Bert Clendennen

Bert Clendennen

czwartek, 19 kwietnia 2012

„pokutujcie”, gdyż przybliża się przyjście Pańskie

Kiedy mówię o religii, mówię głównie o świecie neo-pentekostalnym.[jednak to jest też ważna refleksja dla innych grup ewangelikalnych] Wszystko wskazuje na to, że zaczyna się walka między systemem wszetecznej Izebel, a prawdziwym kościołem. Z jednej strony mamy mieszaninę świata i Chrystusa, [synkretyzm] zupełnie pozbawioną przekonań. Z drugiej strony dochodzi głos z pustyni, wzywający do oddzielenia od świata. Kiedy Eliasz przyszedł po raz pierwszy z poselstwem dla ludu Bożego, poselstwo to brzmiało, „Gotujcie drogę Pańską;” (Mar. 1:3). Kiedy powróci w czasie ucisku, jego poselstwo będzie, „Przygotujcie się na przyjście Pana po Swoją oblubienicę"

Między pierwszym i drugim przyjściem duch Eliasza przyszedł w człowieku znanym, jako Jan Chrzciciel. Jan głosił, „Przygotujcie drogę Pańską”. Jan przyszedł w duchu Eliasza. Co to za duch? To duch przygotowania się na przyjście Pana Jezusa Chrystusa. Rozwój wypadków wymaga, by duch Eliasza powrócił teraz do kościoła. Neo - pentekostalizm [ruch neo - ewangeliczny] przyjął fałsz. Jest pełen ducha Izebel i przyjmie wszystko, co jest sensacyjne i przypisywane Bogu. Jeżeli jest to wielkie, jeżeli przyciąga tłumy, jest to przyjmowane bez zadawania pytań.

Wielu z tych, którzy zostali złapani w taką żałosną sytuację, przyglądają się temu ponownie. Klimat jest dojrzały, by Jan Chrzciciel wołał o oddzielenie. Wiem, że wielu zobaczyło to, jako ślepą ulicę. Rozlega się wołanie, „Tu nie ma życia, to imitacja, to fałsz. Jest to Koń Trojański, mechanicznie maszerujący wzdłuż murów, które nigdy nie upadną.” Poselstwo do kościoła musi brzmieć, „pokutujcie”, gdyż przybliża się przyjście Pańskie. Kościół musi pokutować za zaniedbanie modlitwy. Opuszczenie ołtarza zostawia drzwi otwarte i wchodzi ta mieszanina. Wstawiennicy opuścili ołtarz i zostawili dziurę w murze. Płot został rozwalony, a wąż ukąsił kościół.

Tak jest z powodu braku modlitwy w kościele obecnie. Nie wystarczy powiedzieć, że znowu będę się modlił. Musi nastąpić pokuta, głębokie upamiętanie. Zgrzeszyliśmy przeciw Bogu. Miliony ludzi trafiły do piekła, gdyż my nie modliliśmy się tak, jak powinniśmy. Następnie musi być pokuta z naszej obojętności względem Boga, z tej tragicznej mieszaniny, która weszła do kościoła. Popatrzcie na to. Wszystko jest akceptowane, jako życie chrześcijańskie. Bez względu na to, w co człowiek wierzy, jest przyjmowany do kościoła zielonoświątkowego. [a także do innych ewangelicznych]

Są ludzie, którzy twierdzą, że są Bogiem, którzy głoszą narodzonego na nowo Jezusa, którzy głoszą, że Jezus był opętany przez demony na krzyżu i musiał palić się w piekle, by nas zbawić. Jeden taki głosi, że Bóg jest w dziewięciu  osobach. Ten sam człowiek powiedział, że Duch Święty mu pokazał, iż człowiek może przyjąć krew przez opłatek, jak i przez Ducha Świętego. Pozwoliliśmy, by ta tragiczna mieszanina siedziała na naszym podium i była częścią naszej społeczności. Musimy głęboko pokutować. Musimy pokutować z naszych nieświętych zainteresowań rzeczami. Kościół jest tak zajęty światem, że Chrystus nie jest prawdziwie jego Panem. „Jak było za dni Noego” A jak było za dni Noego? Jedli, pili, żenili się i za mąż wydawali, nie myśląc o nadchodzącej zagładzie. Zajmowali się interesami, jak zwykle, chociaż nadchodziła burza.

Popatrzcie na kościół dzisiaj. Nie ma absolutnie żadnego alarmu. Kościół śpi w światłości, kiedy świat śpi w ciemności. Kościół musi ponownie słyszeć, że system tego świata jest nieprzyjacielem Bożym. Zło systemu świata ma zdolność odciągnąć nas od Boga. Dawny autor pieśni napisał, „Skłonny do błądzenia. Bóg - ja Go odczuwam. Skłonny do odchodzenia od Boga, którego kocham”. Dlaczego? Ponieważ pamiętamy, skąd wyszliśmy. Paweł, pisząc do Hebrajczyków, powiada, jeżeli pamiętamy, skąd wyszliśmy, wrócimy.

Drugie zło systemu świata, to jego zdolność do religijności. Poselstwo o dobrobycie spowodowało, że miliony ludzi szukają chlebów i rybek. Oni przychodzą do kościoła nie po to, by szukać lub kochać Boga, ale wykorzystać Boga. Kościół jest stopniem do ich samo-realizacji. Biblia stała się dla nich środkiem do zaspokajania ich własnych, świeckich pragnień. Głoszone jest poselstwo humanistyczne. Poselstwo Biblii, to nie pieniądze, ale Jezus.

Kiedy przyszedł Eliasz, jego poselstwo nawoływało do narodowej i religijnej czystości. Bóg najbardziej nienawidzi takiej nieświętej mieszaniny. To, co dotyczyło Izraela, dotyczy teraz kościoła. Paweł pisał, „Jesteście narodem świętym”. Bóg  powiedział do tego świętego narodu, czyli kościoła, „Jesteście na świecie, ale nie jesteście ze świata”. By świat był zbawiony, musi pójść drogą Bożą. Nie możemy zdobyć świata, jeżeli będziemy wyglądać, postępować i mówić tak, jak oni. Dzisiaj, zamiast zdobywać bałwochwalców, oni zdobywają kościół. Musimy mieć współczucie do tych, którzy są zaślepieni przez religię, ale musimy też wiedzieć, że Bóg nie będzie tolerował mieszaniny.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie, z rozdziału – Tragiczna mieszanina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz