzie, nie ma granicy tego, co Bóg Wszechmogący będzie przez
nie czynił. Jeżeli nie ma odpływu, Bóg nie ma powodu, by wam dawać. Przypatrzmy
się cechom wody żywej. To, co mówiliśmy, dotyczy funkcji Ducha, funkcji
kościoła i funkcji indywidualnych ludzi, by wylewać z pełni Bożej. To jest
definicja wody życia.
Efektem
życia wierzącego i kościoła lokalnie i ogólnie na świecie jest stworzenie
warunków do życia. To jest zawsze test wartości. Czy tworzymy warunki życia? Czy nasz zbór takim jest? Czy my
indywidualnie, gdziekolwiek jesteśmy, tworzymy warunki życia? Ostateczny
dowód prawdy nie jest racjonalny; to znaczy nie możemy się o to sprzeczać i
poprzez argumentację doprowadzić kogoś do przekonania, że mamy rację.
Ostateczny dowód prawdy, to żywotność, nie tylko czym to jest samo w sobie,
chociaż tak może być, ale jej wpływ na ostateczną prawdę. Dowód wszystkiego jest
w żywych warunkach, które mogą i jeżeli będą miały możliwość, przyniosą rezultat.
Intencją Pana jest, by nasza obecność, gdziekolwiek to jest, świadczyła, że
inni żyją i że stworzono im warunki życia. To jest pierwsze świadectwo wody życia.
Ona tworzy warunki życia. To jest jej świadectwo. Widzicie zbory z 30 lub 40
ludźmi, które takie są od dziesięciu lat, a ludzie mieszkający w sąsiedztwie
nie wiedzą o nich nic. To nie jest efektywne. Tam nie ma życia. Jest to
totalnie zła reprezentacja Boga. Jeżeli jesteśmy odbiorcami żywej wody i ona
wypływa z nas, same warunki wody życia tworzą życie. Ona tworzy warunki życia.
„Szkoła
Chrystusa” - cykl Duch Święty, z rozdziału – Rzeki wody żywej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz