Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 27 lipca 2012

zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie

Człowiek wierzący nie otrzyma ciała takiego jak „Jego [Jezusa] uwielbione ciało” aż do czasu pochwycenia przy pierwszym zmartwychwstaniu, ale duchowa przemiana musi mieć miejsce już teraz. O naszej nagrodzie w wieczności zadecyduje nasza zdolność upodabniania się do Niego. W drugim i trzecim rozdziale Księgi Objawienia siedem razy występuje słowo lub stwierdzenie: „Temu, który zwycięży”. Za każdym razem po stwierdzeniu tym następuje obietnica. Jedną z nich jest pochwycenie. „Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie...” (Obj 3,21). Na tronie tego wszechświata zasiądzie wraz z Chrystusem pochwycony, uwielbiony kościół. Jan mówi, iż miejsce to jest zarezerwowane dla „zwycięzców”. Ale co wierzący musi przezwyciężyć? Musi on przezwyciężyć swoje „ja”, „starego człowieka”. Musi on przezwyciężyć tę starą naturę będącą ciałem szatana, bez którego szatan nie może działać.

Paweł wymienia uczynki tej „starej natury” w Liście do Galacjan 5,19 21. Zakończył ją następującym ostrzeżeniem: „...ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą” (Gal 5,21). Jako wierzący nie możemy ukrywać się za stwierdzeniem, że „ciało jest słabe” i oczekiwać na przychylność Wszechmocnego. Kiedy pozwalamy, żeby uczynki ciała manifestowały się przez nas, to w zasadzie zgadzamy się, by być narzędziem w rękach szatana. Na to Bóg nie pozwoli. W jaki sposób wierzący przezwycięża ciało? Poprzez wzrost duchowego człowieka, poprzez upodabnianie się do Chrystusa.

Słowo Boże mówi, że Jezus był kuszony we wszystkim tak jak i my, ale pozostał bez grzechu. On stanął w obliczu tych wszystkich trudności, które są również naszym udziałem. On zwyciężył i mówi do nas: „Ponieważ Ja zwyciężyłem, wy także możecie zwyciężyć”. Jako że Bóg nie może być kuszony, musimy wiedzieć, że to człowiek Jezus Chrystus stawił czoła światu, ciału, diabłu, i że wszystko to przezwyciężył. On odniósł zwycięstwo jako człowiek, a wierzący jest takim samym człowiekiem, jest nowym stworzeniem.

Jako pierwszy człowiek nowej rasy Jezus przyszedł na świat i żył na nim przez 33 lata, dając przykład wszystkim, którzy chcą być jak On. „...Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady” (1 Piotra 2,21). Aby człowiek wierzący mógł odnieść zwycięstwo, musi żyć według ustanowionego przez Jezusa przykładu. Tak jak Jezus, musi przez cały czas pozostawać pod kontrolą Ducha Świętego. „...Według Ducha postępujcie, n nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej” (Gal 5,16). Nieprzyjaciel zawsze atakuje w ten sam sposób. On chce, abyśmy w postępowaniu uniezależnili się od naszego Ojca. Użył tej taktyki w przypadku pierwszego Adama i zniszczył rasę ludzką. Próbował tego samego w przypadku ostatniego Adama (Jezusa), ale nie udało mu się. W nieposłuszeństwie pierwszego Adama wszyscy umarli, lecz w posłuszeństwie ostatniego Adama wielu stało się sprawiedliwymi. Jezus pozostawił nam przykład. Jeśli będziemy iść za tym przykładem, wtedy również możemy zwyciężać. Jego świadectwem zawsze było: „Robię tylko to, co widzę, że mój Ojciec robi”. Jego Ojciec był Panem każdego ruchu i działania w życiu Jezusa.

Jeśli ty i ja mamy zwyciężyć świat, ciało i diabła, Jezus musi być Panem naszego życia. Tylko Duch Święty może uczynić Go Panem. „Nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Duchu Świętym” (1 Kor 12,3). Aby Jezus stał się Panem w życiu wierzącego, musi on wiedzieć ze Słowa Bożego, jaka jest Jego wola. Wierzący nie może być posłuszny, jeśli nie wie, czego Bóg chce.

Po drugie, wierzący musi być napełniony Duchem Świętym, który  umożliwi mu wykonywanie tego wszystkiego. Bez mocy do wykonania tych rzeczy cała wiedza będzie bezużyteczna. Cały proces jest uzależniony od wyboru wierzącego. Jeśli jest on napełniony Duchem Świętym, to Duch nie czyni Jezusa Panem a wierzącego robotem. Wierzący wkracza w ten proces wybierając posłuszeństwo lub nieposłuszeństwo. Nigdy, w żadnych okolicznościach, Duch Święty nie zmusi mnie do wyboru woli Bożej, ale jeśli ja wybiorę wolę Bożą, On poprze i umocni mój wybór.

Prawdę tę możemy zobaczyć na przykładzie trzech hebrajskich chłopców i ognistego pieca, który miał być rozpalony na rozkaz Nebukadnesara. Król uczynił posąg ze złota a następnie wydał rozkaz wszystkim ludziom, żeby - gdy usłyszą dźwięki muzyki - każdy bez wyjątku upadł na kolana i oddał posągowi cześć. Karą za niewykonanie rozkazu było wrzucenie do rozpalonego, ognistego pieca (Dan. 3,1-6). Z dwunastego wersetu dowiadujemy się, że Szadrach, Meszach i Abed-Nego nie oddali pokłonu posągowi. Werset trzynasty mówi, że zostali przyprowadzeni przed króla. Król, chcąc dać im jeszcze jedną szansę powiedział, że muzyka zagra powtórnie i jeśli tym razem upadną i oddadzą chwałę posągowi, będą wolni. Jeżeli natomiast nie uczynią tego, zostaną wrzuceni do rozpalonego pieca ognistego. Zauważcie, że podczas całej tej próby niebo milczy. Żaden anioł nie przyszedł, aby ich posilić i wzmocnić, żaden prorok nie przyszedł, aby ich zachęcić. Mieli jedynie Boże Słowo: „Nie będziesz miał innych bogów przede mną”. Tylko na podstawie tego słowa dokonali swojego wyboru: „Nie będziemy służyć twoim bogom” (werset 18).

Gdy podjęli decyzję, niebo wkroczyło do akcji. Jezus poszedł w ogień razem z nimi. Kiedy człowiek wierzący decyduje się na posłuszeństwo, Duch Święty umacnia jego wybór i Jezus ogłaszany jest Panem. Myśli, pragnienia i wola Boga nie mogą być w nas efektywne bez udziału Ducha Świętego. Jezus jako człowiek był napełniony Duchem. On jest naszym przykładem. „...bądźcie pełni Ducha” (Ef 5,18) - to jest czas teraźniejszy. Znaczy to, że cały czas, we wszystkich okolicznościach, w każdej decyzji potrzebujemy Ducha Świętego.

Odpowiadając na pytania dotyczące życia, wieczności, Jezus dawał następującą odpowiedź: „Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mat. 6,33). Królestwo Boże jest wszędzie tam, gdzie Bóg sprawuje kontrolę. Szukać najpierw Królestwa Bożego, to szukać absolutnego panowania Chrystusa w naszym życiu poprzez Ducha Świętego.

„Odnowienie przesłania Pięćdziesiątnicy” z rozdziału  - Napełniony duchem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz