Bert Clendennen

Bert Clendennen

wtorek, 1 lutego 2011

aż nauczysz się mówić prawdę w miłości


Kilka słów od siebie: Wszelkie podkreślenia, niektóre drobne myśli w nawiasie są moimi opiniami i biorę za nie odpowiedzialność.  Uważam za zasadne, wszędzie tam gdzie pastor Clendennen odnosi coś do kościoła zielonoświątkowego, dodać w nawiasie słowa ewangelicznego. Gdyż jak już pisałem, wiele zagrożeń i niepokojących trendów o których pisze Clendennen zagląda dzisiaj pod strzechy wielu kościołów niezaleznie od nazwy.  Jest to dobry czas aby poznać prawdę, aby ją ogłaszać. Podoba mi się dzisiejszy fragment z Clendennea, który mówi o nauczaniu prawdy w miłości. Moją modlitwą jest, aby dzieło prezentacji twórczości pastora Berta odbywało się w atmosferze powagi i miłości. I jeszcze jedna sprawa, w przygotowaniu publikacji korzystam z programu OCR, więc mogą pojawić się pewne błędy, tzw literówki. Staram się je wyłapywać i poprawiać, ale z moją spostrzegawczością nie jest najlepiej, dlatego przepraszam, za tego typu błędy.

cytaty myśli Clendennena:

"Pewien przyjaciel kaznodzieja opowiedział mi takie przeżycie. Powiedział, „Panie to Twoja wina, że ja taki jestem. Wołałem do Ciebie w tej sprawie i prosiłem Cię o siłę. Ty jesteś jedynym, kto może uczynić cokolwiek dla mnie. Panie, dlaczego mnie nie zmieniasz? Dlaczego nie dasz mi serca pragnącego Boga?”  Bóg odpowiedział mu tak: „Ty jesteś pastorem tego kościoła i Ja jeszcze nie mogę cię w tym umocnić. Zbyt kocham tych ludzi. Popatrz na swoje życie. W każdej dziedzinie, w której jesteś mocny, bijesz owce po głowach i one opuszczają kościół poranione. Natomiast w każdej dziedzinie, gdzie jesteś slaby, okazujesz miłosierdzie i współczucie i tam ludzie wzrastają i są uzdrawiani. Nie mogę cię wzmocnić, bo jesteś pełen pychy i nie wzmocnię cię, aż nauczysz się mówić prawdę w miłości”. To wielka prawda! Wszyscy tego potrzebujemy."

"Wiele z tego, co dzieje się z chrześcijanami dzisiaj, jest spowodowane tym, że siła, jaką mają, odwraca ludzi od Boga. Jesteś wzmocniony nie po to, by być na widoku. Siła ma usługiwać w słabościach. Siła, która nie usługuje w słabościach, staje się słabością. Najbardziej jest to prawdą w domu Bożym. Mocni chrześcijanie, którzy wystawiają się na pokaz przerażają słabych  chrześcijan. Oni nie wiedzą jak do tego dojść. Potrzeba więcej człowieczeństwa i Bóg wie jak to zrobić, „a sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania” (Hebrajczyków 10:38). Jeżeli słuchasz, czego nieprzyjaciel uczy cię na temat Biblii, odejdziesz od Boga, a to będzie zejście ze ścieżki sprawiedliwości."

"Kiedyś słuchałem kaznodziei radiowego, który czytał list od słuchacza. Człowiek, który napisał ten list powiedział, „przeżyłem wielkie cierpienia i myślę, że Bóg przez to mnie uczył”. Kaznodzieja radiowy zdenerwował się i powiedział. „Bóg nigdy nie dopuści żadnego problemu w twoim życiu. To diabeł”. Jeżeli posłuchasz, jak diabeł uczy Biblii, odejdziesz. Kiedy diabeł uczy Biblii, będzie cytował wiersz po wierszu, jak to robił Jezusowi. Dlatego nie możemy dawać mu miejsca. Krzyż jest jedyną podstawą Bożej łaski dla mnie, daje Bogu możliwość, by zobaczył mnie, jako osobę odpowiedzialną, której duch został ożywiony dla Boga i która może przyjmować, wierzyć i chodzić w prawdzie. Nie jestem już osobą szukającą wymówek. Jestem odpowiedzialny za moją reakcję na światłość, którą daje mi Bóg i jeżeli odrzucę tę światłość, będę chodził w ciemności."

"Jeżeli odrzucę objawienie Boże i zastąpię je moim własnym światłem i zrozumieniem, skończę w smutku i nie będzie tu wyjątku. Każdy, bez względu na to, kim jest, doświadcza prawdziwości słowa Bożego w taki, czy inny sposób. Podstawą łaski Bożej dla mnie w czasie wędrówki przez pustynię jest krzyż. Dlatego, kiedy wołam w mojej goryczy, On kieruje mnie do tego szorstkiego krzyża. Jeżeli w tych trudnościach odwrócę się od Niego, nie ma dla mnie nadziei, gdyż podstawą łaski Bożej i Bożego sądu jest krzyż."

"Psalm 95 mówi, „Pójdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, Wznośmy okrzyki radosne skale zbawienia naszego! Pójdźmy przed oblicze jego z dziękczynieniem, Wykrzykujmy mu radośnie w pieśniach, Gdyż wielkim Bogiem jest Pan i królem wielkim nad wszystkich bogów. W jego ręku są głębokości ziemi I jego są szczyty gór. jego jest morze i On je uczynił, I suchy ląd ręce jego ukształtowały. Pójdźcie, pokłońmy się i padnijmy na twarz! Klęknijmy przed Panem, który nas uczynił! On bowiem jest Bogiem naszym, A my ludem pastwiska jego i trzodą ręki jego. Obyście dziś głos jego usłyszeli: Nie zatwardzajcie serca waszego, tak w Meriba, jak w dniu pobytu w Massa na pustyni. Gdzie kusili mnie ojcowie wasi. Doświadczali mnie, chociaż widzieli dzieło moje” Nie chcę, byście patrzyli na Boga, jako na wielkiego, złego i zagniewanego, szukającego kłopotu. On jest Bogiem z sercem pełnym tęsknoty za wami, byście weszli w to wszystko, co dla was przygotował. On słyszy puste śpiewanie, słyszy to wszystko, co ludzie powtarzają z pamięci, a nie pochodzi to z serca. On z sercem ojcowskim chce pokazać wam Swoją naturę. On, Bóg umożliwił nam, byśmy stali się uczestnikami jego natury. Ja tego nie potrafię zrozumieć, ale On to uczynił."

Szkoła Chrystusa – uczenie się pod namaszczeniem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz