Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 31 stycznia 2011

uczynienie Go absolutnym Panem

Jakie znaczenie ma namaszczenie Duchem Świętym. Nie jest to nic mniej i nic więcej, tylko Duch Święty zajmuje Swoje miejsce, jako absolutny Pan. To, co Bóg namaszcza, to łączy z Sobą; to znaczy, że On staje się Panem każdego zainteresowania i każdego wpływu. Jest to uznanie niepodzielnego i nieograniczonego panowania Ducha Świętego. Wszystko Jemu podlega. Dlatego Pan Jezus poszedł do wód Jordanu. jako „przykład” śmierci i pogrzebu W odniesieniu do człowieka Jego chrzest oznacza, że od tego momentu nie rządził już Swoim życiem sam, ale wykonywał wolę Bożą.

Pierwszą i trwałą rzeczą, dotyczącą namaszczenia jest to, że jesteśmy związani panowaniem Ducha Bożego, a więc nie może być nic, czego On nie chce. Co za miejsce! Gdybyśmy tylko mogli zrozumieć, że powodem, dla którego jesteśmy tak nieefektywni jest to, iż nie uczyniliśmy Go absolutnym Panem, a to oznacza odrzucenie cielesnej siły i „samolubnego życia”. To jest konieczność, gdyż namaszczenie nie zawiera samo w sobie absolutnego władania Ducha. W tej szkole Chrystusa, gdzie tematem jest Chrystus, namaszczenie oznacza, że Chrystus musi być Panem przez Ducha Świętego.

Nigdy nie odniesiesz korzyści, jeżeli nie zrozumiesz posłuszeństwa Chrystusowi. Kościół jest posłuszny Chrystusowi nie z przymusu, jak chcieliby niektórzy. Nie jesteśmy pod Jego pantoflem, ale jesteśmy koło Niego. Jakież to piękne! Pan chce, by miał pierwsze miejsce, będąc koło Pana i aby On miał wyższość. Władanie Ducha ma nas doprowadzić do pełni tej władzy. Problem od czasów Adama aż do dziś polega na tym, że człowiek nie chce pełni kogoś innego, ale swojej. Tak jest w religii i we wszystkim. Człowiek chce zwrócić uwagę na siebie, a nie na kogoś.

Kiedy Bóg przenosi nas na pustynię, o której mówiliśmy, Jego celem jest, by w naszym życiu umieścić krzyż na właściwym miejscu. Jeżeli Chrystus ma być wykształtowany w nas, musi działać zasada krzyża. To na krzyżu nasza cielesność, samowola i nasze pragnienia są złamane. Bóg pokazuje nam wodę żywą i w momencie naszego zrozumienia czyni ją dostępną. Widzimy to, czego nie posiadamy. Jedyną drogą wyjścia z tego gorzkiego stanu jest przyjęcie krzyża i powiedzenie „tak” dla Boga we wszystkim. To jest władztwo Chrystusa. Nie musimy bronić naszej reputacji - za to jest odpowiedzialny Duch Święty. Jak możemy chcieć bronić naszą reputację, kiedy Ten, który nie uważał tego za łupiestwo, by być równym Bogu, przyjął postać człowieka, stał się sługą i umarł jako przekleństwo na drzewie.

Bóg pokazał Swojego Syna w ciele. Zrozumienie tego pomoże nam poznać, że celem pustyni jest doświadczenie, a nie zniszczenie. Diabeł uwielbia uczyć Biblii i nie ma żadnego problemu ze znalezieniem kaznodziejów, którzy mu służą za każdym razem, kiedy pojawi się jakaś gorycz powie ci, że nie jesteś zbawiony. Musimy potrafić powiedzieć, „zamknij się diable. Ja idę za obłokiem Ducha Świętego”  W innym przypadku on cię przekona, że zabłądziłeś. Musisz zrozumieć, że pustynia, to nie tysiąc mil od drogi, ale to coś, co jest wprost przed tobą. Jeżeli zgrzeszysz i wiesz o tym, to masz problem. Musisz pokutować i znowu być posłusznym Bogu. Jeżeli jednak chodzisz z Bogiem, a pojawi się kłopot, diabeł przyjdzie i powie ci, że pobłądziłeś. On jest kłamcą. Naród izraelski przy Morzu Czerwonym myślał, że pobłądzili. Przed nimi było morze, a za nimi faraon. Oni nie zbłądzili, ale szli za obłokiem. Bóg zaprowadził ich tam, by ich doświadczyć.

To, co dzieje się w twoim życiu, nie jest dziwne i nie jest przypadkowe. Zaprowadził cię tam obłok, czyli Duch Święty. Jeżeli szczerze naśladujesz Boga. Bóg zaprowadził cię w to miejsce. Jest to Boży sposób objawienia ci, co jest w twoim sercu. „Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?”  Tylko Bóg. To, co cię spotyka, kłopot, który przeżywasz na pustyni, jest od Boga; On cię tam poprowadził. To w doświadczeniach ciało idzie na krzyż, a Chrystus żyje w tobie. Paweł powiada, „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; nie żyję już ja” Galacjan 2:20 . Jest tyle rzeczy, na które reagujemy, ale Bóg tak tego nie zostawi. Póki jest jeszcze choćby uncja cielesności w was i we mnie, On będzie nas z tym konfrontował. On poprowadzi nas gdzieś, gdzie objawi nam to, co On wie. Jeżeli będziecie słuchać, kiedy diabeł naucza Biblii, zejdziecie z drogi Bożej, nie rozumiejąc, że to Bóg poprowadził was do tego miejsca, by pokazać, co nie jest z Niego. „Próba ognia” porusza i roztapia, by żużel wyszedł na wierzch. Tylko Bóg może dać człowiekowi serce mięsiste, zamiast kamiennego. Tylko Bóg może zmienić plamki lamparta lub dodać łokieć do czyjegoś wzrostu.

Szkoła Chrystusa – uczenie się pod namaszczeniem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz