Czytamy z 2 Mojżeszowej 12:2-13: „Ten miesiąc będzie wam początkiem miesięcy, będzie wam pierwszym miesiącem roku. Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela, mówiąc: Dziesiątego dnia tego miesiąca weźmie sobie każdy baranka dla rodziny, baranka dla domu. Jeżeli zaś rodzina jest za mała na jednego baranka, niech dobierze sąsiada mieszkającego najbliżej jego domu według liczby osób; według tego, ile każdy może zjeść, należy liczyć osoby na jednego baranka. Ma to być baranek bez skazy, samiec jednoroczny. Może to być baranek lub koziołek. Będziecie go przechowywać do czternastego dnia tego miesiąca; i zabije go całe zgromadzenie zboru izraelskiego o zmierzchu. I wezmą z jego krwi, i pomażą oba odrzwia i nadproże w domach, gdzie go spożywają. Mięso jego upieczone na ogniu spożyją podczas tej nocy; jeść je będą z przaśnikami i gorzkimi ziołami. Nie jedzcie z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz tylko upieczone na ogniu w całości: głowa razem z odnóżami i częściami środkowymi. Nie pozostawiajcie z niego nic do rana, a jeśli z niego zostanie coś do rana, spalcie to w ogniu. A w ten sposób spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w ręku waszym. Zjecie go w pośpiechu, jest to ofiara paschalna dla Pana. Tej nocy przejdę przez ziemię egipską i zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka do bydła, i dokonam sądów nad wszystkimi bogami Egiptu: ja. Pan. A krew ta będzie dla was znakiem na domach, gdzie będziecie. Gdy ujrzę krew, ominę was, i nie dotknie was zgubna plaga, gdy uderzę ziemię egipską.”
W 3 Mojżeszowej 16:14,15 czytamy: „A krew ta będzie dla was znakiem na domach, gdzie będziecie. Gdy ujrzę krew, ominę was, i nie dotknie was zgubna plaga, gdy uderzę ziemię egipską. Następnie zarżnie kozła na ofiarę za grzech ludu i wniesie jego krew poza zasłonę, i uczyni z jego krwią podobnie, jak uczynił z krwią cielca: pokropi nią ponad wiekiem i przed wiekiem.”
Odkupienie jest na tyle wielkie, by zająć bardzo dużo miejsca w naszej wizji, ale musimy wiedzieć, że człowiek nie został stworzony po to, by był odkupiony. Upadek człowieka jest tragicznym odchyleniem od Bożej linii i celu. To musimy sobie ustalić w naszych myślach, gdyż inaczej będziemy Boga obwiniać za grzech. Zadośćuczynienie jest odzyskaniem tego, przez co nasze grzechy są zmazane, a my jesteśmy przywróceni Bogu. Kiedy jesteśmy przywróceni, jeszcze zostało wiele do zrobienia, byśmy odzyskali to, co Adam utracił. Bożym zamiarem była prosta linia przez wszystkie wieki. On nie porzucił Swojego zamiaru. Wierzący są skłonni, by pozwolić na to, aby Boże dzieło odnowienia zaciemniło jego realizowane dzieło. To jest tragiczne- musimy widzieć obydwa aspekty w ich właściwym miejscu. Jego dzieło odnowienia, to jest odnowienie Jego celu, było wykonane tak, by dążyć do realizacji tego, czego On chce przede wszystkim. Zostało to przerwane przez upadek człowieka. Musimy zobaczyć że samolubstwo uczyniło człowieka bardziej nastawionym na to, co Bóg czyni dla niego, niż na to, czym on ma być w Bogu. Tą prawdę chcę wam wszczepić. Chcę to zapisać w waszych umysłach, gdyż w tym poselstwie chcę przedstawić obydwa aspekty pracy Bożej.
Przez krzyż zostały zniszczone dzieła diabła. Na Golgocie zostało zapewnione odkupienie oraz uwolnienie z niewoli grzechu i konsekwencji upadku. Przez krzyż człowiek może ponownie realizować Boży cel dla jego istnienia. Musimy zobaczyć, jak krew i krzyż są tymi dwoma aspektami, które są lecznicze. Przez krew Bóg rozprawia się ze wszystkim, co uczynił Adam. Przez krzyż Bóg rozprawia się z tym, czym Adam jest w swoim upadłym stanie. Niech te dwie rzeczy będą utwierdzone w waszych umysłach. Przez krew Bóg rozprawia się z tym grzechem, który popełnił Adam. To umożliwia krew, ale przez krzyż Bóg rozprawia się ze wszystkim, czym Adam się stał w wyniku upadku. W tej lekcji zwrócimy uwagę na krew. Kościół musi widzieć, co ta krew znaczy dla Boga i w jakich sferach On chce, by ta krew działała.
W przeczytanych wersetach ze Starego Testamentu widzimy, że krew jest przede wszystkim dla Boga. Kiedy wiemy, jaką wartość ma ta krew dla Boga, wtedy możemy wierzyć Jego Słowu na temat krwi. Rozważmy Paschę, opisaną w przeczytanym urywku z 2 Mojżeszowej 12:3-13. Krwią pokropiono nadproża i odrzwia. Baranek miał być jedzony wewnątrz domu. Bóg powiedział, „kiedy Ja zobaczę krew, ominę was”. Wyraźnie widzimy, że ta krew nie była po to, by ją widział człowiek. Nie była po to, by człowiek ją odczuwał. Nie była po to, by człowiek ją rozumiał. My walczymy często dla własnej zguby. Krew była na nadprożu, a człowiek był w środku. Nawet nie mógł widzieć tej krwi. On nie musiał tego rozumieć, odczuwać, czy widzieć. To było jedynie dla Pana. W akcie wiary oni mieli pokropić nadproża i wtedy wszyscy, którzy byli wewnątrz, mogli spokojnie odpoczywać. To jest propozycja wiary. Krew znaczyła dla Boga dokładnie to, co powiedział, a człowiek nie musiał tego rozumieć. Kiedy Ja zobaczę krew, ominę was. Krew oznaczała, że ten dom był przykryty. Człowiek nie musiał rozumieć nic więcej. Znak krwi był dla Boga, a oni przez wiarę odpoczywali zadowoleni. To musimy pamiętać.
Dzień zadośćuczynienia uczy nas czegoś więcej. W tym dniu ofiary za grzech Izraela były składane publicznie na dziedzińcu przybytku. Ofiara była na publicznym widoku ludzi. Krew miała być wzięta do miejsca świętego i nią trzeba było pokropić siedem razy. To była transakcja między Bogiem i najwyższym kapłanem, z dala od ludzi, którzy mieli z tego skorzystać. Najwyższy kapłan na wzór Jezusa Chrystusa, posłuszny Bogu, dokonał przebłagania. Ludzie wierzyli, że ten akt oznacza dla Boga dokładnie to, co Bóg powiedział. Z tych miejsc rozumiemy również, że krew była ofiarowana w odpowiedzi na Boże polecenie. Ludzki umysł nie musiał tego pojąć, ani ludzkie serce odczuwać, co to oznaczało. Zrozumcie to. Człowiek miał po prostu wierzyć obietnicom Bożym odnośnie krwi. Bóg powiedział, zabijecie baranka i jego krwią pokropicie nadproża swoich drzwi. Potem upieczecie baranka, zamkniecie drzwi i zjecie go, mając buty na nogach i laski w rękach. Kiedy Ja zobaczę krew, ominę was. Tyle oni musieli wiedzieć i zrobić. Potem musieli wierzyć, że Bóg wykona to, co obiecał.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Wszechmocna krew, z rozdziału – Co ta Krew znaczy dla Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz