Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 2 grudnia 2011

ta Krew niesie z sobą kod genetyczny Wszechmocnego

Dr Maxwell White w swojej książce „Moc krwi” pisze, jak powoływali się na krew w walce z demonami i one uciekały. Choroba i śmierć nie mogły się przeciwstawić, kiedy wzywano krwi Jezusa. Ja w to wierzę. Odkryłem prawdę, która mówi, „oni go zwyciężyli” Kogo zwyciężyli? Starodawnego smoka, diabła. Jak? Przez krew Baranka. W tej krwi jest wielka moc w chwili kryzysu. Jest moc, kiedy wszystko wydaje się być stracone. Nie musimy być pokonani i zwyciężeni. Jesteśmy więcej, niż zwycięzcami. Oni zwyciężyli przez krew Baranka. Nawet w chwilach, kiedy zostaliśmy powaleni przez szatana, w tej duchowej przysadce mózgowej jest odnowienie. W tym dziele odnowienia jest zadośćuczynienie za grzech. To jest w krwi. To jest odnowienie. Dawid powiada, „On odnawia moją duszę” „zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia”. (Tytusa 3:5). Słowo odrodzenie oznacza mesjanistyczne dzieło przywrócenia. Co Bóg przywraca? Wszystko, co zostało utracone, jak napisał prorok Joel. Wszystko, co zostało utracone, jest przywracane. Główne przywrócenie, to przywrócenie nas do stanu z przed upadku. Jesteśmy przywracani do Jego podobieństwa duchowego i moralnego. Jak to się dzieje? Geny Boże są w krwi Jezusa. Kod genetyczny Wszechmocnego działa w naszych członkach, odnawiając w nas Jego podobieństwo. Jeżeli chodzimy w światłości, nie dając świadomie miejsca grzechowi i diabłu, krew Jezusa działa efektywnie. Ubieramy się w Pana Jezusa Chrystusa. Krew jest życiem, a życie Boże jest w krwi Jezusa. Jeżeli ja chodzę w światłości, Jego życie zastępuje moje. On daje mi piękno zamiast popiołu. On daje mi tlen Ducha Świętego, który wypala mojego starego człowieka i ta krew oczyszcza mnie z popiołu. Wtedy Jego piękno jest odzwierciedlane we mnie. On daje olejek wesela zamiast narzekania. Kiedy rany i cierpienia życia przygniatają mnie ponad miarę, Jego życie, Jego miłość, radość i pokój radują moje serce nawet w czasie burzy.

Duch Święty jest Duchem życia w krwi Jezusa. Jest to życie Boże; dlatego wszystko, czym jest Bóg, jest w tej krwi. „W nim (w Jezusie) było życie, a życie było światłością  ludzi.”(Jan 1:4). Życie Boże w Jezusie, jako w człowieku uczyniło Go światłością świata. Wszystko, co Jezus czynił i czym był, jako człowiek, było wynikiem życia Bożego w Jego krwi. Kiedy ta krew z genami Bożymi krąży w żyłach, niesie z sobą kod genetyczny Wszechmocnego. Kiedy chodzę w światłości, a krew przepływa przeze mnie, jestem przemieniany. Dla człowieka fizycznego może to nie być takie widoczne, ale moralnie i duchowo jestem przywracany do obrazu, który został utracony w czasie upadku człowieka. Pewnego dnia będę do Niego podobny.

Chyba doktor Billy Graham opowiadał kiedyś w czasie swojego programu telewizyjnego, jak na jego ewangelizacji nawróciło się dwóch lekarzy. Rozmawiając z tymi lekarzami, dr Graham zapytał ich, czy wierzą w cuda. Odpowiedzieli twierdząco. Wtedy dr Graham zapytał, „Załóżmy, że człowiek stracił rękę. Czy wierzycie, że Bóg może umieścić tą rękę ponownie na swoim miejscu?” Odpowiedź, którą dali ci lekarze, była niezwykła i to mi przypomniało wielką prawdę o krwi Jezusa. Oni powiedzieli, że ten kod genetyczny, który umieścił tą rękę na ramieniu na początku, jest dalej w krwi i tylko czeka na polecenie człowieka wiary, a ręka będzie ponownie na ramieniu. W czasie upadku człowiek utracił podobieństwo Boże. Adam sprzedał wszystko. Krew została zanieczyszczona. Jest zła, zepsuta i ciągnie w dół, gdyż życie, które jest w Adamie, jest życiem degradacji. Uczynki tego życia są wymienione w Galacjan 5:19. To zawsze człowieka ciągnie w tym kierunku, wytwarzając a nim zło. Kiedy rodzimy się na nowo, otrzymujemy krew Chrystusa. W tej krwi nie ma zanieczyszczenia. W niej są geny Boże. Jeżeli pozwolimy tej krwi przepływać, kiedy chodzimy w światłości, jak On jest w światłości, wtedy ona odnawia w nas podobieństwo Chrystusa.

Z Duchem Świętym otrzymujemy to samo życie, tą samą naturę, którą miał Jezus, jako człowiek. Pomyślcie o tym. Z tym życiem mamy Jego naturę, czyli zdolność do życia ponad grzechem. Mamy Jego miłość, czyli zdolność, by kochać tych, których trudno kochać. Mamy jego wiarę, czyli zdolność do wierzenia w to, co jest trudne. Mamy jego umysł, czyli zdolność do wykonywania Jego czynów. To wszystko otrzymaliśmy w krwi Jezusa, która zaczęła krążyć w tym nowym stworzeniu, które zostało powołane do istnienia. W tej krwi płyną poprzez nowe stworzenie geny Wszechmocnego, które cały czas nas odnawiają. Ten gruczoł przysadki, gruczoł odnawiania odnawia nas ustawicznie na obraz Jezusa Chrystusa. Bóg powiedział, „jesteśmy przeznaczeni”. Czeka nas wspaniała przyszłość. Jesteśmy przeznaczeni, by być podobni do obrazu Chrystusa. To nie jest walka ciała. Jest to chodzenie w światłości. Chodzi o rozbicie tego glinianego naczynia cielesności i chodzenie w światłości, która jest życiem. Kiedy ja chodzę w światłości, ten proces trwa. Nawet poza naszą świadomością tak się dzieje cały czas, że ta krew odnawia nas na podobieństwo Jezusa Chrystusa, kiedy chodzimy w światłości, jak On jest w światłości. To jest uświęcenie. To jest zasada życia. Krew jest życiem. Duch jest życiem. To prawo życia działa w nas, odnawiając cały czas to jedno, a mianowicie „podobieństwo Jezusa Chrystusa”. Krew jest odpowiedzią na wszystko.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Wszechmocna krew, z rozdziału – Krew, odpowiedź na wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz