„A Jezus przystąpiwszy, rzeki do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” (Mt 28,18). Spośród wszystkich tematów religijnych najczęściej poruszany jest temat mocy. Pragnienie mocy jest sprawą pierwszorzędną dla każdego człowieka. Przypatrzymy się krótko temu tematowi i zobaczymy, gdzie jest ta moc i jak się ją zdobywa. Omawiając temat zasady mocy będę się dzielił z wami tym przesłaniem. Upodabniamy się do Chrystusa poprzez wzrost Ducha. Nie jest to wzrost „w” Duchu lecz wzrost Ducha. To zaczyna się od nowego narodzenia. Duch człowieka jest wzbudzany w tym nowym narodzeniu poprzez przekazywanie życia wiecznego. Od tego momentu, rozwój życia chrześcijańskiego jest przechodzeniem z tego, co naturalne, do tego co duchowe, od obrazu człowieka do obrazu Chrystusa. Zasada duchowa jest taka, że najpierw jest to co cielesne, a potem to co duchowe. Ta zasada jest przekazywana w całej Biblii. My się poruszamy, i wtedy Bóg się porusza. Nigdy nie będziemy modlić się w Duchu, jeśli najpierw nie zaczniemy modlić się naturalnie. Istota duchowa nigdy nie zaistnieje, jeśli najpierw nie zaistnieje istota naturalna.
Naturą chrześcijańskiego doświadczenia w tym przechodzeniu jest posiadanie coraz więcej mocy, gdy przechodzi się z jednego etapu na drugi, z chwały w chwałę, z wiary w wiarę. Moc nie jest wynikiem intensywnej walki, ale jest naturalnym rezultatem duchowego wzrostu. Moc należy do Boga, i możemy ją mieć jeśli tylko jesteśmy przekształcani na podobieństwo Chrystusa. Jego moc możemy mieć tylko do tego stopnia, do którego jesteśmy przekształceni na jego obraz. Tak więc moc w osobie wierzącej pojawia się wraz z pierwszym duchowym przeżyciem. Zawsze kiedy Duch Święty pracuje nad czyimś sercem, posługuje się mocą. Nigdy nie wiemy, kiedy to się może stać. Zasialiśmy ziarno, świadczyliśmy komuś i może on nie odpowiedzieć w danej chwili, ale Bóg może przyspieszyć wzrost tego ziarna i właśnie wtedy moc zaczyna odgrywać swoją rolę. Każdemu postępowi w życiu chrześcijańskim towarzyszy coraz więcej mocy. Nie jest ona nam dana tylko do sytuacji kryzysowych, ale jest nieodłączna dla wzrastania w Duchu.
Wspomniałem, że duchowe nauczanie i uświęcenie to jedno i to samo. Nie jest to doświadczenie kryzysowe. Oczywiście, człowiek będzie miał wspaniale doświadczenia z Bogiem. Widziałem Wszechmocnego twarzą w twarz, słyszałem Jego głos, ale to nie może być koniec sam w sobie, ponieważ wzrost chrześcijanina jest wynikiem upodabniania się do obrazu Jezusa Chrystusa. Gdyby tylko chrześcijański kościół to usłyszał, wtedy rozpoznałby, że każdy krok w chrześcijańskim doświadczeniu przynosi moc żyjącego Chrystusa. Każdy nasz duchowy krok sprawia, że stajemy się coraz bardziej podobni do tego, o którym Biblia mówi, że została mu przekazana wszelka moc. Wraz z przekonaniem przychodzi moc do pokuty. Obrazem Boga w człowieku jest ta konkretna część człowieka, którą Biblia nazywa Duchem. Bóg jest duchem. „Ponadto, szanowaliśmy naszych ojców według ciała, chociaż nas karali; czy nie daleko więcej winniśmy poddać się Ojcu duchów, aby żyć?” Hebr. 12:9 W Liście do Hebrajczyków Bóg mówi, że On jest ojcem naszego ducha. Duch człowieka (obraz Boga) umarł w momencie, gdy Adam zgrzeszył, i społeczność z Bogiem została wtedy zniszczona. Natura człowieka zmieniła się. Stał się on istotą duszewną (cielesną). Po tym upadku, duch człowieka przestał funkcjonować w boski sposób. Duch w nie odnowionym człowieku jest jak osoba w śpiączce; słyszy, ale nie odpowiada. Nikt nie może przyjść do Boga, jeśli Duch go nie pociągnie. Przekonanie jest duchowe i wraz z nim przychodzi moc do pokuty Pokutować znaczy odwrócić się od diabła i zwrócić się do Boga. Mógłbym wam opowiadać historie z własnych doświadczeń, przy słuchaniu których włosy by wam dęba stawały. Był taki czas, kiedy ubliżałem wszystkim dokoła, łamałem serce mojej matce i mojej pięknej żonie. Przysięgałem, że nigdy więcej tego nie zrobię, ale nie byłem w stanie temu sprostać. Nie mogłem pokutować, nie mogłem się od tego odwrócić. Lecz kiedy Duch dotknął mnie, wtedy mogłem pokutować. Przyszła wówczas moc do tego, aby się odwrócić.
fragment z książki - „Droga z pozoru właściwa” z rozdziału - Zasada mocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz